Początek:
Koniec:
Wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 1985 (wydanie VII)
Ilustracje: Hanna Krajnik
Seria Poczytaj mi mamo
Przeczytałam 16 maja 2024 roku
Praga, dzień pierwszy
Wstawanie o 4:45 jest mocno przereklamowane. Ale za to siedem osób na pokładzie autobusu jest OK. Znaczy może nie dla przewoźnika, ale dla mnie jak najbardziej, nie lubię tłoku 😁
Niestety na następnym etapie czyli w pociągu spotkała mnie przykra niespodzianka: wykupiłam sobie miejsce w jakimś wagonie RELAX, że dużo miejsca na nogi i w ogóle. Okazało się, że w wagonie RELAX nie ma za to miejsca na walizki, tego takiego przy wejściu, z półkami, więc w miejscu na nogi trzymałam walizkę (nikt mnie nie zmusi do umieszczenia jej na półeczce nad głową; kiedyś facet zaproponował, że mi ją tam wsadzi i gdy ją podniósł, stęknął i zapytał, czy wiozę kamienie; oj tam, książki z Pragi wiozłam 🤣), natomiast same nogi boczkiem. To raz. A dwa, że właśnie przy moim fotelu, pierwszym od wejścia, nie było tej spuszczanej osłonki na okno - i tylko tam, nie że urwana, tylko w ogóle z jakiegoś powodu nie przewidziana. Więc oczywiście świeciło słońce prosto w ryj. Zaraz sprawdziłam w kapowniku - dokładnie to samo miejsce wykupiłam na sierpień buuuuuu. Może by zwrócić i kupić nowy bilet?
No, ale jakoś się dojechało i zaraz poczuło lepiej 😍 Ponieważ Věra przewidziała na jutrzejszy poranek jazdę do orloja na peryferiach, postanowiłam szybko jeszcze dzisiaj kiernąć się po zamówione książki do Ulubionego Antykwariatu. Tak, bowiem wczoraj nabyłam online siedem sztuk taniochy (kryminały i jakieś dziecinne), mocno się ograniczając, bo miałam w koszyku czternaście pozycji 😂 Zapłaciłam całe 24 zł!
Věra dała mi ksero z rysunkami praskich wzorów chodnicznych, więc zaraz sfotografowałam dla Was jedne z nich - nazywa się gwiazdy i krzyże. Zakładam, że codziennie pokażę inny 😁
A tę skrzynkę na listy to oglądam w takim samym stanie od samego początku, gdy tu mieszkam czyli ładnych parę lat. Co mnie intryguje, to czy jest opróżniana (i czy w ogóle ktoś do niej wrzuca korespondencję) - no bo gdyby nie, to by chyba poczta ją usunęła?
Też bym miała nieszczególną minę w takim towarzystwie. Jak się nazywają te cholery ma rogach domów, umieszczane, żeby pojazdy ich nie obijały?
To to już w ogóle nie wiem, co myśleć.
Za pierwszym razem w Pradze nie mogłam pojąć, o co tu biega z tym czyszczeniem komunikacji 😂
Złożyliście życzenia?
I dochodzimy do książek. Zajrzałam oczywiście do tego antykwariatu, gdzie w korytarzu są pudła z książkami po 10 koron. A tu pudeł NIET!!! Został tylko jeden regalik.
Kurczę, czy mam sobie z rozpaczy kupić przodka (za 300 koron)? Nie wiem, czy byłoby się kim chwalić, bo nie znam się na umundurowaniu...
No nic, znalazłam na półce z pragensie coś o filmowych miejscach w Pradze i nie tylko i poszłam do kasy. A tam taka wyniosła dziewucha. Płacę 60 koron czyli kaček i pytam grzecznie, że tu były zawsze w korytarzu pudła. Nawet mi nie dała skończyć.
- Nie ma.
No, tyle to ja widzę. Ale dlaczego?
- Książki po 10 koron nie są naszym priorytetem.
A weźże się udław, pańciu!
W Ulubionym Antykwariacie owijają przygotowane do wydania książki w folię. Zastanawiałam się nad tym ekologicznie, ale chyba nic się nie da wymyślić lepszego. Co, sznurkiem mają obwiązywać, jak ciastka z cukierni u Prousta? A ja nie wiem, czy rozwinąć teraz tę folię i pooglądać sobie nowe nabytki czy też już zostawić dla wygody na podróż tak, jak są.
A na 18.00 pojechałam na vycházkę, która nazywała się Od Transgasu po Hlavák. W ten oto sposób zatoczyłam koło i znów znalazłam się na stacji.
Wiecie, po co takie zaokrąglone kąty na schodach?
A to jest zwycięski projekt na nowy dworzec, z duńskiego studia.
Gdy szłam już na tramwaj do domu, spotkała mnie kolejna niespodzianka. Nie ma już pomnika braterstwa broni czy jakiego tam, gdzie Szczygieł opisywał, jak to się całują z języczkiem czeski wojak z ruskim. Ajajaj!
A ostatnia (mam nadzieję) na dziś niespodzianka czekała na mnie w hotelu. Z gniazdkami jest tu od zawsze problem! Bardzo śmieszne... Zwróćcie uwagę, że muszę odsuwać tę konstrukcję, gdy chcę dostać się do szafy.
Jest to cela nr 7 - siódemka nie przyniosła najwyraźniej szczęścia. Ale za to są nowe firanki, ręczniki i najwyraźniej wymienione albo odrestaurowane okno. Przyoszczędzili na przedłużaczu...
Książeczka wydaje mi się znajoma. Mogłem ją czytać w dzieciństwie. Pewnie wtedy nie zwróciłem uwagi na to, że korniki nie żyją w dębach, tylko w sosnach (ewentualnie w czymś innym iglastym).
OdpowiedzUsuńŁagodniej się spada, jak kąty schodów zaokrąglone? :D
To na rogu to odbój (odbojnica). Nárožní kámen. W Wikipedii jest chyba nawet ten sam
https://cs.wikipedia.org/wiki/Nárožní_kámen
Korniki nie żyją w dębach? No proszę 😂 Czyli dębowe trumny nie bez racji najdroższe 🤣
UsuńCo do schodów - ponoć kurz się tak nie zbiera w rogach!
Odbojnica. Jakoś nie pamiętałam tego słowa. Czesi zazwyczaj mówią o tym 'patnik'. A co śmieszne Wikipedia mówi (teraz czytam), że patnik to ten kamień przydrożny - a więc używanie tego słowa w kontekście odbojnicy jest błędne. Źle piszą w przewodnikach 😉
Jesteś! Biedny dąb😁Współczuję tego okna bez zasłonki, ja bym na bank dostała globusa. Skrzynka na listy (i ściana za nią) okropna, w życiu bym tam nic nie wrzucila, bo bym nie pomyślała, że czynna. Stworzony na rogu to odbój, ja znam je z bram i często fotografuję; jest nawet stosowna stronka na FB - najbardziej mi się podobają krasnale.
OdpowiedzUsuń"Przodek" ma jakiś otępiały wzrok, jakby się naćpał czy co😅
Cela no cóż, jak to cela hihi. Grunt, że bez współwięźniów
Ale ale, czy Ty aby NIE miałaś kupować ksiazek w Pradze?
Agata
No i toteż dostałam tego globusa. Wzięłam Magiczną Tabletkę nad ranem - ale nic. Odwołałam właśnie wycieczkę z Věrą, zresztą zaczęło lać... i ma lać cały dzień.
UsuńJem śniadanie w nadziei, że jednak przejdzie. Nie deszcz, ten na pewno nie przejdzie.
Sytuacja z książkami: nie muszę już chodzić po księgarniach, bo co nowe, kupiłam. Natomiast antykwariaty - te zawsze należy oblecieć 😂 I knihobudki.
A no chyba że tak! 😁
UsuńAgata
Jak zwykle cudne praskie ciekawostki, co krok niespodzianka.
OdpowiedzUsuńU nas tez same cokoły lub i nawet cokołów brak, a można by wykorzystać na inne rzeźby;-)
Te schody, to może lepiej się sprząta, a może to tor deskorolkowy dla krasnali?
U nas na osiedlu jest wielki cokół po Koniewie. Tyle lat i ciągle nie wiadomo, co z tym zrobić.
UsuńAle że usunęli ten przydworcowy pomnik wojaków, to jakoś mi umknęło, nic nie wiedziałam. Taaaa... jak już będę na prawdziwej emeryturze, to będę śledzić na bieżąco wszystkie praskie sprawy...
/co to ja niby nie narobię na tej emeryturze/
Słuchaj, trafiłaś ze sprzątaniem schodów! Fanfary 😍
A co wygrałam? 😂
UsuńJak zwykle - talon na balon! No i miejsce na podium, do postania w triumfie 🤣
Usuń😂👍
Usuńjotka
BBM: Rzadko wracam do lektur dzieciństwa. Wyjątek robię jedynie dla „Małego księcia” i „Kubusia Puchatka”, do których czasem zaglądam.
OdpowiedzUsuńA czeskie ciekawostki- świetne!
Mnie się częściej zdarza :) Ale za "Małym Księciem" nie przepadam.
UsuńA właśnie, jest teraz promocja na bilety z okazji rocznicy wejścia do unii. Praga-Kraków 65 zł. Nie wiem, czy to aktualne, ale może na sierpień byś się zalapala?
OdpowiedzUsuńAgata
Ale gdzie jest ta promocja?
UsuńKonkretnie to nie wiem, musiałabyś poszukać https://www.gov.pl/web/infrastruktura/taniej-koleja-do-europy-w-rocznice-20-lecia-obecnosci-polski-w-unii-europejskiej
UsuńAgata
To chyba obowiązuje do 26 maja, a ja potrzebuję na 9 sierpnia 😁
UsuńNawet nie da się sprawdzić ceny tego na sierpień, bo "Wybrany przez państwa termin podróży jest późniejszy niż data planowanej korekty rozkładu jazdy: 2024-06-08. W związku z tym dane rozkładowe mogą ulec zmianie. Prosimy o ponowne sprawdzenie połączenia w późniejszym terminie."
Praga, hurra!
OdpowiedzUsuńAutobus pierwsza klasa miałaś.
Odbojnica bardzo mi się podoba. Uważam, że minkę ma słodką, to chyba kiciuś jest.
Zagadki ze schodami nie rozwiązałabym. Świetny pomysł. Tylko od patrzenia na te schody zaczyna mi się mieszać przed oczami - zaokrąglone na zewnątrz, do góry, czy gdzie ... ;-)
W antykwariacie to może zmieniła się dyrekcja i nowe porządki wprowadziła?
A, i ustrzeliłaś jakiegoś pana w błękicie obok cokołu...
Dobrej pogody i udanego zwiedzania :)
Nie wiem, co tam w antykwariacie wymodzili, ale ta panienka była mocno wyniosła. "Ach, doprawdy, książki po 10 koron"... Dla mnie wielka szkoda, bo wiele już na "normalnych" pólkach dla mnie do wyhaczenia nie zostaje 🤣 a za kryminały i to amerykańskie nie będę przepłacać.
UsuńPana w błękicie się bałam, okolice stacji i to wieczorem nigdzie na świecie nie są bezpieczne, a już ten park tutaj jest zwany Sherwood, nie bez przyczyny 😂 I nie wiedziałam, czy się nie zacznie awanturować, że niby jemu zdjęcie robię...