Ten tom - jako jedyny - miałam w domu, zanabyty w nieznanych okolicznościach. Reedycja z 1985 roku (oryginał wydany w 1975). Tu już przystosowany do realiów i serialu animowanego.
Nawiasem mówiąc, nakład wynosił... pół miliona egzemplarzy. Gdyby to przełożyć na dzisiejsze warunki i powiedzmy skromniutkie honorarium 2 zł od egzemplarza, mamy milionik. Dałoby się żyć z pisania :)
Przeczytane w tę samą niedzielę 20 czerwca 2010.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz