![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitWObJVgJGzMFSwUVawYh3_w0JzMq3OmBTFdCV_8w_bkq8aYU-tx6axFQ_GITI_8vQKdZgY8xAaHqjlxRWx1_DmFczfp_doL921bKZlDh35XliNmQYWQEsN1TsSKt4ksMI1CURAfBzQTs/s320/Lanckorona.jpg)
Mialam nie brać z bibliotek czytadel. No mialam. Ale zobaczylam tę Lanckoronę... no i mnie Bozia pokarala za niekonsekwencję.
Kompletna chala, co gorsza traktująca w glównej mierze o zmaganiach bohaterki z odchudzaniem. Fuj.
Szukalam tej Lanckorony chociaż, tego pensjonatu, w którym się zatrzymala Magda, a który jest "moim" lanckorońskim pensjonatem, tego magicznego ogrodu, który się przed nim rozciąga... nic z tego nie bylo.
Żeby we wlasne imieniny katować się takim barachlem, to trzeba być niespelna rozumu :)
Przeczytalam 17 października 2011.
No tak.Szkoda Lanckorony na takie barachła
OdpowiedzUsuń