Drodzy moi, książka dotarła na czas i nawet zdążyłam ją przeczytać, ale już nie napisać na jej temat...
Od razu zaznaczam, że (znów) przeczytałam tylko jedną z trzech opowieści zawartych w tomie. No bo chodziło mi o tę zekranizowaną.
Zjechała Psiapsióła z Daleka i nie dość, że podaję do stołu, to jeszcze, oczywiście, wymyślam atrakcje i wlokę za sobą tu i tam, więc czasu nie staje. Nie chcę jednak zostawić tej Ballady alpejskiej odłogiem, więc teraz korzystam z chwili, gdy Psiapsióła pojechała oglądać Wisłę, a ja zostałam, by przygotować obiad - i szybciutko notuję moje wrażenia. Jednocześnie czatuję na ogłoszenie wyniku konkursu w Radio Kraków, gdzie do wygrania są Dzienniki kołymskie Hugo Badera, trzymajcie kciuki!
Więc Ballada i Bykow. Historia dwojga uciekinierów z obozu jenieckiego położonego gdzieś w austriackich Alpach. To prosty radziecki żołnierz Iwan i włoska antyfaszystka Giulia. Chcą się przedostać na drugą stronę, do Triestu, gdzie czekają partyzanci. Tymczasem zmagają się z pogonią hitlerowców z psami, zimnem i brakiem ciepłych ubrań, głodem i... szaleńcem, który tak jak oni zbiegł z obozu, ale staje się dla nich śmiertelnym zagrożeniem. W tym wszystkim nie zabraknie jednak miejsca na zwykłą dla dwudziestolatków miłość.
Obejrzałam od razu film...
ale rozczarował mnie. Zabrakło w nim wątków związanych z wyjaśnianiem Giulii ciemnych stron życia w Sojuzie, a także kwestii dostania się do niewoli przez Iwana - wszak radziecki jeniec wojenny stawał się dla swoich zdrajcą. Kto wie, jaka przyszłość czekała Iwana po powrocie na Białoruś?
Przypuszczam, że takie trudne tematy (mówienie o głodzie w sowieckiej Rosji) były niemożliwe do poruszenia w filmie, który wchodził na ekrany w całym kraju, łatwiej było o tym może napisać w książce, która w końcu nie trafiała do tak szerokiej publiczności.
W 1970 roku w serii Współczesna Proza Światowa ukazały się:
A to moje zasoby tej serii, w jej pierwszej wersji, zanim stała się Czarną Serią:
Początek:
i koniec:
Wyd. PIW Warszawa 1970, wyd.I, 140 stron
Seria: Współczesna Proza Światowa
Tytuł oryginalny: Alpijskaja bałłada /Альпійская балада
Przełożył: Wiktor Woroszylski
Z własnej półki (kupione na allegro 13 sierpnia 2014 roku za 3 zł)
Przeczytałam 16 sierpnia 2014 roku
W TYM TYGODNIU OGLĄDAM
Same włoskie kumedyje w związku z przyjazdem Psiapsióły z Daleka:
1/ UN BOSS IN SALOTTO
2/ ZORAN IL MIO NIPOTE SCEMO
3/ UNA PICCOLA IMPRESA MERIDIONALE
4/ SOLE A CATINELLE
5/ LA MAFIA UCCIDE SOLO D'ESTATE
6/ IL CAPITALE UMANO
To jaka czekała Iwana przyszłość po powrocie z niewoli do kraju akurat wiadomo, nic dobrego - będzie miał szczęście jeśli tylko skończy się na nękaniu i przesłuchaniach.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czy skończyłoby się jedynie na tym, oto jest pytanie.
UsuńPo książkę na pewno sięgnę zatem, z filmem to jeszcze ciut ciut poczekam ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że "Dzienniki kołymskie" już do Ciebie wędrują! U mnie wciąż czekają na swoją kolej, miałam najpierw wielką chęć przeczytać je od razu po "Białej gorączce", ale potem stwierdziłam, że potrzebna jest mi krótka przerwa, no i tak już ona trwa...
Dzienniki kołymskie właśnie sobie odebrałam w drodze z lotniska, gdzie odprowadzałam Psiapsiółę, od tej chwili jestem wolny człowiek! Aż do następnego poniedziałku :) Zaczęłam czytać już w tramwaju - a właśnie się zastanawiałam, co teraz wziąć, po książeczce, którą skończyłam wczoraj wieczorem. No to już nie muszę myśleć :)
UsuńTe wydania mają taki wzruszający druk, lekko wypukły, a kartki jakby za bardzo przezroczyste. Lubię
OdpowiedzUsuńPowieści nie znam, zapisuję
Przypominam, że są trzy. Zaraz będę sprawdzać, czy pozostałe też sfilmowane.
UsuńChyba widziałam kiedyś u Ciebie z tej serii jeszcze drugi (no, w każdym razie któryś z dwóch) tom "Litości" Nemetha :) Tak mi się kojarzy jakoś...
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę serię i jak tylko jest możliwość, zawsze kupię poszukiwany tytuł właśnie z tych wydań.
Tak, jest drugi tom Litości, co to sprzedawca nie zaznaczył, że to nie całość, w opisie aukcji... i jeszcze w tej serii jeden Załygin, ale one stoją gdzie indziej, wśród nowszych nabytków :) Ludzie, ale Wy macie oko!
Usuń:)
Muszę przyznać, że Balladą.... mnie zainteresowałaś. Chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńA jak mi się rzuciło już na oczy "Dzienniki Kołymskie są Twoje..
Różne to były serie wydawane w tamtych latach. Chyba nie mam z tej nic. Zbierałam głównie Kolibra i trafiły się mi pojedyncze książki z innych serii.
A ja nawet nie że zbierałam tę serię... wychodziło przypadkiem, coś mnie zainteresowało, autor, powieść i brałam... gdybym zbierała serię pewnie byłoby ich dużo więcej :)
Usuń