![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXLyRWsTkGYHwXnogBM8VWCjlfr6jWk7yPj0KN8NBDCzT2qzOWcflOzJw3iXghzD6ejN1_m8VHXeBtz-m2RnQeXjAk67IHGo8Vmkp7hqmTcX1VwAduQwbnl8dUVMoxU7TYjdHt9lHG3mM/s320/Hen+dziennik.jpg)
Niesamowita ta potrzeba czytelnika u pisarza. To entuzjazmowanie się najmniejszymi slowami uznania.
I jak do końca uważamy się za mlodych. Facet ma osiemdziesiątkę, a rusza na podryw (bynajmniej nie rówieśniczek - te są "starymi kobietami").
Z biblioteki przy Rajskiej.
Przeczytalam 3 lipca 2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz