![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7ER6vcfZUvBb9hWAuWk2Mzb3LPv_pQfwEUL_FkB1TuXmLa5KBI42VuTDy2h6kFYlGVsAZWdO88adDOcs5dH-lwGwpC_0CxKmp3hrvpeODI7dxy_B4ELN30OR86w06Iqu9PTe47TZ-pAo/s320/Pastwiska+niebieskie.jpg)
Zgodnie z zasadami płodozmianu dwupolowego, seria NIKE raz owocuje mi powieścią, a za drugim razem zbiorem opowiadań. Tak padło tym razem na nowele, które wpisały mi się w wyzwanie Trójki e-pik, zakładającej przeczytanie książki nagrodzonej lub nagrodzonego autora. Trudno o lepsiejszą nagrodę niż Nobel, nieprawdaż? A tym to Noblem został wyróżniony John Steinbeck w 1962 roku. O roku sławetny! Już raz pytałam, czemu to on ci taki sławetny, ale nie uzyskałam prawidłowej odpowiedzi :)
Skrzydełko książki informuje, że:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwQzCOl3UC5Mk1X-wJn9EnCuC3BXWYb4FnDL5RvmpfmK48oGREd8iEsmYnAtotdAYI5kaXGUKN3uhdxdcL3Et9cvbuPW1n79tKZXpw8E2_LCGikvcFMwgD8L-dsgMrJtYVuFvl8aEpiIk/s320/Pastwiska+niebieskie+ze+skrzydelka.jpg)
To mamy jasność. Co ja właściwie mogę dodać? Że świetnie się czyta, a fakt, że zabrała mi aż trzy dni świadczy tylko o tym, jaka jestem słabowita po przebytej infekcji - brałam książkę do ręki, cieszyłam się, że taka fajna, po czym zasypiałam po pół stroniczce. Ale nic to - obudziwszy się, cieszyłam się dalej - że jeszcze mi jej tyle zostało. Bo zaprawdę powiadam Wam, satysfakcja to niebywała, ta lektura. Opowiadania są krótsze i dłuższe, ale zawsze jednakowo urocze. A wszystko zaczęło się, gdy...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjc0-DmpAQkb7oNnrlV6iRM7xedQeLsH_jYvF91rauum2dRdfburqkPOKi3zEF9LYnb5sOtqTEItJrKBmlYYHQJRwjN47gFmh7yPP94JMOi8VWJtG_jSTZl_nQPXGb_BHBY1-6QtjM9JQs/s320/Pastwiska+niebieskie+poczatek+nowy.jpg)
Hiszpański kapral dowodzący pogonią za zbiegłymi Indianami odkrył taki widok:
... u jego stóp leżała długa dolina wyścielona zielonym pastwiskiem, na którym stadko sarn spokojnie skubało trawę. Wspaniałe dęby wyrastały prosto w niebo z jej pięknych łąk, ze wszystkich stron otulały ją wzgórza, kryjąc zazdrośnie i chroniąc przed mgłą i deszczem. Srogi, służbisty kapral poczuł się mały i słaby wobec tak niepokalanego piękna.
- Matko Najświętsza! - wyszeptał. - Toż to Pastwiska Niebieskie, do których nas wiedzie nasz Pan!
Z czasem na Pastwiskach Niebieskich osiedliło się kilka rodzin, zakładając farmy, sklep, pocztę i szkołę. Ludzie żyli tu w pokoju i zamożności. Ziemia była bogata, łatwa do uprawy, owoce z ich sadów najlepsze spośród wszystkich, jakie dojrzewały w centralnej Kalifornii.
Ale sielski wygląd doliny nie zawsze sprzyjał zamieszkującym ją rodzinom. Ludzkie charaktery i ułomności nieraz brały górę i dochodziło do małych tragedii. Mniejsze czy większe, zostały z nieprawdopodobną maestrią opisane przez Steinbecka i pozostawiają w czytelniku niezatarty ślad. Mnie osobiście najgłębiej zapadła w serce opowieść o rodzinie Ryszarda Whiteside'a, który pragnął ponad wszystko założyć dynastię i przygotował wszystko co trzeba pod zasiew tej idei... nie przewidział jedynie tego, że żona, po pierwszym porodzie, nie będzie mogła mieć więcej dzieci. A on ciągle słyszał tupot dziecięcych nóżek w licznych pokojach rozległego domu, który zbudował dla swych potomków.
