czwartek, 31 maja 2012

Daria Doncowa - Fanera Miłosskaja

Dwudziesty trzeci tom przygód Eulampii Romanowej. Tym razem Lampka śledzi niewiernego małżonka dobrze sytuowanej Swietłany, Swietłana wkrótce potem ginie, a małżonek prosi Lampę o znalezienie winnego, twierdząc, że jest w tę zbrodnię wrabiany.
Na planie domowym Kiriusza postanawia wziąć w swoje ręce sprawę wymarzonego domu w Podmoskowiu i zaczyna wymianę różnych dóbr z portalu "Szyło-myło": a to oferuje mieszkanie dla pary cyrkowców na tydzień w zamian za udostepnienie przejażdżki na słoniu, a to zamienia kindżał na kangura... mieszkanie coraz bardziej się zagęszcza :)

Zaczął się Krakowski Festiwal Filmowy. Byłam na jednym z filmów w cyklu Focus on Italy/Spojrzenie na Włochy: było to Hit the Road, Granny/Ruszaj w drogę, babciu w reżyserii Duccio Chiarini, który opowiada historę swojej babci Delii, postrachu rodziny, multimiliarderce, której dzięki charakterowi udało się wszystkie miliony stracić :)

Następnie zaczęłam oglądać retrospektywę Heleny Třeštíkovej, tegorocznej laureatki Smoka Smoków (po raz pierwszy kobieta!), czeskiej dokumentalistki:

Najpierw jej pierwsze, jeszcze podobne nietypowe dla niej dokumenty: Cud/Zázrak - chodzi o cud narodzin i macierzyństwa, z 1975 roku.

i Dotyk światła/Dotek světla, o niewidomych dzieciach, oba bardzo poetyckie.

Potem film z 1995 roku: Słodkie gorycze Lidy Baarovej/Sladké hořkosti Lídy Baarové, o gwieździe przedwojennego kina czeskiego, która padła ofiarą historii.

Wczoraj film z konkursu dokumentalnego: Najświętsza Panienka, Koptowie i ja? La Vierge, les Coptes et moi Namira Abdela Messeha, Francuza urodzonego w rodzinie egipskich chrześcijan obrządku koptyjskiego. Namir postanawia nakręcić film o objawieniach Matki Boskiej w Egipcie, o których zawsze wiele się mówiło podczas rodzinnych spotkań.


A tu plany czytelnicze na czerwiec, jak już się to szaleństwo uspokoi.
Po kolei:
1/ Dla dzieci i młodzieży: Mikołaj Dubow - Wyspa strachów
2/ Po włosku: Fruttero & Lucentini - Il palio delle contrade morte
3/ Projekt Siostry Woźnickie: Ludwika Woźnicka - Dzieci Europy
4/ Projekt Siostry Woźnickie: Zofia Woźnicka - Zaproszenie
5/ Cracoviana: M.M. Mariańscy - Wśród przyjaciół i wrogów
6/ Reportaże: Paweł Smoleński - Pochówek dla rezuna
7/ Projekt Simenon: Georges Simenon - Les memoires de Maigret
8/ Po rosyjsku: Daria Doncowa - Nocznaja żizń mojej swiekrowi
9/ Literatura światowa: Anatol France - Zbrodnia Sylwestra Bonnard
10/ Seria NIKE: Gabriel Garcia Marquez - Jesień patriarchy

poniedziałek, 28 maja 2012

Georges Simenon - Un Noël de Maigret

Trzy bożonarodzeniowe opowieści, w tym tylko tytułowa z Maigretem, gdzie w kamienicy naprzeciwko jego domu przy bulwarze Richard Lenoir w noc wigilijną pojawia się w dziecinnym pokoju mężczyzna przebrany za Św. Mikołaja, który szuka czegoś pod klepkami podłogi.
Co mnie śmieszy w Simenonach, to maniera opisywania rozmów telefonicznych: ten, na którego "patrzymy", powtarza całe zdania rozmówcy, żeby nam czytelnikom dostarczyć opowiednią wiedzę :)
Wygląda to na przykład tak:
- I co, znaleźliście coś? Aha, zwłoki starszej kobiety? Wiecie, kim była? Mówicie, że sprzątała mieszkania? Sprawdźcie, czy coś zginęło. Aha, więc miała oszczędności? Ciekawe, jak się do niej dostano. A, było otwarte okno. Że co? Morderca wszedł po rynnie?
Itede :)
Przeczytałam 27 maja 2012.

