To jednak nie będzie wszystko, bo jeszcze trzeba:
1/ sprawdzić, które Simenony mam już przeczytane, żeby wiedzieć, po którego sięgnąć - nie tak jak teraz, gdy musiałam włączyć laptopa i szukać na blogu 😂
2/ idem dotyczy Doncowej i Marininy, z tym, że stoją pod sufitem tam, gdzie mieszka Ojczasty; ciężko będzie się do nich dostać
Ja niby zapisuję ołówkiem datę nabycia i przeczytania, ale JAK KIEDY 🤣 Więc to wszystko trzeba pouzupełniać.
Maigret w pokojach umeblowanych (tłumacząc dosłownie) znalazł się, bo jeden z jego współpracowników został postrzelony, gdy pełnił dyżur przed takim właśnie domem, gdzie zastawiano pułapkę na młodocianego przestępcę. W Paryżu, ale prawie jak na wsi: wszyscy się tam znają, Maigret już na drugi dzień po wprowadzeniu się (no bo przecież najlepiej prowadzić śledztwo na miejscu, a tu żona w dodatku wyjechała opiekować się siostrą po operacji, więc nic go w domu nie trzyma) jest rozpoznawany przez właścicieli sklepików, baru, samych mieszkańców.
Takie domy z umeblowanymi pokojami do wynajęcia były bardzo popularnym rozwiązaniem problemów mieszkaniowych. Póki się nie znalazło mieszkania na stałe, zadowalały się takim rozwiązaniem nie tylko osoby samotne, przybyłe z prowincji za pracą, ale i małżeństwa, nawet z dziećmi. Jeśli coś gotowali, to na maszynce spirytusowej, ustawionej w łazience - pod warunkiem, że mieli własną łazienkę, co nie było oczywiste.
Przekrój społeczny? Il y en a du tout 😁 Ekspedientki, sekretarki, maszynistki, agenci reklamowi (zwani komiwojażerami), sanitariusze w szpitalu, utrzymanki, śpiewacy operowi na emeryturze, aspirujące aktoreczki, imigranci, pracownicy firm ubezpieczeniowych... W pewnym momencie autor wspomina o małżeństwie Francuzki i Polaka i już zaczęłam się spodziewać Bóg wie czego, ale nie - tym razem nic 😁 Bo Simenon miał - nazwijmy to tak - awersję do Polaków (z przyczyn osobistych).
Początek:
Koniec:
Wyd. Presses de la Cité, Paris 1956, 191 stron
Z własnej półki (kupione w antykwariacie 19 sierpnia 1988 roku za 600 zł)
Przeczytałam 22 czerwca 2024 roku
I co! I jednak stolarz w poniedziałek przyjechał, nikt mu nie umarł, regalik przywiózł, dopasował i mam. A nawet zaoferował się jeszcze kiedyś półeczkę w kuchni mi dorobić (na radio). Ale nie wybiegajmy zbytnio w przyszłość, na razie wystarczą półki, które miały być na książki. Chodziło o wypełnienie tego uskoku przy wejściu do pokoju (zdjęcie 1), na szerokość stojącego tam regału czyli raptem 36 cm, a 16 cm głębokości.
Na zdjęciu 2 regalik już stoi, a w tle widać te slumsy nasze obecne. Przy czym uwaga - kanapa złożona na okoliczność stolarza 🤣 natomiast na co dzień zajmuje większość widocznej przestrzeni.
Matko, jaka jestem już zmęczona tą prowizorką i tym brakiem miejsca. Jak bym chciała wrócić na swoje.
A na zdjęciu 3 półki częściowo wypełnione... nie książkami jednak, tylko filmami. Bowiem, jak może widać na poniższym zdjęciu, tam, gdzie stały do tej pory - półka się UGŁA. Nawet dwie półki. One są długie, nie podparte pośrodku, bo niżej jest wnęka na tv (tv aktualnie stoi u nas, zdj. 1) i chyba za ciężki to towar... Więc pomyślałam, że dam na ich miejsce LEKKIE książki, a filmy zabiorę na nowy regalik. Póki co jednak nie wiem, które to będą te lekkie książki 🤣
Trochę mnie też martwi, że filmy na nowym regaliku są naprzeciw okna i będą blakły ich grzbiety od słońca, jeśli nie coś gorszego. No, ale. Jak się nie ma co się lubi...
Ladne zmiany, ja mam kilka ksiazek Simenona po holendersku, kupilam dla ilustracji okladek.
OdpowiedzUsuńNieustannie podziwiam za ten holenderski 😁
UsuńRegalik ładny, sprytnie pomyślany i nawet kwiatek się zmieścił!
OdpowiedzUsuńChciałam robić różne kombinacje w innym miejscu, co wymagałoby wiele pracy i wiele nakładów (zmiana drzwi od szafy na przesuwane), na szczęście w ostatniej chwili wpadłam na pomysł zagospodarowania tego uskoku.
UsuńMam jeszcze miejsce na Naprawdę Ostatni Regał - w przedpokoju na kawałku ściany, gdzie jest lustro - zrobić płytkie półki i zamknąć lustrzanymi drzwiami. Ale może nigdy do tego nie dojdzie? Może zacznę się pozbywać? 🤣
Raczej zaczniesz szukać nowych miejsc na półki:-)
UsuńNo nie strasz 🤣
UsuńHmmm... Ale żeby jakieś książki były lżejsze od filmów? No nie jestem przekonany. Może tez z serii Poczytaj mi mamo - luzem rozłożone :D
OdpowiedzUsuńRozsądniej podpórki dorobić do tych półek.
A czemu Simenon miał awersję do Polaków? - proszę rozwinąć.
UsuńPóźniej jeszcze sprawdzę te 600 złotych, bo w 1988 wydaje mi się, ze to było całkiem sporo.
Jak podpórki, skoro to jest nad wnęką (na tv)?
UsuńTak sobie myślałam, że może pewne wydania (kryminałów) będą lżejsze niż filmy, bo tu chodziło w dużej części o takie wydania "film z książką", dosyć ciężkie. Miałam nawet wyciągnąć wagę i mierzyć i porównywać.
Ale wpadłam na lepszy pomysł 😎
Odwróciłam nadwyrężone półki do góry nogami 🤣
I przeniosłam tam inne filmy, w zwykłych pudełkach. A na ich dotychczasowym miejscu ustawiam książki, które czekały na swoje miejsce. Powinny się wszystkie zmieścić, sukces 😍
Z tą awersją to mi się kojarzy, że gdzieś kiedyś czytałam, iż córka popełniła samobójstwo z nieszczęśliwej miłości czy też oszukana przez Polaka.
UsuńAle teraz jak tego szukam, to się dowiaduję, że raczej kwestie rodzinne były na rzeczy, zresztą ona zmarła w 1978 roku, więc to jakaś bzdura musiała być?
Co do antykwarycznej ceny - poszukam wśród innych Maigretów z tego czasu.
W 1988 za 200 zł miałabyś nowy poradnik "Potrawy z podrobów". A za zł 480 kryminał (thriller sensacyjny?) "Za wszelką cenę" Neville'a Hamstera (seria Holmes).
UsuńZdjęłam z półki pięć randomowych Simenonów z antykwariatu. Cztery były po 200 zł z 1987 roku, piąty za 800 zł z 1989.
Usuńteż mnie zastanawiało co Simenon miał do Polaków , w co drugim tomie na początku zanim akcja się rozwinie , Maigret ( lub jego inspektor) zajmuje się jakimiś Polakami lub ewentualnie Włochami. Simenon miał dar do budowania małych mikroświatów, chociaż pewne artefakty ( nie wiem czy to dobre słowo) powtarzają się często , jak na przykład ceratowy obrus w kratkę to jednak każda historia jest jedyna w swoim rodzaju. J'adore!
OdpowiedzUsuńMiło, że stolarz się wywiązał. Tez niestety mam więcej książek niż półek , wobec czego wydaję na zewnątrz, ale nigdy przenigdy żadnego Maigret ! pozdrawiam
Dorota
Moi aussi j'adore 😁
UsuńCzytając ten tom zwróciłam uwagę na coś, co też się u niego powtarza: bardzo nonszalancki stosunek do kobiet. Łagodnie określając. Był z Simenona mizogin... I jeżeli jest prawdą to, co cytuje Lech niżej, to tym bardziej.
Doroto - nigdy nie wydajemy Maigretów, tak jest!!!
Znalazłam jakiś artykuł o 'Polsce i Polakach u Simenona', przelecę się po nim potem, bo teraz poranny rytuał: do Lidla i śniadanie dla Ojczastego 😂
Usuńfile:///C:/Users/USER/Downloads/Dialnet-LaPologneEtLesPolonaisDansLoeuvreDeGeorgesSimenonV-8050536.pdf
dzięki za link, już sobie wydrukowałam i przeczytam na urlopie,
UsuńO, to Ty jesteś taka biegła we francuskim - chapeau bas.
OdpowiedzUsuńZatęskniłem za wizerunki okładek z tekstem po czesku.
Przy okazji zajrzałem do Wikipedii dowiedzieć się czegoś o Simenonie - i dowiedziałem się - O, nie!
Akurat na swoim blogu zmagałem się z trudnym życiorysem a tutaj też niezły kwiatek.
Podaję link to wersji angielskiej ==> https://en.wikipedia.org/wiki/Georges_Simenon
Wersja polska kwituje to jednym treściwym zdaniem - "Simenon twierdził, że uprawiał seks z około 10 000 kobiet".
miało oczywiście być "Zatęskniłem za wizerunkami.."
UsuńWychodzi ponad 27 lat, jeśli z jedną codziennie 🤣🤣🤣 O czym to świadczy? Bo na pewno nie o równowadze psychicznej, moim zdaniem...
Usuń