Tak to już jest, co coś, co z zewnątrz wydaje się sielskie i pełne uroku, od wewnątrz może kipieć emocjami. Ale zawsze będzie przyciągać nowych chętnych, zachwyconych wyglądem doliny i wyobrażających sobie, że życie w niej płynie bezkonfliktowo, jak ten kierowca autobusu w ostatniej noweli.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg46O2aYSt8mSTpT6dgS2g5Ktz0kuShlEsjXv_Ayp3sj4c19CYlM_dS46Zppgw_33APNEwivPUaMWxXO6L6w0qPw6j98KMMW0EcBv5rrzXWA9R_oqiUNrgzrwaKNAPhc9R-BXNgDc7icFo/s320/Pastwiska+niebieskie+koniec+nowy.jpg)
Niektóre z książek Steinbecka wymienionych niżej czytałam, ale Grona gniewu, najbardziej znana powieść, ciągle przede mną, tym bardziej, że jej nie mam w domu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL4CMRdTXkhf7KhaT6STVLIiI5j9ykNXNAEhvoofOM2wBtHiyj39qnnPVsfsGMZ6sj47gE2OlEAxjZZzoNZa3hwTeVB2NQDNLilmK-TVQgW6s3bC2wKebDqh7ZOKSafVR8Q0nys6V92I4/s320/Pastwiska+niebieskie+inne+ksiazki+Steinbecka.jpg)
Dodam jeszcze, że konstrukcją tomu - zbioru kilkunastu opowiadań połączonych osobami bohaterów, pojawiających się raz jako protagonista noweli, a raz jedynie w jej tle - Pastwiska niebieskie przypominają mi Miasteczko Winesburg Sherwooda Andersona.
Wyd. Czytelnik Warszawa 1966, wyd.II, 283 strony
Tytuł oryginalny: The Pastures of Heaven
Tłumaczył: Andrzej Nowicki
Z własnej półki (kupiona 18 grudnia 1984 roku za 60 zł)
Przeczytałam 26 maja 2013
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka e-pik:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOvXIL68U5nceVDXWGyfo9JQdBSJkwyM2C8hsl5ASNrMffWkZx045XRQpDxYgIcDvMhot664HRBHV0hUQnVWzPTlFYHhjts-82q6h2YTJpjYIU4CdplYWyn_YO44ueuZiA3I0YjxMovSs/s320/tr%C3%B3jka+maj.jpg)
książka, która została nagrodzona/której autor został nagrodzony
ALMA MATER, nr 156-157
Najnowszy numer jest podwójny, za kwiecień i maj.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHvmhw0DtLUDtk33hCI6ccacAve1BlTpiZB_aX9VP_wHjo8zsTaiTW3Y-YoXRUf0UPov6L-Ie2RQnkTbgp5gLKajyGGErLbbVH0sk80rV5dNTyHZSMbLvIm5JHjDGYwGAdYrz8o67A_hU/s320/Alma+Mater+4.5.jpg)
Z ciekawszych materiałów:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj23HcReqfm6IKSIf8mpEHefQgWgVhiNNm3DPi7laIAYx69Imv72b6EzYN7mRU10dVHApk7lK5PDCk6Q_MdrbysjfqrgkjOQK-rsoMgYGHoFxVKWDVTr9cxGqlhwgAl16rYk5IbCHttTiQ/s320/1.+Gaertner.jpg)
Wywiad z prof. Henrykiem Andrzejem Gaertnerem, lekarzem, historykiem i muzykiem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgs_yXkkqrPQ69LG4gzGJ7QcJ_GHSL9FAZ6ZfYmAxIHlUH24IcsUw3sP66HkyU42Ne-WkcWvd5TYJUDQgR8UizpRmF9FAwHKsHU2rCGaUergAMLXF8vfSxmFE6kKCGcsWBqDJ29ig-ViGY/s320/2.+Hydrobiologiczna.jpg)
Historia krakowskiej szkoły hydrobiologicznej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH8bV6rIRykZMgaot1TQvfZnNUsATpb4_3xGJtXfbRXKkPhyphenhyphenUHjkcDIe6S55ZDVTezYddp1YnUmL3QQD-Bv3fx0JqN9giobKfK12pNXgPgK_Ewzi75v84s60WppL5TBnJru0Wl4qH2nkA/s320/3.+Marchlewski.jpg)
O zbiorze dokumentów związanych z postacią prof. Leona Marchlewskiego, twórcą pierwszej w Polsce szkoły biochemii.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9my8t97al7-yPxcZdsn9pEflHr0XzwHw9FdnnUExzFutNC_RvxAeR86PrvcTNBSVsnSfbRpbJJ9n5UrImJZKAoOIFeRpGkM5LB4cS0dzxcNcDd4H3ltfLL-piNnSpd7Rp5sYyWQoMTTA/s320/4.+Portrety+lekarzy.jpg)
