- Ja specjalnie z Polski przyjechałam na to oprowadzanie przez pana Lukeša i jak to teraz?
Dopisali mnie, skoro specjalnie z Polski 🤣 Mogłabym tutaj dać zdjęcie, ale weź i znajdź, jak za chwilę trzeba kolację Ojczastemu robić...
Wyjazd majowy zbliża się wielkimi krokami, jeszcze 36 dni! Zaczęłam się więc rozglądać za książkami o Pradze, żeby coś jeszcze przeczytać przed podróżą, no i padło na tę 4-tomową serię. To znaczy nie wiem, czy wszystkie cztery tomy opędzę teraz, ale zacząć trzeba było.
Rzecz jest o współczesnej architekturze Pragi. Pierwsze trzy tomy traktują o okresie 1900-1950, a ostatni to druga połowa XX wieku. Praga jest niesamowicie bogatym miastem, a gdy czytam te krótkie notki - bo to jest zazwyczaj jedno zdjęcie plus nazwa budynku, nazwiska architektów, adres, data powstania i parę linijek o obiekcie - to oczywiście już bym wstawała i leciała oblukiwać. Wiadomo, że znaczną część znam, ale najczęściej jedynie z fasady.
Tymczasem dowiaduję się, że w wielu z nich są (lub były) pasaże - wiecie, że Praga to miasto pasaży? jest ich wielkie mnóstwo - i już sobie coś tam wynotowuję, bo nie o wszystkich wiedziałam.
A niżej jest zdjęcie najwęższego współczesnego budynku w Pradze, 420 cm szerokości, koniecznie się tam wybiorę. Istnieje dość znany budynek (służył jako dom publiczny) na Starym Mieście, który ma zaledwie 2,5 metra szerokości, ale on powstał wcześniej, w XIX wieku. Dzisiaj pozostała z niego jedynie fasada.
Autor przy każdej dzielnicy w historycznym centrum podał liczbę aktualnych mieszkańców. No, wiadomo - centra się wyludniają, wszystko przejmują hotele, hostele, B&B.
Stare Miasto ma 10 tys. Nowe Miasto niecałe 30 tys. Mała Strana 7 tys. Hradczany 2 tys. Josefov 2 tys. Wyszehrad też 2 tys. W sumie 53 tysiące mieszkańców historycznego centrum na 1.300 tys. ogółem. Powierzchnia Pragi to 496 km2 (Kraków 327, Warszawa 517).
Jedna z moich praskich półek. Zobaczymy, czy uda mi się do 16 maja przeczytać pozostałe trzy tomy, jak nie, to też się nic nie stanie, będzie na sierpień.
Wyd. Paseka, Praha 2012, 236 stron
Z własnej półki (kupione 19 września 2017 roku - a więc po pierwszych trzech pobytach w Pradze - za 359 koron, to był duży zakup online z jednej z praskich księgarń; tęsknię trochę do tych czasów, gdy takowe czyniłam, teraz już koszty przesyłki są zbyt masakryczne)
Przeczytałam 8 kwietnia 2024 roku
NAJNOWSZE NABYTKI
W niedzielę pod wieczór córka zaproponowała, żebym ja jechała z paroma książkami tramwajem do jednej budki, ona rowerem do drugiej i tam się spotkamy. I bardzo dobrze zaproponowała, bo oto dołożyłyśmy książek, ale i znalazłyśmy (no, ja znalazłam, bo ona kryminałów nie czyta) te dwie pozycje 😍
Bardzo się ucieszyłam z Sekuły i już ją międlę.
A dziś - wolny dzień - jestem w euforii! Udało mi się mianowicie złożyć PIT-a za zeszły rok. Miałam skomplikowaną sytuację i nie wiedziałam, jak to ugryźć: emerytura i dwa różne rodzaje działalności, każdy inaczej opodatkowany. Wizyta w skarbówce w zeszłym tygodniu dała mi tylko numer telefonu, na który dzwonić po informacje. Wyszło, że mam złożyć PIT-36 i PIT-28, więc jeszcze raz do skarbówki po formularz, bo ten PIT-28 pierwszy raz na oczy widziałam (to za ryczałt). I dziś rano siadłam to wypełniać i zgłupiałam. O co im chodzi w tym milionie rubryk? A jeszcze dodam, że nie było do niego instrukcji. Z tej rozpaczy pomyślałam sobie - a gdyby tak spróbować, jak zawsze do tej pory, wypełnić online?