Skończyłam oglądać Doktora Żywago, 11 odcinków:
Teraz kolej na Dzieci Arbatu , bodajże odcinków 16 :)

sobota, 26 maja 2012

Ilia Erenburg - Niezwykłe przygody Julia Jurenity i jego uczniów

Podtytuł brzmi:
Monsieur Dele', Aleksieja Tiszyna, Karola Schmidta, Ercolego Bambucci, Mister Coola, Ilii Erenburga i negra Ajshy
czasu pokoju, wojny i rewolucji
w Paryżu, Meksyku, Rzymie, Senegalu, w Kineszmie, Moskwie i innych miejscowościach
oraz rozliczne opinie
MISTRZA
o fajkach, śmierci, miłości, o wolności, grze w szachy, o plemieniu judzkim, konstrukcji i wielu innych rzeczach


:)
Satyryczne i ironiczne spojrzenie na świat dążący do porządku (będącego jedynie równaniem do szeregu, przy pomocy obcinania wystających głów).
Przeczytałam 25 maja 2012.


Nowe książki:
Tak, coś mi padło na mózg, byłam w księgarni językowej w całkiem innych zamiarach (po płytki DVD), gdy rzucił się na mnie podręcznik czeskiego... no i dlaczegóż by nie?

Tu z kolei wpadłam kontrolnie do Taniej Jatki na Grodzkiej i wyszłam z dwoma kryminałami Daszkowej, której wcale nie znam i po rosyjsku nie mam, więc cóż było robić. Plus Skałka, którą obracałam w rękach, gdy świeżo wyszła, ale kosztowała 69 zł, więc odłożyłam. W Taniej Jatce za 15 :)


W tramwaju oglądam aktualnie Doktora Żywago w 11 odcinkach:

niedziela, 20 maja 2012

Zofia Woźnicka - Było takie lato

Cudowna książka. Wspomnienia z lata 1939 roku spędzonego na letnisku na wsi. Wspaniałe przygody, ogrom dziecięcej wyobraźni. Aż mi żal, że nie mam jej na własność, bo pożyczona z Rajskiej. Fatalne zresztą wydanie z 1985 roku - jak to w latach 80-tych właśnie: szorstki papier, rozlatujące się kartki.
Przeczytałam 19 maja 2012.

Skończyłam oglądać Mistrza i Małgorzatę. W piątek w pracy zajrzałam do katalogu Rajskiej, sprawdziłam, że wśród kilkunastu egzemplarzy M&M jest jeden jedyny w tłumaczeniu Drawicza (którego nie czytałam) i prosto po robocie pognałam ze wszystkimi piątkowymi siatami do biblioteki. Ktoś mi sprzątnął sprzed nosa :(

piątek, 18 maja 2012

Ludwika Woźnicka - Tajemnicza planeta i doniczka z pelargonią

Takie s-f dla dzieci. Warszawa, wiek XXI. Rodzina Janka, Zosi i Michała mieszka na 30-tym piętrze 60-kondygnacyjnego budynku z (uwaga!) szybkobieżną windą - widać szczyt marzeń na początku lat 80-tych, kiedy książkę opublikowano - rodzice aktualnie przebywają na stacji badawczej na Księżycu, a dziećmi opiekuje się dziadek, który do wielu nowych wynalazków nie umie się przyzwyczaić. Jest to właściwie prapradziadek, ale długość życia znacznie się wydłużyła, do szkoły (przedszkola) lata się za pomocą specjalnego tornistra, telewizja przekształciła się w projektor (obecny w każdym pomieszczeniu), z którego wychodzą trójwymiarowe postacie, nie ma wypadków komunikacyjnych, bo wszelkie pojazdy wyposażone są w system radarowy... tylko milicja jest jak dawniej, a także Dzielnicowa Rada Narodowa, widać bez tego wyobrazić sobie przyszłych czasów było nie sposób :)
Przeczytałam 17 maja 2012.

W ramach cieszenia się nową zabaweczką czyli przenośnym odtwarzaczem DVD oglądam sobie seriale w tramwaju w drodze do pracy :) Aktualnie jest to Mistrz i Małgorzata w reżyserii Władimira Bortko:

środa, 16 maja 2012

Katarzyna Krenz - Lekcja tańca

I pomyśleć, że wydało to Wydawnictwo Literackie... kompletna strata czasu, no, może to powieść dla dorastających tancerek jest, a ja się nie znam... nie rozumiem, po co się takie książki pisze i co gorsza drukuje... cóż, pewnie większość tak zwanych czytadeł własnie w ten sposób wygląda.
Przeczytałam (zmusiłam się do skończenia) 15 maja 2012.

Obejrzałam noworoczną komedię romantyczną w wersji rosyjskiej: jej mąż zaginął 16 lat temu, syn ma już 18 lat, ona myśli, że mąż może stracił pamięć i żyje gdzieś pod innym nazwiskiem, toteż gdy spotyka faceta podobnego do męża, jest święcie przekonana, że to on. On dla świętego spokoju (bo kobieta nie chce się odczepić) wykorzystuje różne kanały i odnajduje prawdziwego męża, który po prostu odszedł do innej baby. Szesnaście lat próżnej miłości poszło się... ale coś zaiskrzyło między dwojgiem nowych znajomych... czyli film Tolko ty :)


Z pewną taką nieufnością przystępowałam do oglądania 4-częściowego filmu Nieputiewaja niewiestka (czyli Lekkomyślna synowa), ale film okazał się zabawny: rodzice małego Denisa kiedyś się rozeszli, chłopca zostawili na razie dziadkom na wsi, potem tata zginął, a mama oto przyjeżdża na wieś zabrać syna. Dziadkowie robią co mogą, żeby ją wypłoszyć, bo wnuk to dla nich jedyne, co zostało w świecie. Wypindrzona lalunia jednak o dziwo wszystko przetrzymuje: uczy się gotować (z pomocą internetu co prawda), prać nad rzeką (nie warto włączać pralki dla kilku koszulek), obrządzać gospodarstwo, a nawet doić kozę - byle tylko dostać syna. Wtedy dziadkowie wpadają na pomysł, żeby ją ożenić z jakimś miejscowym chłopakiem, bo wówczas wnuk zostanie z nimi we wsi. Niestety synowej wpadł w oko syn sąsiadów - odwiecznych wrogów o miedzę...

poniedziałek, 14 maja 2012

Ana Uzelac - Dzieci z Putino

Wynalezione na blogu Chiary76 i wyszukane na Rajskiej.
Zbiór reportaży, mówiących o życiu nowego pokolenia, tego, które przyszło na świat już po komunie i dawnych czasów nie zna: narkotyki, beznadzieja życia samotnych matek na prowincji, diedowszczyna w wojsku, problem żołnierzy wracających z Czeczenii, muzyka rockowa...
Bardzo niestaranna korekta, co mnie zawsze mocno denerwuje.
Przeczytałam 13 maja 2012.

Skończyłam oglądać rosyjski serial Sdiełano w SSSR:

W sobotę wieczorem po dniu wypełnionym przygotowaniami do obiadu dla gości i samą wizytą - obejrzałam dla odprężenia Wpływ księżyca z Cher i Nicolasem Cage'em.

Za to niedziela cała poświęcona była leniwemu odpoczynkowi w łóżku :) Obejrzałam trzy filmy, najbardziej spodobało mi się kameralne Pięć wieczorów Nikity Michałkowa z 1978 roku, z nieodżałowaną Ludmiłą Gurczenko:

Potem ponad godzina rozrywki z filmem Dobro pożałowat' ili postoronnim wchod wopreszczen, film Elema Klimowa o obozie pionierskim z 1964 roku:

I wreszcie wieczorem produkcja Martina Scorsese New York, New York z De Niro i Lizą Minnelli, która mnie wynudziła i obejrzałam do końca na siłę:

piątek, 11 maja 2012

Maria Krüger - Godzina pąsowej róży

Pomyliłam dwie różne książki: myślałam, że ta jest o dwóch dziewczynach, które zamieniły się swoimi czasami... zdaje się, że to była Małgosia kontra Małgosia Nowackiej. A ta jest o pojedynczej, ultranowoczesnej Andzie, która chcąc oszukać mamę wyrywając się niepostrzeżenie na basen, cofa wskazówki starego porcelanowego zegara i... nagle odnajduje się sto lat wcześniej, w 1880 roku, jako ściśnięta gorsetem panienka.
Z biblioteki w Jordanówce. Zastanawiam się, czy ja w ogóle mogłam kiedyś posiadać tę książkę, skoro ukazała się w latach 80-tych? Chyba byłoby na mnie za późno :)
Przeczytałam 10 maja 2012.

Obejrzałam kolejne dwa odcinki Sdiełano w SSSR:
No a teraz wielka nowość: kupiłam sobie wczoraj przenośny odtwarzacz DVD, żeby móc oglądać filmy w łóżku. Ciekawe, czy to się przełoży na ich większą ilość ;)

środa, 9 maja 2012

Romain Gary - Obietnica poranka

Autobiograficzna powieść autora Życia przed sobą. Przepełniona humorem i melancholią, swoisty hymn dla matki.
Przeczytałam 8 maja 2012.

Obejrzałam 3 kolejne odcinki serialu rosyjskiego Sdiełano w SSSR:

poniedziałek, 7 maja 2012

Stanisław Waltoś - Na tropach doktora Fausta i inne szkice

Kilka szkiców na tematy związane z Collegium Maius: o założeniu Akademii Krakowskiej, o Stwoszianach muzealnych, o klockach Marcina Lutra, domniemanych śladach Fausta w Krakowie, o starym zegarze z legatu Pusłowskich, Żydach na uniwersytecie i historyjki związane z osobą prof. Estreichera.
Kupiłam 3 tygodnie temu na allegro po okazyjnej cenie (10 zł) i przeczytałam 6 maja 2012.

Obejrzałam kolejne 4 odcinki serialu Sdiełano w SSSR:

niedziela, 6 maja 2012

Joanna Chmielewska - Upiorny legat

Ciągle z remanentów, stara dobra Chmielewska.
Przeczytałam 5 maja 2012.

Obejrzałam pierwsze trzy odcinki serialu rosyjskiego Sdiełano w SSSR. Rzecz dzieje sie w latach siedemdziesiątych i opowiada o losach jednej rodziny. Babuszka z dieduszką muszą przeprowadzić się do córki w Moskwie, bo w miejscu ich wsi powstanie tama. Dieduszka po różnych podchodach wreszcie dostaje pieriepiskę moskiewską - tu właśnie oglądają z radością paszporty. Córkę gra Maria Szukszyna, córka Wasilija. Okazuje się, że ja ją już znam - ona grała matkę w Pochowajcie mnie pod podłogą. Właśnie sobie "zabezpieczam" kilka filmów Szukszyna, bo miałam tylko Kalinę czerwoną, i w jednym z nich obie małe Szukszynki grają, jako dziewuszki jeszcze.

piątek, 4 maja 2012

Michal Viewegh - Cudowne lata pod psem

Znalezione przypadkiem w bibliotece na Rajskiej, cud, że sięgnęłam po nią, bo dopiero na odwrocie zobaczyłam, że chodzi o czeskiego pisarza i czeską rzeczywistość. A dokładniej czechosłowacką. Świetny opis dzieciństwa i młodości Kvido, którego rodzice po 1968 roku muszą wyprowadzić się z Pragi na zadupie. Matce - dawnej aktorce - pozostaje grać przed rodziną, a ojciec w przypływie depresji po zdegradowaniu go do portiera zaczyna sobie strugać trumnę.

