środa, 29 czerwca 2011

Elif Şafak - Bękart ze Stambułu



Nuda. Czytadlo, tylko niby z elementami poznawczymi. Do tego stopnia "uczytadlone", że OCZYWIŚCIE jest nawet przepis kulinarny. Po Pchlim palacu mialam tej autorki nie tykać, ale skusilam się, gdy zobaczylam w bibliotece na ladzie. Zapamiętać, żeby nie czytać żadnych okrzyczanych nowości!
Przeczytane 28 czerwca 2011.

3 komentarze:

  1. Też raz jeden skusiłam się na tak zwany bestseller i uległam reklamie, oczywiście żałowałam. To była książka "Diabeł ubiera się u Prady". Faktycznie diabeł mnie podkusił chyba...nie lubię modnych powieści i nie polubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie, co to oznacza. Czy po naszych czasach nic nie zostanie, bo wszelkie głośne powieści to chłam? Czy też to co dobre, przechodzi niezauważone i może zostanie docenione w przyszłości?
    Toprzeczytałam

    OdpowiedzUsuń
  3. A to się zmartwiłam, bo mam ją w planach. No nic, zobaczę

    OdpowiedzUsuń