I poszło gładko. Ach, te internety jednak 😁 Od razu dopłaciłam, ale tym razem tylko 73 zł, więc bez rozdzierania szat.
W dodatku wczoraj Pan Sąsiad już wykonał większość prac w piwnicy: zmontował i ustawił regał (a nawet poukładał na nim bambetle), zrobił podłogę i przymocował taką cienką płytę do wewnętrznej strony drzwi, bo one są ażurowe, z listew. Pozostaje kwestia haków na rowery, jeszcze nie wybrane, tu nie wiem, bo on mówił o wieszaniu rowerów za koło (że przymocuje te haki do sufitu) - czy ciężar roweru nie spowoduje zwichrowania?
No, jeszcze tylko haki, jeszcze ma kupić jakąś ledową lampkę - i hulaj dusza, wózek inwalidzki i stołek pod prysznic wyjeżdżają z domu, jaki się zrobi luz 🤣 Nie mogę się doczekać!
Dobrze mieć takiego sąsiada-złotą rączkę.
OdpowiedzUsuńJa mamie PIT wypełniłem online, a kasy jej do tej pory nie przelali z nadpłaty. 18 zł,. ale też szkoda.
O jego istnieniu do tej pory nie wiedziałam, a szkoda, tyle spraw czekało latami 😂
UsuńW życiu rządzi przypadek. Wydawałam na Śmieciarce starą choinkę, przyjechał pan odebrać, zeszliśmy do piwnicy, a tam akurat Pan Sąsiad robił podłogę i regały w swojej, naprzeciwko. Potem rozmawiałam z sąsiadką, a ona mi powiedziała, że jest bardzo uczynny etc.
Myślałam, że po raz pierwszy od lat nie zrobię online przez te komplikacje, a tu akurat właśnie łatwiejsze było 😁 Muszę też sprawdzić PIT-a "teściowej", bo przecież od trzynastki i czternastki pobrali podatek, który będzie do zwrotu, a gdy emerytka dostanie swój PIT-11 to nie mając żadnych odliczeń myśli, że jest wszystko OK i nic nie musi robić. I niejedna się na tym przejedzie.
Rok 2017 -- Twoje pierwsze pobyty w Pradze - ojej, a ja byłem w Pradze ostatni raz w 2007 roku :(
OdpowiedzUsuńRower powieszony za koło - wydaje mi się, że to powszechnie stosowana metoda.
O, to mnie uspokoiłeś z tym rowerem! Powiem Panu Sąsiadowi, żeby kupił, jaki uważa 😀
UsuńZ Pragą też zarządził przypadek. Zobaczyłam w pracy ulotkę o autobusie czy pociągu i zaczęłam się nakręcać, żeby może pojechać. Kto mógł przypuszczać, że tak się to skończy 🤣🤣 a raczej NIE skończy - never ending story!
BBM: Rozumiem, że ten wąski budynek to rodzaj plomby między innymi budynkami?
OdpowiedzUsuńNa to wygląda. Może znajdę coś więcej w internecie (albo gdzieś w swoich książkach).
UsuńSzarabajka polecała Sekułę, muszę gdzieś poszukać...
OdpowiedzUsuńSame dobre dziś wiadomości, tak trzymać!
Mnie się Sekuła bardzo spodobała dawno temu jednym z kryminałów, gdzie bohaterka - młoda dziewczyna - była genialną poliglotką. I zbieram od tamtej pory, tak że te "Orchidee" mi z nieba spadły.
UsuńMam podobnie jak Ty - nie ufalabym zawieszeniu rowera za kolo bojac sie deformacji. Widuje tak uczepione ale czesciej za framuge roweru.
OdpowiedzUsuńPopatrz - czeka Cie zyskanie luzu w mieszkani co jet dobra wiadomoscia - a mnie Wielka Minimalizacja (chociaz apartament bedzie 100 metrowy).
Jestem u corki na Florydzie, dzisiaj mamy wizyte na ogladanie - ale mimo samego piekna jakie tu jest az mnie ciarki przechodza na mysl o przeprowadzce i zamieszkaniu tu na stale. Toz to inna Planeta - a ja chce zostac na mej starej !
