![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUV2F-_n7wZl92ERZ3ycZ5h5J5qGgOT3vYM5i7ilYJ2DG35T_GZL0SGJcNl4N1ilj4tqmd5pUGfSejZ-GlHmtlQW8qhWYWQ9wQM0Kldvn0vLn-7z2MAGcBJF9mz4nSaOnwLUAz4-eF0JE/s320/Bezgrzeszne.jpg)
Na fali wspomnień Samowarowych sięgnęłam po inne, ale trzeba mi tu przyznać, że styl Makuszyńskiego trochę mnie wnerwia.
Za to muszę odnotować, że książkę tę, z całej serii Wydawnictwa Literackiego dedykowanej Makuszyńskiemu, zanabyłam - jak o tym świadczy nie do końca jeszcze wyblakły paragon - 24 czerwca 2004 roku za całe 2 zł. Takie ceny panowały w antykwariacie przy ul. Grzegórzeckiej, świętej pamięci, bo już się tam rozpanoszyło co innego. Odwiedzałam go zazwyczaj w niedziele, przy okazji wizyty na Grzegórzkach.
Przeczytałam 21 marca 2012.
PS. Przypomniałam sobie o istnieniu tzw. wiecznego kalendarza i sprawdziłam: otóż nie, to był akurat czwartek. Ale rzeczywiście zdarzało mi się i w tygodniu tam wpaść.
Mam w tej serii tę i dwie inne, aż muszę odgrzebać. A poza tym w związku z wizytą w kraju zaniedługo, zamówiłam z Allegro z wysyłką do kolegi kilka tytułów, między innymi dwie Jagody, Wdowę i lokatora, brakującą Anię w płóciennej oprawie z lat 70tych (jeszcze dwie i będę miała całą serię tak wydaną) oraz dwóch Bożkowskich, bo miałam tylko Mszę za mordercę. I to wszystko za grosze, nawet z wysyłkami. Tylko Dni Aranjuezu nie udało mi się kupić, bo jedna była z 99, a druga za 35, trochę drogo. Zastanawiam się, czy nie byłoby jej w bibliotece, może bym sobie ją po prostu przeczytała tylko, chociaz może byc tak, ze nie będę miała czasu. Ot zagwostka.
OdpowiedzUsuńJa mam pięć Ań z tej płóciennej serii i innych nie chcę. W sensie innych wydań. Ale nawet nie wiem, ile mi brakuje :)
OdpowiedzUsuńPiękne dni Aranjuezu istotnie drogo chodzą. Nazwisko Pruszkowskiej zrobiło się jakieś kultowe i stąd to.
Z moich ostatnich allegrowych łupów: 5 tom "Dziennika wypadków" prof. Estreichera. Powoli sobie skompletuję całość (jak wcześniej nie umrę), bo cena oficjalna jest zaporowa - stówa za tom.
ja mam ambicję mieć wszystkie, bo sobie na pewno je powtórzę kiedyś, a innych nie chcę, jak i Ty.
OdpowiedzUsuń