Benzadziejna duperela. Może na moją ocenę wpłynął fakt, że czytałam Listonosza zaraz po Jesieni patriarchy Marqueza: to wybitne dzieło ma się nijak do takiej pierdułki.
Pożyczyłam z Jordanówki, no bo Bukowski, Beat Generation, warto coś znać. Akurat. Niech czytają studenci, bo muszą :)
Przeczytałam (niepotrzebnie) 1 lipca 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz