wtorek, 28 października 2014

Andrea Löw, Marcus Roth - Krakowscy Żydzi pod okupacją niemiecką 1939-1945

Po tę pozycję, świeżo nabytą, sięgnęłam prawie od razu - na fali lektury Pankiewicza i o Pankiewiczu. Wydawnictwo Universitas pięknie mi się wstrzeliło w rytm lektur, wydając tę pracą dwojga niemieckich autorów, cytowaną już w zbiorze Apteka pod Orłem historia i pamięć, ale jeszcze w wersji niemieckiej.
Niestety książka nie znalazła godnego siebie miejsca na półce - ze względu na format... mam już tylko niskie półki, musiałam więc ją położyć, zamiast postawić, i to pod sufitem... ale może coś kiedyś przeorganizuję?
Chodzi oczywiście o "ostatni" regał, ten koło łóżka.

Przeglądając bibliografię uświadomiłam sobie, ile jeszcze przede mną lektur z tych, które mam w domu, a przecież nie kolekcjonuję książek o tej właśnie tematyce, to tylko część - jedna z wielu - cracovianów. Nazbierało się tego przez lata. Parę pozycji dorzucę też do swojej listy na allegro, może się trafi, choć przypuszczam, że niektóre rzeczy mogły już dawno zniknąć z obiegu, mimo że wydawane w latach 90-tych i 2000-nych. "Diariusz podręczny" Adama Kamińskiego wyszedł w 2001 roku, a odkąd go umieściłam na allegrowej liście nie pojawił się ANI RAZU, mimo że minęło siedem miesięcy. No ale pocieszam się, że i tak mam co czytać.


Na okładce przeczytałam:

Rzeczywiście to głównie na wspomnieniach ocalałych z Holocaustu opiera się ta praca. Oczywiście czytelnik znajdzie tu opis getta; wyliczenie kolejnych zarządzeń niemieckich ograniczających najpierw swobodę Żydów, wolność poruszania się, mieszkania, czynienia zakupów, a potem w ogóle decydujących o możliwości przeżycia, aż do likwidacji getta; liczby i fakty - ale to na tekstach pamiętnikarskich i wspomnieniowych koncentruje się narracja. Nie jest to więc praca naukowa, autorzy zresztą piszą, że adresują swoją książkę do osób o zacięciu historycznym, uczniów i studentów. Na rynku niemieckim jest to właściwie praca pionierska, jeśli chodzi o monografię krakowskich Żydów w czasie okupacji, natomiast my mamy cenne opracowanie Aleksandra Bibersteina "Zagłada Żydów w Krakowie", tak więc odbieram tłumaczenie tej pozycji na język polski jako cenne uzupełnienie, natomiast podstawowym dziełem na ten temat pozostaje jednak Biberstein. O którym pewnie niedługo.

Spis treści Krakowskich Żydów pod okupacją niemiecką przedstawia się następująco:

A zaczyna w ten sposób:
Przyznam się, że nigdy nie przyszło mi do głowy pomyśleć o Krakowie w latach wojny jako celu turystyki :) więc już początek wprowadzenia zaintrygował. Książka jest napisana bardzo sprawnie, potoczyście, czyta się lekko (jak na taką tematykę), na co wpływ mają właśnie liczne fragmenty wspomnień i pamiętników. Warto zwrócić uwagę na pamiętniki młodych dziewcząt: Haliny Nelken, Ireny Glück, w których dziewczęce strapienia mieszają się z dojrzałymi uwagami na temat czasów, w których przyszło im żyć.
Barwny obraz świata, który odszedł w rytm stukotu kół pociągów do Bełżca...


Początek:
i koniec:


Wyd. Universitas Kraków 2014, 274 strony
Tytuł oryginalny: Juden in Krakau unter deutscher Besatzung 1939-1945
Przełożyła: Ewa Kowynia
Z własnej półki (kupione w Księgarni Akademickiej 6 października 2014 roku za 44 zł)
Przeczytałam 25 października 2014 roku



W TYM TYGODNIU OGLĄDAM
1/ kolejny film z udziałem Stanisława Lubszina - KSIENIA, LIUBIMAJA ŻENA FIODORA (Ксения, любимая жена Фёдора), reż. Witalij Mielnikow, 1974

Na Filmwebie brak opisu, ba! brak nawet jednej marnej oceny, będę pierwsza ;)

2/ trzeci polski film przedwojenny, a właściwie żydowski (nakręcony w jidisz, z polskimi napisami) - LIST DO MATKI (A Briwełe der Mamen), reż. Leon Trystan, Joseph Green, 1938