Początek nowego cyklu o krakowskich lekarzach.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrVDxcINUm8INdtn7E5BYmGbY9YOa5KwBOVV8QwToKqF4sJrAgK79NFnG_1LY5mFs_pVZZX1YTa8MXX_e0ZJMBONCyf3GLYGzg9hgUJJEE8RVL26rPRA-m0bAPkkNm9p-5Ol2w8uvAJPM/s320/5.+Powstanie+styczniowe.jpg)
Materiały związane ze 150. rocznicą powstania styczniowego, w tym o wystawie mającej miejsce w Collegium Maius.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-3BKMJHUZKws7o6D218ow7snmC_DtvMl_oAwW4Bea16qtuW4woE9FaqOMib75ujlIWS2riX8wXNiGe9pIJ_bevJQ3y5vYGGApF7i4kqv92gtrmJvN7IL1bC-b9e4HbjreyUeIOTPqw9k/s320/6.+Znaki+Wydzialu+Lekarskiego.jpg)
Historia znaków Wydziału Lekarskiego: herbu, pieczęci, togi, berła i łańcucha oraz personifikacji.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRst_c-gsqyU4iRZ4fcCRtM_2n1ouYLshb4xNzgHg-MM0qiGC6ofcs2nCmfZFPEGe-1XQmZlV4defNJUb6096_BuUSCY1SiZUZHf6os0kbkHxdLlPLSoKO-1-xtHSNLRDb3TWhFoP7ySs/s320/7.+Zbiory+kamedulow.jpg)
I znów o kolekcji starodruków z klasztoru Kamedułów na Bielanach, która trafiła w depozyt do Biblioteki jagiellońskiej.
Cóż powiedzieć - klasyka.
OdpowiedzUsuńTrzeba by jeszcze o niego zahaczyć.
Pamiętam, że przypisywano mu u nas poparcie dla wojny w Wietnamie, w związku z tym, że był tam korespondentem. Szeroko się wtedy o tym rozpisywano. To też miało wpływ na odbieranie go u nas w końcówce lat 60-tych, czyli jak kończyłam liceum.)
A to widzisz - ciekawostka :) W każdym razie dużo go u nas jednak wydawano.
UsuńI właśnie dlatego, że go postrzegano przez pryzmat tamtej wojny i najwyraźniej stosunku do komunizmu.
UsuńBardzo zainteresował mnie artykuł o zbiorach biblioteki na Bialanach. Czemu Jagiellonka ma mieć jej część (jak sądzę) w depozycie? Muszę zdobyć ten numer.
OdpowiedzUsuńJagiellonka wykonała olbrzymią pracę przy konserwacji tych zaniedbanych tomów. Warunki na Bielanach - jak to sobie można wyobrazić - straszne dla ksiąg.
UsuńNumer można pobrać w każdej chwili w redakcji. Był też zwyczaj do tej pory, że umieszczano artykuły w sieci, nie sprawdzałam ostatnio, czy to dalej funkcjonuje.
Jest tutaj:
Usuńhttp://www.uj.edu.pl/web/alma-mater/archiwum-2013?p_p_id=56_INSTANCE_Df4E&groupId=2910359&articleId=18975521&page=84
Bardzo dziękuję! Biblioteki, archiwa, starodruki... to zawsze mnie interesowało. "Zatapiam" się w lekturze!:)
UsuńCiekawostka, że Steinbeck napisał coś o okupowanej Norwegii. Dziwne... Skąd? Dlaczego?
OdpowiedzUsuńMoże ma to związek z tym, że był korespondentem wojennym... z drugiej strony było to zdaje się później, a gdy wychodziła "norweska" książka, był głównie zajęty rozwodzeniem się i ponownym ożenkiem...
UsuńTrochę info:
Usuńhttp://en.wikipedia.org/wiki/The_Moon_Is_Down
"Grona gniewu" właśnie czytam. Piękna, ale i niełatwa lektura. Steinbeck był świetnym obserwatorem.
OdpowiedzUsuńNo byłam u Ciebie i widziałam, że czytasz. I widziałam, co ostatnio przeczytałaś :) Vivat Nepomucka!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZajrzałam i faktycznie bardzo interesujące i PO LINII :)
Usuń