środa, 11 maja 2011

Jeremi Przybora - Zdążyć z happy endem, memuarów część III



Przeczytalam 9 maja 2011.
Z biblioteki przy Studenckiej.

Ciekawostka. Jedno ze zdjęć przedstawialo fragment mieszkania Przyborów na Starym Mieście. Zapalila mi się czerwona lampka: przecież ja to wnętrze znam! Wstalam po książkę z lat 70-tych (sic!) o mieszkaniach i od razu znalazlam! Jednak pasje z lat mlodzieńczych są najsilniejsze. Dziś nie wiem, czy by mi tak pamięć dopisala, ale wnętrza z książek i czasopism z tamtych lat znam na pamięć. Już się nieraz zdarzylo, że rozpoznalam je w jakimś filmie na przyklad :)

A wczoraj zdarzyl się ewenement: ani pól stroniczki ani pól zdania nie przeczytalam. Globus. W tramwaju do pracy wyjęlam co prawda książkę, ale już jej nie otworzylam... a po powrocie do domu prosto do lóżka :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz