Cudowna książka. Wspomnienia z lata 1939 roku spędzonego na letnisku na wsi. Wspaniałe przygody, ogrom dziecięcej wyobraźni. Aż mi żal, że nie mam jej na własność, bo pożyczona z Rajskiej. Fatalne zresztą wydanie z 1985 roku - jak to w latach 80-tych właśnie: szorstki papier, rozlatujące się kartki.
Przeczytałam 19 maja 2012.
Skończyłam oglądać Mistrza i Małgorzatę. W piątek w pracy zajrzałam do katalogu Rajskiej, sprawdziłam, że wśród kilkunastu egzemplarzy M&M jest jeden jedyny w tłumaczeniu Drawicza (którego nie czytałam) i prosto po robocie pognałam ze wszystkimi piątkowymi siatami do biblioteki. Ktoś mi sprzątnął sprzed nosa :(
A Kapitanównę czytałaś? Nie lubię książek wydanych w latach osiemdziesiątych, takich rozpadających się właśnie. Ale tej poszukam
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale mi specjalnie nie przypadła do gustu. Z tych, co to do nich nie wrócę :)
OdpowiedzUsuń