Pomyliłam dwie różne książki: myślałam, że ta jest o dwóch dziewczynach, które zamieniły się swoimi czasami... zdaje się, że to była Małgosia kontra Małgosia Nowackiej. A ta jest o pojedynczej, ultranowoczesnej Andzie, która chcąc oszukać mamę wyrywając się niepostrzeżenie na basen, cofa wskazówki starego porcelanowego zegara i... nagle odnajduje się sto lat wcześniej, w 1880 roku, jako ściśnięta gorsetem panienka.
Z biblioteki w Jordanówce. Zastanawiam się, czy ja w ogóle mogłam kiedyś posiadać tę książkę, skoro ukazała się w latach 80-tych? Chyba byłoby na mnie za późno :)
Przeczytałam 10 maja 2012.
Obejrzałam kolejne dwa odcinki Sdiełano w SSSR:
No a teraz wielka nowość: kupiłam sobie wczoraj przenośny odtwarzacz DVD, żeby móc oglądać filmy w łóżku. Ciekawe, czy to się przełoży na ich większą ilość ;)
"ściśnięta gorsetem panienka" XD ha ha Ale koszmar! Ale opis fajny, idę pożyczyć w poniedziałek z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńNo to życzę miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, już przeczytałam, bardzo fajna książka. :)
UsuńAle przyznasz, że bohaterka byla wkurzająca. Och, wzięłabym ją od czasu do czasu za fraki i mocno potrząsnęła :)
OdpowiedzUsuńFakt, umiała zirytować ale co robić... postrzelona małolata ;)
Usuń