Gdy się siedzi przymusowo w domu, można sięgnąć i po te książki dużych formatów, które zazwyczaj się omija (no bo jak to wozić w tramwaju, gdzie przebiega znaczna część mojego czytania) :)
To album, przedstawiający fotografie Pragi i prażan z pierwszej epoki fotograficznych dziejów. Autor pisze, że są to zazwyczaj zdjęcia mało znane i pozostaje mi w to wierzyć, bo na razie nie mam zbyt dużych wiadomości na ten temat.
Za to po pierwsze dowiedziałam się, że słowo fotografia pochodzi od phōtós – światło, gráphō – piszę - jak bonia dydy, nigdy mi nie przyszło do głowy zastanowić się nad pochodzeniem tej nazwy :)
Po drugie zapoznałam się z czeskimi nazwami kluczowych odmian wówczas: vizitka (zdjęcie formatu 9 x 6,5cm) i kabinetka (16,6 x 10,5 cm). Jakie są polskie odpowiedniki, dalej nie wiem.
Poznałam nazwiska ówczesnych praskich fotografów (często to byli malarze, którzy się fotografią zafascynowali).
Poszczególne działy (fotografie miasta, czas wolny prażan, świat pracy, wydarzenia) dzielą się na podrozdziały (typu muzea, kina, handel i rzemieślnictwo, ateliery etc.) i każdy na początku ma opis danej dziedziny w tytułowych latach. To mi się przyda na przyszłość.
A czytając o rozwoju miasta w XIX i na początku XX wieku przypominały mi się czasy, gdy wgłębiałam się w historię Krakowa. Jakiż ten czas był bogaty w nowe wynalazki i urządzenia!
No i jak cudownie jednak, że żyję teraz, a nie wtedy :)
Dość ciekawe zdjęcie z tym rozwieszonym praniem :)
Śliczne dziewczyny były zawsze :)
Coś z aktualności :) Nosze pogotowia ratunkowego :)
Wyd. PANORAMA Praha 1984, 293 strony
Z własnej półki
Przeczytałam 22 marca 2020 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz