piątek, 24 maja 2024

Kraina lodu: Audiencja u Anny + PRAGA drugi piątek

Początek:

Koniec:

Wyd. EGMONT 2018

Seria: NAKLEJKOWE SZALEŃSTWO

Przeczytałam 24 maja 2024 roku


Praga, dzień dziewiąty

Mówiłam dwa dni temu, że coś mnie pobolewa przy chodzeniu prawa stopa (pod piętą). Ale że jedna, to nie było jakieś bardzo dolegliwe. Dzisiaj wstaję, a lewa melduje to samo. Normalnie zacznę chyba chodzić na palcach. Moja córka w podstawówce miała takiego kolegę, chodził jakby tańczył. Potem mu chyba przeszło. 

Uświadomiłam sobie straszną rzecz - że nie byłam na żadnym cmentarzu. Pojechałam więc na Olszany, bo chciałam wyfocić jeden z najbardziej znanych tamtejszych pomników nagrobnych - rodziny Hrdličków. Ich syn zmarł jako 20-letni słuchacz austriackiej akademii dla przyszłych dyplomatów i rodzice zamówili gigantyczny pomnik, gdzie zmarły jest przedstawiony w mundurze szkolnym, a niżej rozpaczają rodzice.

Chodzę i chodzę, pamiętałam, że jest przy bramie - ale nie przy której - aż tu z daleka ujrzałam stojącą jakąś oprowadzaną grupę, było jasne, że przy tym grobie 😂 Mogłam się nawet przyłączyć, ale na samą myśl, że znów mam łazić za przewodnikiem... brrrr!

Samodzielnie znalazłam grób sióstr Klenkovych. Legenda głosi, że dziewczynki zginęły tragicznie, gdy ciężki powóz przejechał im nogi. To jeden z najczęściej odwiedzanych grobów na tym cmentarzu.

 

O architektce, która spoczywa pod tym nagrobkiem, nigdy nie słyszałam, ale na cmentarzu jest dużo tablic informacyjnych, więc przeczytałam, iż zmarła na raka zaledwie kilka dni po urodzeniu syna. Jest to pierwszy nagrobek zaprojektowany na cmentarzu Olszańskim przez wybitnego czeskiego architekta Josefa Pleskota. Nowy prezydent Czech planuje zaprosić go do współpracy przy rozwoju praskiego hradu. A' propos, Viera mówiła, że słyszała rano w radiu, iż prezydent Pavel miał wypadek na motocyklu i jest w szpitalu.


 

Przystanek na Żiżkowie. Reklama jakiegoś serialu na Netflixie - kto zna, niech się zgłosi w komentarzach.


 

Nie mówcie, że można przejść obojętnie obok takiego regaliku. Kupiłam trzy książki, co wedle aktualnego kursu wyniosło 2,62 zł 😂

 

Obok było coś o nazwie Bazar, więc wstąpiłam, że może znajdę jakieś pamiątki dla koleżeństwa z pracy. Jednak wbrew nazwie ceny nie były bazarowe. Tak że tego najmniejszego rewolweru na świecie nie nabyłam.


 

Film. Film niestety przypomniał mi o tym, co mnie czeka w domu i że znów będą nieprzespane noce 😢 Syn musi zaopiekować się matką, u której stwierdzono Alzheimera.


Przy wyjściu z kina czekała na mnie Viera, żeby mi zdać relację z teatru, bo ja miałam na dzisiejsze dopołudnie bilet na próbę generalną, ale gdy zobaczyłam, że będzie w kinie Tancuj Matyldo (który bardzo chciałam zobaczyć) wcisnęłam ten bilet jej 😁 Mówi, że znowu były tam gołe zadki i kopulacje, to wiele nie straciłam 🤣

Wybrałyśmy się na spacer na Hrad - ile ja już tam czasu nie byłam - po porannym zachmurzeniu znów wyszło słońce, ta Praga wie, jak się zrehabilitować.


 Trafiłyśmy na zmianę warty i dopiero gdy wartownik wyszedł z budki i odwrócił się tyłem zobaczyłam, że to dziewczyna (po włosach zebranych w kok) 😁 Ja bym nie ustała tak nieruchomo ani pięć minut!

 

Na Hradzie jest nowy Starbucks, ta dobudowa wydaje mi się całkiem całkiem. A teraz wyobraźcie sobie, że coś takiego postawią na Wawelu 😄


Nie będę urządzać zagadki i nie zapytam, gdzie to może być, powiem od razu - w kościele pod chórem 😂 Nie na Hradzie, ale na Hradczanach. Można sobie usiąść i Biblię poczytać. Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła, czy żarówka świeci. Otóż nie, spalona, proszę wymienić!


 

I wreszcie zasłużony odpoczynek dla moich nóg!


 Państwo chcą jeszcze jakiś chodnik? Proszę bardzo, oto GWIAZDY.



24 komentarze:

  1. Ładny pomnik, ten rodzinny. Za to ten najnowszy wcale.

    Bridgertonów (ten serial) pewnie wszyscy znają. Nie kupuję idei, że kolor skóry jest nieistotny, niewidoczny więc tego nie oglądałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam opis na Wikipedii zalinkowany niżej przez Lecha i też bym nie oglądała (aczkolwiek nic się tam nie wspomina o kolorze skóry), wystarczy mi streszczenie fabuły 😁

      Usuń
    2. Trzeba było zajrzeć do wersji angielskiej. Żonę Jerzego III (pewnie kojarzysz film "Szaleństwo Króla Jerzego" , to ten Jerzy) zagrała ciemnoskóra aktorka i w konsekwencji część angielskiej arystokracji też w serialu taka jest, bo sobie twórcy wyobrazili, że Murzynka na tronie mogłaby wywyższyć innych kolorowych, nadając im ziemię i tytuły. A wszystko w ramach postępu i równości rasowej :)

      Usuń
    3. O serialu nie słyszałem, ale obecnie nie ma reklamy, aby nie występowali w niej ciemnoskórzy, co często jest wręcz żenujące. Realia się jednak bardzo różnią od reklam!

      Usuń
  2. Bridgertonowie - też o tym nie słyszałem, ale link jest ==> https://pl.wikipedia.org/wiki/Bridgertonowie
    Jeśli chodzi o refleksje z cmentarza, to nagrobek dziewczynek z uciętymi nogami raczej makabryczny.
    A przy okazji - polecam cmentarz żydowski w Pradze.
    Dwa kufle piwa z komentarzem - odpoczynek dla stóp, domyślam się że moczyłaś stopy w tym piwie, mam nadzieję, że pod stołem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nagrobek taki bardziej realistyczny 😉
      Cmentarz żydowski znam, jest obok, to właściwie część ogromnych cmentarzy olszańskich.
      No, żebym zmieściła stopy w piwie, to musiałby być ogromniaste kufle 🤣

      Usuń
  3. Jej, to juz drugi piątek, szybko zleciało!
    Ładny pomnik, też zawsze się staram zajrzeć na jakiś cmentarz zwiedzając miasto.

    Bridgertonow znam tylko z nazwy. Raczej nie moje klimaty. Po "Ani nie Annie" (sezony 2 i 3, pierwszy był fajny) mam do dziś traumę i się boję Netflixa🤪
    A propos piwka i zapamiętanych czeskich zwrotów to podczas mojego jedynego jak dotąd pobytu w Pradze nauczyłam się rzecz jasna, że TEPLÉ PIVO NEDOBRÉ
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... niewątpliwie racja z tym ciepłym piwem 😂

      Nie mam Netflixa, nawet się przez moment zastanawiałam, czy by sobie nie zafundować, ale rozsądnie pomyślałam, że niby kiedy będę go oglądać. Zwłaszcza, że na razie wałkujemy z córką tych Chirurgów!

      Usuń
  4. Bola Cie piety od chodzenia po betonie czyli chodnikach. Ja tak mam co zmusilo mnie do zaprzestania spacerowania dla zdrowia. Nawet po sklepach duzo nie nalaze bo zaraz piety sie odzywaja .
    Dobrze jest nosic odpowiednie obuwie, takie z miekkimi wkladkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że to przejściowe, w związku z nadmierną praską eksploatacją stóp 😂

      Usuń
  5. Zawsze powtarzam, ze cmentarze to ciekawe miejsca!
    Sporo mają tych ładnych chodników, fajnie!
    Mam nadzieję, że gdy mąż już osiądzie w domu , to tez zaplanuję podobny wypad:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież Wy ciągle uskuteczniacie różne wypady!!!

      Usuń
  6. Jeśli chodzi o bolące stopy i spacery (a od kwietnia uprawiam je jak na mnie intensywnie), to game changerem były buty Skechers ze specjalną wkladką memory foam. Wygodniejszych butów w życiu nie miałam, serio. Mam całkiem niebrzydki model wsuwany (bo niestety większość jest, dla mnie, przebrzydka).

    Możesz też się rozejrzeć za samymi wkładkami, pewnie wiele firm typu Scholl je produkuje
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tradycyjnie POCZEKAM - że samo przejdzie 🤣 A jak nie, to się zobaczy...

      Usuń
  7. Serialu nie ogladalam, meczace sa te zmiany historii. Jeszcze jeden powod do samotnego podrozowania, lubie odwiedzac cmentarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam sentyment do cmentarzy, od młodych lat. Może dlatego, że mieszkaliśmy blisko?

      Usuń
  8. Cmentarze w Polsce (oraz, jak widzę, w Czechach), są piękne! Na Kubie też spędziliśmy wiele godzin, włócząc się po cmentarzach i oglądając przepiękne pomniki. Oczywiście, w Kanadzie generalnie albo płaskie stalowe tabliczki (aby łatwo było kosić trawę), albo zwykłe nagrobki, rzadko kiedy widuje się coś oryginalnego.

    Będąc na "zmianie warty" na cmentarzu w Santiago de Cuba (gdzie m. in. pochowany jest słynny Jose Marti i równie znany Fidel Castro), też ci "wartownicy" to były nieraz kobiety. Ale w Londynie to chyba nadal załoga jest całkowicie męska?

    Zdjęcie piw przypomina mi moją wycieczkę do Czechosłowacji. Gdy tylko siadaliśmy w restauracjach przy stoliku, kelnerzy bez pytania stawiali przed nami półlitrowy kufel zimnego piwa z Pilzna (było wyśmienite!) i przez to cały czas spacerowaliśmy po Pradze na lekkim rauszu.

    A na marginesie... skąd się wzięło Twoje zainteresowanie tym krajem i językiem? Pewnie o tym gdzieś pisałaś w poprzednich blogach-zamiast mi to tutaj wyjaśniać, może dasz linka, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cmentarze - te stare - są piękne. Niestety czasem zarządcy (głównie ksiądz proboszcz) wpadają na genialny pomysł, żeby powycinać wszystkie drzewa, no bo przecież zagrażają pomnikom i ogólnie bezpieczeństwu... I potem są takie łyse cmentarze, fuj.

      Kobiety w tej wysokiej futrzanej czapie sobie nie wyobrażam 😁

      W tradycyjnej czeskiej gospodzie to norma, że kelner stawia bez pytania kolejne kufle piwa przed bywalcami. W końcu oni nie przychodzą na jedno, jak takie pańcie jak my z Vierą 🤣 Oni przychodzą tam spędzić wieczór, więc nie ma to tamto 😂

      Nie pamiętam, czy kiedykolwiek pisałam bardziej szczegółowo, JAK TO SIĘ STAŁO 😉
      Generalnie było tak: znalazłam kiedyś na recepcji na Fabryce ulotkę jakiegoś połączenia do Pragi, a że nigdy nie byłam, a przecież kiedyś w życiu chciałam być, to zaplanowałam podróż. Miała być taka jednorazowa, osiem dni, żeby "wszystko" zobaczyć. Pierwszego dnia po przyjeździe udałam się na Stare Miasto, a była to sobota czyli najgorszy możliwy dzień, tysiące stonki wszędzie. Wróciłam do hotelu chora: co ja tu robię, to jest bez sensu. Na drugi dzień dla odmiany wybrałam się w jakieś mniej uczęszczane miejsce - no i tak jakoś - ZAKOCHAŁAM SIĘ 😁
      To był maj 2016 roku. Wróciłam zaczadzona i wyrwałam się po raz drugi w październiku, bo myślałam, że nie doczekam roku całego 😁 To nie był najlepszy pomysł, bo prawie cały czas padało, ale od tamtej pory ustaliłam sobie grafik na maj i sierpień.
      Przywoziłam coraz więcej filmów i książek, kupiłam jakieś fiszki do czeskiego, a potem odkryłam, że jest szkoła prowadząca kursy, więc na stare lata zaczęłam uczęszczać. I tak to się potoczyło...

      Usuń
    2. Dziękuję za wyjaśnienie, ciekawa historia!

      Usuń
  9. "Tak że tego najmniejszego rewolweru na świecie nie nabyłam."

    Przypuszam, że może kiedyś był to najmniejszy rewolwer na świecie, ale widziałem mniejsze. W jednym ze sklepów z bronią w USA (uwielbiam "zwiedzać" tego rodzaju placówki i wdawać się w rozmowy ze sprzedawcami i klientami) zauważyłem niezmiernie malutki rewolwer, mieścił się w dłoni. Początkowo sądziłem, że to zabawka--ale sprzedawca szybko mnie wyprowadził z błędu mówiąc, że jest to stuprocentowo działający pistolet, który z bliskiej odległości może być bardzo efektywną bronią. Dodał też, że cieszy się powodzeniem u kobiet, bo mogą go dyskretnie nosić w torebce. I rzeczywiście-gdy go zobaczyła moja przyjaciółka, tak się jej spodobał, że już go chciała kupić! Jednak potrzebowała jakieś tam dokumenty (tylko formalność-żadnych kursów czy innych pozwoleń nie wymagali) ze swojego hrabstwa i w rezultacie nie kupiła. Na szczęście, bo obawiałbym się w nocy iść do toalety, aby przypadkiem nie wzięła mnie za intruza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tutaj też się mieści w dłoni, po lewej jest fragment monety, to masz porównanie :)
      Udało Ci się z tym brakiem dokumentu u przyjaciółki, bo faktycznie nigdy nic nie wiadomo 🤣

      Usuń
  10. Jeżeli boli pod piętą, albo w okolicach wcięcia stopy, to może to być rozcięgno podeszwowe lub ostroga piętowa. Polecam rozciągać ścięgno achillesa, są fajne ćwiczenia z ręcznikiem lub na tzw. stopniu (może być i schodek/gruba książka), dodatkowo cuda robi rolowanie stopą zamrożonej butelki z wodą, lub małej piłki z kolcami - jeżyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dzięki za rady 😀
      Na razie jestem zbyt wycieńczona, żeby robić jakiekolwiek ćwiczenia, ale w przyszłości spróbuję!

      Usuń
    2. Diagnoza Pawła jest bardzo prawdopodobna, nie zlekceważ jego rad, bo rzecz jest bardzo bolesna. Jak odetchniesz po podróży naprawdę rób te ćwiczenia. Pozdrawiam, Magda.

      Usuń