środa, 8 lutego 2012

Zofia Woźnicka - Olek i wielka wyprawa


Na fali lektury Terzianiego MUSIAŁAM sięgnąć po jedną z ulubionych książek z dzieciństwa: Olek z Warszawy zachorował na astmę, a lekarz, dowiedziawszy się, że jego babcia pochodzi z Gruzji i ma tam brata, zaleca wyjazd klimatyczny. Tak zaczyna się wielka przygoda.
Książka do tego stopnia była przeze mnie lubiana, że opatrzyłam ją na grzbiecie numerem 1 :) zresztą jak bardzo jest sfatygowana przez kolejne lektury, widać na zdjęciu.
Dziś widzę, jak pełna jest różnych niewiarygodności, ale dziecko tego nie dostrzegało...
Zajrzałam za autorką do internetu, bo mi się wydawało, że to ona napisała serię o Czarce w cyrku... tak mi dzwoniło, tymczasem ta od Czarki to Ludwika - ale co się okazuje: bliźniacza siostra Zofii. Mało tego, obie podczas wojny (jako Żydówki) były ukrywane w tym samym miejscu, obie zostały wywiezione na roboty do Niemiec, obie wróciły do Polski, obie przyjaźniły się z matką Kaczyńskich, obie były ich matkami chrzestnymi, obie były autorkami książek dla dzieci i tłumaczkami (tyle że z różnych języków) i obie zmarły samobójczą śmiercią!

Przeczytałam 8 lutego 2012.

3 komentarze:

  1. Ale się zgrałyśmy, nie mogę uwierzyć, właśnie szykuję wpis o siostrach Woźnickich, a raczej o Zofii i jej powieściach dla młodzieży, które były moimi ukochanymi. Zapraszam do siebie, jeszcze piszę, ale już niedługo.
    Kocham jej książki
    Tej nie znam niestety, może kiedyś mi się uda

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! No to jestem bardzo ciekawa i pewno mnie nie ominie wyprawa do biblioteki - bo ja nic więcej Zofii nie mam i chyba nigdy nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. niczym cię nie zaskoczę, bo już napisałaś co warto, ale mamy innych odwiedzających, więc wpis skończę. Nie mogę uwierzyć, że się tak zgrałysmy w czasie, co do dnia, haha. Rano rozmawiałam z jedną dziewczyną o jej powieściach, bo tamta uwielbia Francję w książkach i spytałam, czy czytała. Okazało się, że zupełnie nie zna, wiec postanowiłam napisać.

    OdpowiedzUsuń