Debora Berdyczewska z mężem Dawidem oraz trójką dzieci wiedzie biedne życie w małym, żydowskim miasteczku. Trud utrzymania rodziny spoczywa wyłącznie na niej, gdyż jej niezaradny mąż całe dnie spędza na spacerach i wspólnym śpiewaniu z przygodnie spotkanymi znajomymi. To nie jedyne zmartwienie Debory. Jej córka Miriam, zaręczona z Judką, synem krawca Szymona, przyjaciela Dawida, spotyka się potajemnie z nauczycielem tańca, a najstarszy syn Majer żyje marzeniami i snuje nierealne plany na przyszłość. Największą pociechą jest, niebywale uzdolniony muzycznie, najmłodszy syn Aron. Pewnego dnia, po kłótni z Majerem, który wyrzuca ojcu jego próżniacze życie i obarcza winą za ich biedną egzystencję, Dawid opuszcza dom. Debora, która mimo wielu wad kocha męża nad życie, popada w rozpacz, kiedy dowiaduje się, że za otrzymane od Szymona pieniądze Dawid wyjechał do Ameryki.

3/ film czeski ŚMIERĆ AUTOSTOPOWICZEK (Smrt stopařek), reż. Jindřich Polák, 1979

Kryminał, a więc nietypowo jak na czeski film :)
Charvát wygląda z pozoru na przeciętnego obywatela. Pracuje jako kierowca ciężarówki, mieszka w wynajętym pokoiku. Pomaga swej gospodyni w ogrzewaniu domu, często bawi się z jej synem lub wykonuje jej drobne naprawy. Nierzadko zdarza mu się podwozić dziewczyny łapiące stopa, dla których jest początkowo bardzo miły i troskliwy. Pod maską zwyczajności kryją się jednak ukryte żądze, które mężczyzna zaspokaja gwałcąc i dominując nad kobietami. Film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach. W rolę gwałciciela i mordercy Charváta wcielił się Marek Perepeczko.

4/ czwarty film w dorobku wietnamskiego reżysera Anh Hung Tran - PRZYCHODZĘ Z DESZCZEM (I Come with the Rain), 2009

Prywatny detektyw Kline prowadzi śledztwo w sprawie zaginionego syna szefa farmaceutycznego konsorcjum, który zniknął dwadzieścia lat temu. W poszukiwaniach udaje się do Hong Kongu, gdzie wdziera się w sprawy mafii. Dodatkowo zaczynają prześladować go sny, o seryjnym mordercy Hasfordzie.




7 komentarzy:

  1. Pamiętam "Żegnaj mi, Krakowie" w wykonaniu Andre Ochodlo, ścisnęło mi wtedy mocno gardło. Nie mogę teraz sobie odsłuchać, ale jak wrócę do domu...
    Filmy też bym chętnie obejrzała, ale jak zwykle problem - czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na YT znalazłam też wykonanie Jagi Wrońskiej.

      Usuń
    2. Obydwa piękne i przejmujące. Jagi wcześniej nie znałam, posłuchałam więc i innych utworów, bardzo mi się spodobała. A może jeszcze się na film skuszę..? ;-)

      Usuń
  2. Wiersz przejmujący. Jak tak spojrzeć na naszą kulę ziemską całościowo - to przez wieki całe dość krwi w nią ludzkiej wsiąkło. Az dziw, że nie nosi ona jej śladów. W przypadku tych, którzy jednak przeszli przez kominy nawet takich śladów by nie było.
    Ech!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawiasem mówiąc, poeta został zastrzelony w getcie i nie wiem, co się stało z jego szczątkami. Nie wiem, gdzie byli chowani (i czy byli chowani) ci Żydzi, którzy umierali w getcie, czy był jeszcze czynny cmentarz przy Miodowej - ale i tak bliscy nie mogliby wyjść na pogrzeb.

      Usuń
  3. Właściwie to nic nie wiem o tym, jak wyglądało życie w Krakowie, stoicy Generalnej Guberni, pod okupacją niemiecką - czy to Polaków, czy też żydów. Natomiast czytałem bardzo dużo książek o okupacji w Warszawie i o getcie warszawskim--może dlatego, że mieszkałem na terenach byłego getta (dosłownie minutę od miejsca, gdzie znajdowała się główna brama do getta) i opisywane w książkach ulice oraz budynki nadal stały. Ostatnio na Internecie znalazłem zdjęcie, na którym na ulicy leży w getcie na chodniku Żyd, prawdopodobnie już nieżyjący. Okazało się, że dokładnie w tym miejscu przez 4 lata czekałem na autobus do szkoły... Cóż, w Warszawie każde miejsce łączy się z ogromnymi cierpieniami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam akurat odwrotnie, o warszawskim getcie nie wiem nic. Ale to niesamowita historia, to powiązanie z przeszłością w postaci przystanku autobusowego...

      Usuń