wtorek, 31 października 2023

Donald E. Westlake - Ostre cięcia

Taka sprawa... laptop mi nie chce za żadną cenę (próbowałam go przekupić obietnicą zrobienia porządków) sczytać zdjęć z karty pamięci. Ha ha. 

Więc na sucho, no bo przecież ostatni dzień miesiąca, czyli muszę, wóz albo przewóz.

Jak widać z okładki (której nie widać) - jest to powieść kryminalna.

Tak i nie.

Bardziej psychologiczna, moim zdaniem. 

OK, wreszcie! Dokładam zdjęcia, musiałam z całej siły docisnąć kartę i poszło 😂 Ale jaki złośliwiec, dopiero jak opublikowałam post, to się ruszył!

Bohater traci pracę, a młody już nie jest, ma dwójkę już właściwie dorosłych (ale jeszcze uczących się, więc na utrzymaniu) dzieci, oczywiście niepracującą żonę, hipotekę etc. Był kierownikiem linii produkcyjnej w firmie papierniczej, a w wyniku kryzysu lat 90-tych ocknął się na bezrobociu. To już dwa lata, więc doszedł do ściany. Oczywiście ciągle wysyła CV, ale nic z tego nie wynika.

No i dochodzi do wniosku, że jedynym rozwiązaniem jest - pozbyć się konkurencji.

Najpierw trzeba ją zlokalizować. Burke daje więc ogłoszenie jako firma w tej branży, że szukają fachowca (na skrytkę pocztową). Przychodzi masa odpowiedzi, bohater typuje sześć najlepszych CV i rozpoczyna akcję likwidacji. 

Po co? Bo na samym końcu zlikwiduje siódmą osobę, która zajmuje JEGO stanowisko, niejakiego Ralpha Fallona. W sensie, że on idealnie by się na to miejsce nadawał, więc trzeba się pozbyć gościa i w odpowiedniej chwili, na moment przed (żeby jego oferta znajdowała się na samym wierzchu kupki), wysłać swoje CV.

Wpadlibyście na to? 

Na tak szatański pomysł?

Cóż, Burke przeszedł przez wszystkie etapy, jakie nie ominą nikogo, kto znalazł się po dekadach solidnej pracy na bruku z powodu cięć - i doszedł do jedynego słusznego według siebie wniosku. Nic osobistego, on ich po prostu musi usunąć z drogi, żeby mógł dalej żyć tak, jak do tej pory - bo był ze swego życia zadowolony.

Przyznam, że do końca podejrzewałam - a może raczej miałam obawy - że gdy już osiągnie cel, ten zakład po śmierci Fallona zlikwiduje jego stanowisko i wszystko okaże się zrobione na próżno.

I to słowo obawy jest kluczowe. Bo halo! Właściwie czytelnik kibicuje bohaterowi. Choć przecież tak samo jak on zdaje sobie sprawę z koszmaru przedsięwzięcia: zabić siedmiu ludzi, żeby dostać pracę??? A jednak...

Początek:

Koniec: 


Wyd. C&T, Toruń 2011, 210 stron

Tytuł oryginalny: The Ax

Przełożył: Łukasz Małecki

Z biblioteki

Przeczytałam 28 października 2023 roku


No, a skoro są już zdjęcia, przedstawiam oto Ministerstwo Dziwnych Kroków:



22 komentarze:

  1. Ha, ze na to nie wpadlam, swego czasu wyslalam ponad 200 CVs I zadnej odpowiedzi. Moja pamiec jest coraz krotsza wiec za nic nie moge sobie przypomniec co to za film, chyba z Daglassem jak bohater robil kariere przez eliminacje konkurentow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, chętnie bym obejrzała (gdybyś sobie przypomniała) 😁

      Ja to chyba nigdy CV nie wysyłałam - też nie mogę sobie przypomnieć.

      Usuń
    2. To ja pozwolę sobie przypomnieć tytuł filmu "Ostre cięcia" reżyseria Costa Gavras.
      Jak tylko przeczytałam opis od razu skojarzyłam fabułę a o książce nie miałam pojęcia.Film jest doskonały! A propos jesteśmy znajomymi na filmwebie ;) panakeja ps. Uwielbiam czytać Pani bloga ...

      Usuń
    3. Ja myślałam, że chodzi o jakiś inny film, tylko z podobną fabułą 😁 Muszę chyba znowu córkę przymusić do poszukiwań, bo w sumie chętnie bym obejrzała, tym bardziej jeśli to Costa Gavras...
      Panakeja!!! Pozdrawiam gorąco! Jaki ten świat mały 😁

      Usuń
  2. U mnie odwrotnie. MAM pracę i chętnie popełniłabym TAM kilka morderstw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to do roboty! Tylko musisz się dobrze przygotować, żeby Cię nie złapali za rękę 😁 Proponuję zorganizować również prawie udany zamach na siebie, bo inaczej wiesz - będziesz pierwszą podejrzaną!

      Usuń
    2. No to chytry plan już z grubsza mamy :-)

      Usuń
  3. Ta, no opis taki, że CHCĘ to przeczytać, a tu d... blada, w żadnej bibliotece nie ma, na doci nie ma i nawet na Allegro też nie ma👿
    Agata
    P.s. Ministerstwo super, a brat podobny do Ojczastego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oficjalnie Doci to wygodne i bezpłatne narzędzie do wymiany informacji, sprawozdań, skryptów, ofert handlowych oraz innych dokumentów.
      Nieoficjalnie - popularne miejsce nielegalnego udostępniania ebooków.
      https://doci.pl

      Usuń
  4. Mój Lapek stary i też figle płata. może dlatego żem głąb komputerowy i dopiero dziś przed świtem wpadłam na pomysł jak odszukać na blogu ( w bibliotece mediów) fotkę sprzed kilku lat nie przeglądając prawie trzech tysięcy zdjęć ciurkiem po kolei 😀 Lepiej późno niż wcale... Zdrówka dla taty! Moja teściowa dziś kończy 91 lat, żeby jeszcze o tym wiedziała byłoby zupełnie inaczej ☹

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomijam fakt, że nie mam pojęcia o bibliotece mediów... ale czy Ty całą noc nad tym myślałaś, że przed świtem wpadłaś na pomysł?
      😁

      Gdyby wiedziała... byłoby inaczej, ale niekoniecznie lepiej... choć ja narzekam, ale gdy sobie przypomnę o Twojej teściowej, od razu zaczynam myśleć pozytywniej o swojej sytuacji...

      Usuń
  5. Jakich to sposobów ludzie się imaja!
    Ja siedzę w książkach Mroza, bo dostałam cykl w prezencie, od psychopatów aż duszno...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest świetnie opisany cały proces psychologiczny, jak do takiej decyzji dochodzi bohater. Jakie są poszczególne etapy w psychice, jak to wpływa na relacje w rodzinie. Niegłupie.

      Mróz mnie jakoś nigdy nie zachęcił, ale - szczerze - nie interesowałam się w ogóle 😁

      Usuń
  6. Fajne zdjecie chlopcow na spacerze. Musialo byc im milo tym bardziej iz pogoda wyglada na sprzyjajaca.
    Az sie wstydze i nawet boje zapytac o jaka karte pamieci zdjec chodzi ?
    Ja mam tak ze gdy zrobie zdjecie a robie zawsze moim iPhone, to przesylam do komputera na moja poczta emailowa, pozniej takie zdjecie jednym przyciskiem downloads posylam do file gdzie to mam zakladke "zdjecia" a te moge segregowac tematycznie. Gdy mi ktores potrzebne , np gdy pisze post, to klikam na ikone zdjeciowa ktora mi daje to file i stamtad wybieram. Czyli polega na klikaniu, nie na karcie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie klopocz sie z wyjasnieniem bo po moim wpisie lezac we wannie i rozmyslajac dostalam OLSNIENIE - ze Ty piszesz o zdjeciach z aparatu fotograficznego a ja, ciapa, mowie o komorkowych. Juz tak dlugo nie posluguje sie aparatem ze zwyczajnie zapomnialam o ich istnieniu. Z nich rzeczywiscie inaczej laduje sie zdjecia.
    Wiem wiec o czym mowisz. I jestem niezmiernie zaambarasowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olśnienie w wannie 😁 normalnie Archimedes z Ciebie 🤣
      Ale właśnie właśnie! O to chodziło!
      Zdjęcia z komórki to nawet nie wiem, jak bym miała zładować (nie mam ajfona).

      Usuń
  8. Dawno nie byłam w bibliotece miejskiej jako czytelnik, chodzę tam z młodzieżą na lekcje i wystawy. Mam tyle książek własnych, że jeszcze wszystkich nie przeczytałam, a wciąż kupuję nowe (po śmierci wujka, pisarza, dostałam pokaźny zbiór). Lubię kryminały, ostatnio Harlana Cobena. I nie wiem, czy potrafiłabym zabić, bo nawet kleszczy, które atakują mojego pieska, nie jestem w stanie zabić, ale różne są sytuacje w życiu. Pozdrawiam serdecznie, JoAnna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, odziedziczyć księgozbiór po wujku - fajna sprawa, zwłaszcza że pisarzu 😍

      Zwierzęta, które wtargną mi do domu, zabijam bez litości, ze strachu oczywiście. No, zwierzęta... owady mam na myśli 😁
      Pozdrawiam!

      Usuń