Ach ach ach. Jutro miałby być ostatni dzień bez kuchni. To znaczy wiadomo, że montaż chwilę potrwa, ale to naprawdę ostatnie podrygi, jak mawiała moja mama, no i tym większa niecierpliwość. Pan Stolarz mi się na razie nie odzywa w kwestii o której w środę mam się go spodziewać... ale zakładam, że jest na grobach na ten przykład i da później znać.
/oczywiście myśl, że coś się stało i meble w najbliższym czasie nie przyjadą, gdzieś tam z tyłu głowy się pojawiła - nie ma to jak być wieczną optymistką 😂/
Tymczasem przeczytałam jeszcze jedną książkę z biblioteki, Jezusicku, kiedy ja je wszystkie skończę! W dodatku na jedną, co ma termin do 8 listopada, zapisała się jakaś mendoloza i już jej nie mogę przedłużyć.
Tę tutaj zobaczyłam na półce wśród nowości w osiedlowej filii i pomyślałam, że kto wie, może będzie ciekawa, może któraś z tych wywiadowanych osób mnie czymś olśni. Niektórym w międzyczasie się zmarło zresztą. I powiem tak: chyba jedyną rozmową, która jakoś mnie poruszyła, była ta z Henem, nawet gdzieś mi tam przemknęło, żeby najnowszy dziennik jego znaleźć w biblio. Reszta średnio. Zwłaszcza, że autorka rozmawia z tymi osobami często na kolanach. Z Pieczką to było kompletnie o niczym, Janerki nie znałam i jakoś mnie nie ciągnie do poznania, Stoch nie jest dla mnie w ogóle kimkolwiek. A pewnych adrenalin (Hołowczyc, Wojciechowska) to po prostu nigdy nie pojmę. Ale anegdota Magdy Umer związana z Aliną Janowską była fajna.
Początek:
Koniec:
Wyd. MANDO, Kraków 2021, 287 stron
Z biblioteki
Przeczytałam 28 października 2022 roku
No i po co to było pisać o Henie?😜Już jestem "uruchomiona". No wielbię człowieka (tu chyba ja rozmawiałabym z nim na kolanach 😜, ale jestem pewna, że kazałby mi wstać!).
OdpowiedzUsuńA ja wiem 😁
UsuńJa swoje dwie (kryminał i komiks) chyba odniosę do biblioteki nieczytane, bo nie mam na nie w tej chwili chęci i przez najbliższy miesiąc raczej nie nabiorę, więc bez sensu przedłużać wypożyczanie.
OdpowiedzUsuńNa kuchnię już w środę bym jednak nie bardzo liczył. Piątek wydaje mi się o wiele realniejszy :D
Weź nie denerwuj, bo na razie podchodzę spokojnie do kwestii 😉 I bez tego mnie ciągle głowa boli.
UsuńUpsss, to przepraszam. Dawno miałem u siebie remonty i już zapomniałem, że z tego się nie żartuje :)
UsuńNo! To sobie pamiętaj!
Usuń😛
Pan Stolarz dał znak sygnał, że jutro o 12.30 przystępuje do pracy, więc na nic Twoje prowokacje grubymi nićmi szyte 🤣🤣🤣
UsuńNie mów hop, jak to mówią :P
UsuńBabylon Berlin oglądam korzystając z tych namiarów:
https://filman.cc/serial-online/6186/babilon-berlin-babylon-berlin
Dzięki, zapisałam w linkach 😀
UsuńDzięki za ostrzeżenie, brak czasu na wszystkie książki....
OdpowiedzUsuńjotka
Wiadomo 😉
UsuńCiekawa jestem nowej kuchni :) pozdrawiam serdecznie p.s. zaglądam zawsze, ale się nie odzywam
OdpowiedzUsuńRobota wre, a ja już się nie mogę doczekać, jak będzie gotowe.
UsuńI posprzątane... co pewnikiem nastąpi za miesiąc 😂😂😂
Również pozdrawiam, Beato 😍
BBM: Początek książki zapowiadał się całkiem sympatycznie. Może dlatego, że kocham Szaflarską?...
OdpowiedzUsuńNo tak, to na rybkę 😁 Bo dalej już Szaflarskiej nie ma...
Usuń