Czytało się nielekko - bo druk okropny, zbyt jasny kolor czcionki i mała, a w momencie, gdy są cytaty (długie) z Księgi Goldsteina, to już w ogóle koszmar. Użyłam lupy, nie będąc w posiadaniu okularów!
No ale.
Moja słaba pamięć nie pozwala mi odtworzyć swoich wrażeń z piewrwszej, ówczesnej lektury, jeszcze za komuny, jak by nie było.
Dzisiejsze są takie, że prorokiem Orwell był. Bo to, o czym pisze, tak doskonale przylega do dzisiejszych realiów.
O autorze:
Nie prowadzę zeszyciku z cytatami, nie czytam z ołóweczkiem pod ręką, żeby zaznaczać celne fragmenty - i to jest mój błąd. Bo gdy potem chcę coś odnaleźć, to właściwie powinnam całość na nowo przeczytać :(
A ten tekst jest wręcz idealny do cytowania.
No dobrze, niech będzie jeden.
Niech mi ktoś powie, że to nie o naszych dzisiejszych światłych rządzących.
Początek:
Koniec - tak nieszczęśliwe się złożyło, że zaledwie kilka linijek na stronie jest, więc nie daję, za to proszę bardzo, oto spis całej serii w roku 1988, kiedy książka wyszła, po raz pierwszy oficjalnie.
Wyd. PIW Warszawa 1988, 218 stron
Seria: KIK (Klub Interesującej Książki)
Tytuł oryginalny: Nineteen Eighty-Four
Przełożył: Tomasz Mirkowicz
Z własnej półki (kupiona 4 stycznia 1989 roku za 600 zł czyli cenę okładkową, z czego wnoszę, że udało się ją nabyć w księgarni)
Przeczytałam 11 grudnia 2017 roku
Świetny tytuł serii. Wszyscy chyba mieli coś na półce z tej serii. Przepadałam za Waltari i przeczytałam chyba wszystko, co wyszło w Polsce.
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nic :( w sensie Waltari...
UsuńJa czytałam wydanie podziemne druczkiem-maczekiem, tlumaczył Janusz Korwin-Mikke. Oczy prawie wypatrzyłam. Ale Orwell prorokiem byl zaiste!
OdpowiedzUsuńA ja poszukałam teraz w internecie nazwiska tego tłumacza i okazuje się, że jego dziełem jest również "Lot nad kukułczym gniazdem", "Nocny kowboj", "Malowany ptak"... zmarł bardzo młodo, 50 lat...
Usuń