Serpentyna - podpisuje sie bo moj blog jeszcze bardziej wariuje i nie pozwala sie zalogowac. Naprawde ktoregos dnia zrezygnuje z prowadzenia blogu bo jego figle sa nie na moje nerwy :(
Wielka Minimalizacja - a tu 100 metrów 😁 Czyli dwa razy tyle, co u mnie... Ale rozumiem, bo do tej pory mieszkałaś na wielkiej powierzchni, no i masz zabrać całe swoje życie.
UsuńSerpentyno, nie sugeruj się pierwszymi wrażeniami. Jeszcze będzie dobrze (choć na pewno będzie Ci brakować tego, co było dotychczas).
W Pradze byłem raz w życiu i do tej pory pamiętam jej piękną architekturę. Interesujący jest ten najwęższy budynek, szkoda, że nie przetrwał do dzisiaj. Przypomina mi on wybudowany w 2012 r. Dom Kereta, znajdujący się w 152-centymetrowej szczelinie pomiędzy dwoma budynkami na ulicy Żelaznej w Warszawie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Dom_Kereta).
OdpowiedzUsuńGratuluję złożenia PIT-u! Ja też to muszę zrobić, ale pewnie odłożę tą “przyjemność” na ostatnią chwilę, to znaczy 15 czerwca. Zresztą na wszelki wypadek wysłałem już zaliczkowo przybliżoną kwotę, aby nie musieć płacić odsetek (10% rocznie). Pomimo że w życiu zrobiłem pomiędzy 60 a 75 tysięcy rozliczeń podatkowych, zawsze miałem opory zabrania się za moje rozliczenie.
Absolutnie NIE wieszaj roweru za koło, tylko za ramę. Poza zniekształceniem koło, mogą wyniknąć jeszcze inne problemy.
===> Anonimowy (a.k.a. Serpentyna):
“.... a mnie [czeka] Wielka Minimalizacja…” Mnie też! Mam zamiar w to lato szukać (i miejmy nadzieję, znaleźć) nowe lokum. Najgorsze to pozbycie się ogromnej ilości różnorakich przedmiotów (włącznie z książkami), a do niektórych jestem emocjonalnie przywiązany. Podziwiam ludzi, którzy bez pardonu wyrzucają wszystko jak leci i zaczynają “nowe” życie.
“....Jestem u córki na Florydzie…. Toż to inna Planeta…” Nawet dla mnie Minnesota to trochę inna planeta, a Floryda z pewnością dostarczy mi wiele zaskoczeń i nowości-w piątek lecimy na 2 tygodnie do Sarasota i Clearwater. Przynajmniej cieszy mnie jedna rzecz-temperatura w dzień oscyluje pomiędzy +27 C i +30 C!
Dom Kereta jest znany oczywiście. Z tym, że to "nieprawdziwy" dom, tylko pracownia, do incydentalnego zamieszkiwania. Czasem widzę na YT różne wąskie domy, najczęściej japońskie. Jest nawet specjalny profil na ten temat, ale naturalnie nie pamiętam, jak się nazywa.
UsuńU nas PIT-y do końca kwietnia, więc był już najwyższy czas. Jestem szczęśliwa, że nie będę musiała stać w kolejce w urzędzie... Za to gdy za rok rozliczę się za działalność gospodarczą w pierwszej połowie tego roku - wreszcie będzie koniec całej udręki. Zwłaszcza, że już się nie załapię na e-faktury, dzięki Ci Panie 🤣🤣🤣
Małgosiu, trzymam kciuki za Twoją Pragę już teraz :) I mnie się gęba uśmiecha na myśl o Twojej radości!
OdpowiedzUsuńTu Praga, tam emerytura 😁 Ach, jak będzie wspaniale!
UsuńCzasem się fajnie składają różne kawałki rzeczywistości. Jeszcze wyślij totka, a może akurat... 👍😃
UsuńNa to mnie nie namówisz 🤣
UsuńSuper, że udało Ci się znaleźć Pana Sąsiada - złotą rączkę. Chyba sprawdza się powiedzenie, że najciemniej pod latarnią ;-) A Pragi już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńSuper, ale jest w tej beczce łyżka dziegciu, o czym dziś napiszę...
UsuńZmotywowałaś mnie, żeby dziś już (albo jutro) naszykować książeczki "na Pragę" 😂
Hihi, ja też nie mogę się doczekac, prawie jak bym sama jechała😅 A co z Tatą? Mam nadzieję, że brat pomoże
UsuńAgata
No, trwają negocjacje z bratem 🤣
Usuń