O tym dziele nie wypada nawet pisać... może próbka?
Rozpostarła wielkie skrzydła
(miała je na grzbiecie),
pofrunęła między chmury,
wrzeszcząc "ECIE-PECIE!!!"
Wyd. SARA
Ilustracje: Ernest Błędowski
Przeczytałam 12 sierpnia 2025 roku
Praga, dzień dziesiąty (oszukany)
Koniec tego dobrego! Ileż można tak łazić nieustannie! Pomyśleć, że kiedyś jeździłam na 14 dni, aj aj. Już bym nie dała rady... nie wspominając o ilości książek, jaką można nazbierać w dwa tygodnie 🤣
Raniutko w korytarzu cisza, jeszcze wszyscy śpią. Drzwi otwarte, bo się popsowały przed dwoma dniami. Może to już ostatni raz tam byłam? Coś się kończy, coś się zaczyna...
Choć nie jest powiedziane, bo co prawda na przyszły maj mam rezerwację w tym drugim miejscu u sióstr, ale na sierpień jeszcze nie chciały zrobić. Věra mówi, żeby tutaj na wszelki wypadek zarezerwować, najwyżej się odwoła, jeśli dostanę pokój u sióstr.
Co prawda pobiłam kolejny rekord w ilości przywiezionych książek, ale nie było tragicznie. Pięć upchnęłam w plecaku, sześć w walizce, a dwadzieścia pięć w łowickiej siatce 😁 Ona już, biedna. dość sterana życiem - a używam jej tylko w tym prasko-książkowym celu, resztę roku odpoczywa w walizce. Boję się, żeby jej uszy nie praskły (mówiąc po czesku) za którymś razem, bo gdzie ja znajdą taką samą?
Věra przyjechała mi pomóc majtnąć się z tym wszystkim na dworzec, ale podczas przesiadki w Ostrawie musiałam sobie radzić sama i nawet się nie spociłam 😂 Czego nie można powiedzieć o dość otyłym panu, który zajął w autobusie miejsce koło mnie i siedziałam skurczona, bez możliwości wykonania jakiegokolwiek ruchu, wdychając zapachy spod pachy 😧 Dopiero po dwóch godzinach, przy okazji wycieczki do toalety, zorientowałam się, że z tyłu są wolne miejsca i się przesiadłam.
Ale jestem, mój urobek takoż już na miejscu, pranie się suszy, "moja" budka odwiedzona (no przecież musiałam skontrolować stan!), jutro wraca Ojczasty i koniec wakacji.
Adios, mój pokoiku!
Jakiś nietoperz polatuje czy co? Pod światło nie było widzieć szczegółów.
Za to z tyłu wyglądał tak 😉A w zbliżeniu z przodu tak 😎 Puzzlowy chłoptaś.
Jak zabezpieczyć ławkę przed chętnymi na drzemkę.
Exkreman cię widzi!
Tak sobie wymyśliłam, że to może służyło do opuszczania beczek z piwem?
Zegarów słonecznych nigdy dość. W końcu żem z Dżendżejowa!
W salonie tatuażu można wybrać praski motyw 😁
Limnigraf, moi państwo.
Dawno temu, gdy jeszcze chodziłam na komentowane spacery, zapamiętałam wyjaśnienie przewodniczki, skąd się wzięły niektóre cofnięte od linii ulicy kamienice. Ale nie wiem, czy mogę Wam zdradzić tę tajemnicę 😂
Przyjemny domeczek 😍
Dzisiejsze poranne odkrycie - w klasztorze, na ścianie, wygląda jakby wykonane z prześcieradła? Tylko potem usztywnione.
Cyngrosz starszy, Cyngrosz młodszy...
Czy Praga jest moją zaginioną Atlantydą?
No tak to już z nią jest w każdym razie...
No jeśli z takim bagażem nie spocilas się, to podziwiam 😱
OdpowiedzUsuńjotka
Sama się podziwiam 😁 Niespożyte siły widać mam!
UsuńDziękuję za pożegnalną serię fotografii, aż zatęskniłem za Pragą.
OdpowiedzUsuńŻyczę łagodnej aklimatyzacji w domu.