Okazuje się, że film Wychowanie panien w Czechach został nakręcony według kontynuacji Bajecznych lat. Widziałam też Mężczyznę idealnego i Do Czech razy sztuka, który lubię, chyba trzy (czy) razy widziałam. Mało tego, kiedyś oglądałam film włoski Il caso dell'infedele Klara (który mi się zresztą nie podobał) i on też został nakręcony według powieści Viewegha. No i jeszcze nieznani mi Wycieczkowicze. Zdaje się, że Viewegh to główny producent pomysłów dla kinematografii :)
Przeczytałam 4 maja 2012.

czwartek, 3 maja 2012

Kazimierz Brandys - Wariacje pocztowe

Powieść epistolarna, która podobno po wydaniu narobiła wielkiego szumu, że autor pluje na dwa wieki polskiej historii. Ojcowie i synowie z jednej rodziny piszą do siebie listy na przestrzeni lat 1770-1970.
Przeczytałam 3 maja 2012.

A w ten tomik wzbogaciłam się przypadkiem wczoraj, oddając książki w bibliotece na Rajskiej. Przed budynkiem była wystawiona skrzynia z kilkunastoma książkami, zobaczyłam Szukszyna i poszłam do środka zapytać, o co kaman. Można brać, usłyszałam :)

środa, 2 maja 2012

Krystyna Siesicka - Zapałka na zakręcie

Z remanentów młodzieżowych. Wolę Zapałkę od Jeziora. Może to ze względu na tę atmosferę wakacyjnej miejscowości, która tak mi przypomina czasy dzieciństwa, gdy co roku jeździło się na wczasy nad morze i nie tylko.
Przeczytałam 2 maja 2012.

Obejrzałam Zwierciadło Tarkowskiego. Brak słów - arcydzieło. Nieraz pewnie do niego wrócę.


wtorek, 1 maja 2012

Krystyna Siesicka - Jezioro osobliwości

W ramach przypomnień z czasów młodości :)
Przeczytałam 1 maja 2012, dla uczczenia Święta Pracy.
Prosiłam w bibliotece w Jordanówce o egzemplarz, który mi wiekiem dorównuje, ale był tylko ten, z 1991 roku, VI wydanie. Lekko przerasta wiekiem Córunię, ale ona nie wyraziła zainteresowania.

Książka wyszła po raz pierwszy w 1966 roku. Obejrzałam przy okazji film, sprezentowany mi przez Kasię Eire. Wyreżyserował go Jan Batory w 1972. Spore różnice między książką a filmem, matka Marty nie pracuje już w wydawnictwie, ale jest reporterką Polskiego Radia (no, innego nie było) i właśnie leitmotivem całego filmu są robione przez nią wywiady na temat tego, czym jest dla człowieka szczęście.

Film osadzony mocno w realiach warszawskich, powiedziałabym nawet, że na siłę Warszawa jest w nim pokazywana: jak idą na spacer, to do Łazienek, jak się umawiają pod Chopinem, to akurat w porze koncertu, miejscówki ciągle a to na placu Zamkowym (gdzie oglądają makietę Zamku Królewskiego - chyba już był wtedy odbudowany?) a to matka Michała pracuje w Wilanowie jako konserwator obrazów, więc Marta idzie do niej przez sale pałacowe...

O żadnym obozie na Mazurach nie ma nawet mowy: Marta połyka tabletki po ucieczce z domu, gdy Michał zarzuca jej, że spała z Patrykiem i ostatnia scena pokazuje ją leżącą na łóżku szpitalnym i odwracającą wzrok od rodziny.

Zdjęcie czarno-białe, choć film kolorowy.
Ta scena dosyć mnie rozbawiła: idą do Emilii po regał do nowego pokoju Marty i naturalnie ten regał tam stoi i czeka, żeby go kupić. Na pewno tak było :)