Kolejny album z odkurzanych półek.
Dostałam od znajomego, gdy się dowiedział o moim praskim szmerglu, całą furę rozmaitych wydawnictw z czasów minionych, łącznie z zestawami widokówek na różne tematy :) I teraz właśnie przy oglądaniu tych zdjęć, przydało się kolejne z nich, o czym niżej.
A to "moja" ulica, gdy zatrzymuję się u Dominikanów :) Jakże inaczej dziś wygląda, od rana do nocy zapełniona tłumami turystów...
Albo Złota uliczka. Słyszę często co prawda, że po 18.00, gdy już jest wstęp wolny (i wszystko pozamykane), nie ma tam tłumów. No ale tutaj na pewno nie jest po 18.00 :) i trzy osoby na krzyż :)
Przy tym właśnie zdjęciu się zacukałam, bo w podpisie było, że to relief na Muzeum Lenina, a ja nie miałam pojęcia, gdzie takowe było (a laptop był wyłączony). No i znalazłam tę informację w przewodniku po Pradze z 1978 roku, który też mi sprezentował Boguś :) No i oczywiście trzeba trafu, że zaraz potem w programie TV o Pradze była opowieść o tej ulicy Hybernskiej, ale obok tego budynku tylko się jakby prześlizgnął oprowadzający i w ogóle tam takiej dekoracji na fasadzie nie zauważyłam... teraz mam zagwozdkę, czy ją usunęli?
Ale właśnie, pisząc to, zleciłam córce poszukanie na google maps, więc zaraz może tę zagadkę rozwiążemy :)
Apdejt
No i nie wiem. Na google streets żadnych takich płaskorzeźb nie widać :(
To zdjęcie natomiast mnie zachwyciło, z ostatniego rozdziału poświęconego architekturze współczesnej. Parter 7-piętrowego bloku w Dejvicach (bardzo lubię tę dzielnicę... ale której ja nie lubię?). Znowu starożytna nazwa ulicy :) - aleja Lenina. Tu z kolei była mi pomocna mapa Pragi z 1979 roku, którą miałam z własnych zasobów (no, widać czułam, że kiedyś jednak do tej Pragi pojadę :))
Dziś to ul. Europejska, ale znaleźć ten dom będzie ciężko, bo to strasznie długa ulica. Myślę "znaleźć", jak już pojadę do Pragi (pewnie za rok).
Wyd. Olympia, Praha 1976 (wydanie czterojęzyczne)
Z własnej półki
Przeczytałam 12 kwietnia 2020 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz