wtorek, 20 grudnia 2011

Klára Fehér - No cóż, za moich czasów


Kupiona po długich poszukiwaniach na allegro 1 grudnia tego roku, za to tylko za 5 zł :)
Spełniła wszelkie oczekiwania - doskonała powieść dla młodzieży o perypetiach szkolnego życia, borykaniu się z problemami finansowymi w rodzinie i pierwszej miłości, wbrew regulaminowi szkolnemu.
Nie wiem, skąd u mnie taka predylekcja do węgierskiej literatury, czy to spadek po Nemeczku? Same Węgry nigdy mnie nie ciągnęły.
Nawiasem mówiąc, Nemeczka sobie chyba też przypomnę.
Zajrzałam do węgierskiej wiki na hasło Fehér, bardzo płodna była, ale u nas wyszedł jeszcze tylko Pierwszy tydzień, socrealistyczna opowiastka.
Przeczytałam 19 grudnia 2011.

Z filmów obejrzałam Brylantową rękę Gajdaja.

2 komentarze:

  1. Dziękuję. Dziękuje za wszystkie informacje o tej książce!
    Czytałam ją, gdy była małą dziewczynką, w 4 czy 5 klasie. Pamiętałam fragmenty fabuły, ale tytuł i autor książki wyleciał z głowy. I dzięki Małgorzacie Musierowicz i jednej z czytelniczek przypomniałam sobie i tytuł. i autora.
    Jak chciałabym przeczytać książkę jeszcze raz. Ciekawe, czy spodobałaby mi się tak samo, jak kilkanaście lat temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam tych dylematów, bo czytałam ją po raz pierwszy :)

      Usuń