niedziela, 30 lipca 2017

Wasilij Szukszyn - Rozhasały się konie na polu

Więc tak - czytać nie mogę, ledwo się skupiam na tekstach z Wikipedii :) :) :) ale gdy sięgnęłam jakoś tak sama nie wiem jak po tego Szukszyna, to wsiąkłam.
Może to dlatego, że opowiadania.
Ja, co za opowiadaniami nie przepadam i zawsze wolałam powieść!
Tymczasem taka krótka forma jest idealna, gdy się czytać nie może dłużej.
Ja w ogóle trochę się obawiam, że odzwyczaiłam się od "normalnego" czytania - po kilku stronach albo zasypiam albo uwaga umyka mi gdzieś daleko - i że NIE WIADOMO, CO DALEJ BĘDZIE!


Szukszyn jednak poszedł mi błyskawicznie, jakoś nie usypiał. Trochę sobie popłakałam, zwłaszcza przy opowiadaniu Nieszczęście, gdzie dziadkowi Nieczajowi zmarła żona... No cóż, na razie ciągle jeszcze się przeżywa, minęły dopiero cztery miesiące od śmierci Mamy i nadal oczy zachodzą mi łzami w miejscach publicznych. Rozpamiętuję swoje żale, a jakoś nie myślę o tych, które rozpamiętuje Ojczasty... i to opowiadanie kazało mi i o tym pomyśleć.

Kosmos, układ nerwowy i kawał słoniny z kolei znam doskonale... i myślę myślę myślę - skąd? Chyba z filmu, ale jakiego? Myślenie nie pomogło, musiałam poszukać w internecie - Позови меня в даль светлую, 1977. Przypomniałam sobie, że gdy w filmie mówił stary Naum, to trudno mi go było zrozumieć.

Początek:
Koniec:

Wyd. Książka i Wiedza Warszawa + Raduga Moskwa 1988, 253 strony
Tytuł oryginalny: И разыгрались же кони в поле
Tłumaczyli: m.in. Irena Piotrowska, Ewa Niepokólczycka, Roman Lewicki
Z własnej półki (kupione 13 sierpnia 2014 roku za 5 zł na allegro)
Przeczytałam 28 lipca 2017 roku

3 komentarze:

  1. Ja go bardziej kojarzę jako aktora, ale zachęciłaś mnie do poszukania w bibliotece jego dokonań literackich....
    Też lubię taką życiową literaturę...nie mającą nic wspólnego z konsumpcjonizmem w szeroko tego pojętym znaczeniu....
    Zainspirowałaś mnie.
    Kiedyś wcześniej proponowałam Ci pewną książeczkę, ale to było akurat jakoś po śmierci Twojej mamy i nie miałaś głowy. Jak Ci się będzie chciało zajrzeć we wcześniejsze posty i komentarze pod nimi a byłabyś zainteresowana to jesienią mogłabym Ci ja wysłać......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnalazłam. Nie wiem, co to jest, ale chętnie się dowiem :) pamiętajmy więc na jesieni.

      Usuń
    2. Jak tylko wrócę na służbę do Tuchowa., bo tam ja znalazłam....

      Usuń