wtorek, 31 stycznia 2012
Italo Calvino - Il visconte dimezzato
Czyli "Wicehrabia przepołowiony" z trylogii "Nasi przodkowie". O dualiźmie ludzkiej natury. Opinia, że człowiek umie konstruować tylko maszyny slłużące złu, dziwnie zbiegła się w czasie z przeczytaniem w internecie, że naukowcy z AGH właśnie pracują nad systemem inwigilacji totalnej, w stylu Orwella :(
Link: http://fakrakow.wordpress.com/2011/05/04/agh-tworzy-system-inwigilacja-rodem-z-orwellowskiego-roku-1984/
Z zasobów własnych.
Przeczytałam 30 stycznia 2012.
A to zakupy z zeszłego wtorku w księgarni "Pałac Spiski" w Rynku::
Zrobiłam już listę na luty. Wszystko własnościowe, zgodnie z założeniem :)
Oto po kolei:
1/ Reportaż: Tiziano Terzani - Dobranoc, panie Lenin!
2/ Po rosyjsku: Daria Doncowa - Bezumnaja kepka Monomacha (cokolwiek to znaczy)
3/ Cracoviana: Tadeusz Kwiatkowski - Niedyskretny urok pamięci
4/ Dla dzieci/młodzieży: Hanna Januszewska - Pierścionek pani Izabeli
5/ Literatura polska: Michał Choromański - Zazdrość i medycyna
6/ Projekt Simenon: Simenon - L'amie de madame Maigret
7/ Projekt NIKE: Julio Cortazar - Ośmiościan
8/ Literatura światowa: Sherwood Anderson - Miasteczko Winesburg
9/ Literatura włoska: Alba de Cespedes - Lala
Zgłosił się gość z allegro, u którego nieraz już kupowałam książki po rosyjsku, z kolejną porcją. Nie mogłam się oprzeć, będą wkrótce :)
W piątek obejrzałam radziecką bajkę z 1963 roku Wnimanie! W gorodie wołszebnik - fabularyzowaną z elementami animowanymi, a w poniedziałek, namówiona przez jedną znajomą, amerykański Jeden dzień - nudy jak cholera, popłuczyny po Kiedy Harry spotkał Sally.
Etykiety:
Film rosyjski i radziecki,
Literatura włoska,
Po włosku
niedziela, 29 stycznia 2012
Jan Rogóż - Krakowskie 4 pory roku
sobota, 28 stycznia 2012
Daria Doncowa - Lubow-morkow i trietij lisznij
Siedemnasta część cyklu o Lampie Romanowej.
Tym razem toczy się w środowisku teatralnym, gdzie Lampa trafia uproszona przez młodą aktorkę o zastąpienie jej jednego wieczoru na scenie.
Przeczytałam 28 stycznia 2012.
Przy okazji wyliczyłam, że przeczytanie 10 stron po rosyjsku zajmuje mi 20 minut (tyle jadę do pracy i tyle zdążam przeczytać). Jako że Doncowa miała 350 stron, wyjęła mi z życiorysu 700 minut czyli prawie 12 godzin. Jakoś nigdy nie zdawałam sobie sprawy z ilości czasu, jaki poświęcam lekturze :) przy czym muszę podkreślić, że w wypadku czytania po rosyjsku to sama przyjemność :) 12 godzin przyjemności :)
czwartek, 26 stycznia 2012
Tadeusz Kwiatkowski - Płaci się każdego dnia
niedziela, 22 stycznia 2012
Tiziano Terzani - Koniec jest moim początkiem
sobota, 21 stycznia 2012
Stanisława Fleszarowa-Muskat - Pod jednym dachem pod jednym niebem
piątek, 20 stycznia 2012
Erich Kästner - Michałek z pudełka od zapałek
środa, 18 stycznia 2012
Erich Maria Remarque - Na Zachodzie bez zmian
A to był mój pierwszy raz. Książkę przyniósł do domu Marciu i już nie zabrał :) Introligator wytłaczając nazwisko pisarza na grzbiecie kilku jego powieści konsekwentnie na wszystkich pominął ogonek przy q i tak mamy pana REMAROUE.
Początkowo klimat przypominał mi Szwejka, póki mowa była o łazikowaniu, kradzieży gęsi itp, potem jednak zaczynają się walki i to już zupełnie co innego. Koszmar.
Przeczytałam 17 stycznia 2012.
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Eliza Orzeszkowa - Nad Niemnem
sobota, 14 stycznia 2012
Kornel Filipowicz - Romans prowincjonalny
Ujrzane na półce w bibliotece na Królewskiej, jeszcze w starym roku, i lekkomyślnie pożyczone :) bowiem okazało się, że opowiadanie to włączone jest do większego zbiorku Filipowicza, który mam w domu i mam w planach.
Ale piękne.
Przeczytałam 13 stycznia 2012 w piątek.
Tudzież obejrzałam komedię rosyjską Otkuda bierutsia dieti z 2008 roku. A dziś globusowo - i jakże na czasie, bo czytam Nad Niemnem :)
piątek, 13 stycznia 2012
Marcello Venturi - Biała flaga nad Kefalinią
Autor brał udział we włoskim Ruchu Oporu i tej tematyce głównie się poswięcił.
Powiesć traktuje o epizodzie z 1943 roku, kiedy dywizja włoska stacjonująca na greckiej wysepce Kefalinia została rozstrzelana przez Niemców. Syn jednego z poległych wraca po latach na miejsce smierci ojca.
Książkę kupiłam w antykwariacie w 1982 roku i oto już po 30 latach przeczytałam :) jak tak dalej pójdzie, to w końcu wszystkie zaległosci nadrobię...
Przeczytałam 12 stycznia 2012.
wtorek, 10 stycznia 2012
Georges Perec - Życie instrukcja obsługi
Trzymane z biblioteki na Rajskiej przez 3 miesiące, a gdy w końcu się za to tomiszcze zabrałam, okazało się, że czyta się bardzo przyjemnie. To taki literacki przekrój przez życie paryskiej kamienicy w jednym wieczornym momencie pewnego dnia 1975 roku.
Przez wydawcę (Ha!art) zostało to przypisane do tzw. liberatury, gdzie treść i forma książki mają stanowić jedność.
Książka ma też hasło na Wiki, gdzie porównuje się ją rangą do Prousta :) i opisuje skomplikowaną jej strukturę - szachową.
Pod korektą podpisały się dwie osoby, co nie przeszkodziło zaistnieniu słowa machoń oraz szeregowi innych błędów.
Przeczytałam 9 stycznia 2012.
niedziela, 8 stycznia 2012
Jurij Bondariew - Krewni
Wydana w KIK w 1981 roku, a zanabyta na allegro we wrześniu 2011 za całe 5 zł.
Historia studenta geologii, który po smierci matki udaje się z rodzinnego Leningradu do Moskwy, gdzie mieszka brat matki. Tam dowiaduje się, że onże brat kiedyś przyczynił się do aresztowania i zesłania siostry na wiele lat.
Przeczytałam 7 stycznia 2012.
sobota, 7 stycznia 2012
Georges Simenon - Maigret et son mort
Napisany w 1947 roku.
Prezent od Kasi G. ładnych parę lat temu - wraz z 6 innymi Maigretami (Co ci przywieźć? Maigreta).
Historia tajemniczego nieznajomego, który ucieka przed ścigającą go bandą, klucząc po różnych zaułkach w swojej dzielnicy i co chwila telefonując do komisarza. Oczywiście ginie zakłuty nożem, a Maigret rusza do akcji mimo przeziębienia, które powinno go zatrzymać w łóżku.
Przeczytałam 6 stycznia 2012.
Etykiety:
Kryminał i sensacja,
Po francusku,
Projekt Simenon,
Z własnej półki
czwartek, 5 stycznia 2012
Maria Pruszkowska, Zofia Krippendorf - Kapitanówna
Wypożyczone w bibliotece dziecięcej (na Królewskiej), istotnie traktuje o przygodzie pewnej 18-latki, która postanawia sprowadzić do kraju siostrę-bliźniaczkę, zaginioną podczas wojny. Są takie momenty, że rozpoznaje się styl Pruszkowskiej, ale ogólnie - TAKIE SOBIE.
O współautorce internet nie ma nic do powiedzenia.
Przeczytałam 5 stycznia 2012.
środa, 4 stycznia 2012
Maria Pruszkowska - 7 babek 1 dziadek
wtorek, 3 stycznia 2012
Maria Pruszkowska - O dwóch wikingach i jednej wikingowej
poniedziałek, 2 stycznia 2012
Maria Pruszkowska - Życie nie jest romansem, ale...
niedziela, 1 stycznia 2012
Maria Pruszkowska - Przyślę Panu list i klucz
Nowy Rok zaczynam z Pruszkowską. Już chyba ze 3 lata minęły od poprzedniej lektury, stęskniłam się. Pożyczyłam z Rajskiej też te, których nie mam, dla pełnego obrazu :)
Przyślę Panu... kupiłam swgo czasu na allegro za 28 zł, co było niewygórowaną kwotą w porównaniu do obecnych. Chciałabym dorwać jeszcze Piękne dni Aranjuezu, bo mówią, że to trzecia część cyklu, ale chodzi po stówce, niestety.
Przeczytałam 1 stycznia 2012.
A tu plany na styczeń, zobaczymy, czy się wyrobię.
1/ Reportaż - Koniec jest moim początkiem Tiziano Terzaniego
2/ Dziecięce - Michalek z pudelka od zapalek Ericha Kastnera
3/ Po wlosku - Il visconte dimezzato Italo Calvino
4/ Po rosyjsku - Liubow-morkow i trietij lisznij Darii Doncowej
5/ Projekt SIMENON - Maigret et son mort
6/ Literatura polska - Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej
7/ Cracoviana - Placi się każdego dnia Tadeusza Kwiatkowskiego
8/ Cracoviana - Krakowskie 4 pory roku Jana Rogóża
9/ Literatura rosyjska - Krewni Jurija Bondariewa
10/ Literatura swiatowa - Na Zachodzie bez zmian Ericha Marii Remarque'a
11/ Projekt NIKE - Biala flaga nad Kefalinią Marcello Venturiego
Subskrybuj:
Posty (Atom)