poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Fruttero & Lucentini - Enigma in luogo di mare


Czyli Zagadka nadmorskiej miejscowości. Fajne miejsce dla akcji kryminału: las sosnowy nad brzegiem morza (w Toskanii), w którym zbudowano zamknięte osiedle 150 willi, niektórych zamieszkałych przez cały rok, innych tylko sezonowo. Oczywiste skojarzenie z Hrabalem i jego osiedlem w kerskim lesie :)

Zajawka z okładki:

Trzy trupy - ale to grubo dalej, na razie trzech zaginionych mieszkańców w bożonarodzeniowym okresie, gdy większość domów stoi pustych. Jeden mężczyzna z depresją, który odegra zasadniczą rolę w rozszyfrowaniu zagadki, jedna kobieta po przejściach, z dwójką dzieci, jedna miłośniczka tarota (oj, tak, szykuje się nieszczęście, karty mówią to wyraźnie), jeden zdradzany przez wyemancypowaną żonę ogrodnik, para komików i zatrudniona przez nich jako au pair modelka, angielskie małżeństwo z małym Colinem, od którego zniknięcia rok wcześniej zaczyna się kacja powieści...

Jak zwykle u spółki Fruttero & Lucentini - spora dawka humoru, bogate gry słowne, wnikliwe opisy psychologiczne - ja ich uwielbiam!

Początek:
Koniec:


Wyd. MONDADORI Milano 2013 (seria Smart Collection), 331 stron
Z biblioteki Włoskiego Instytutu Kultury
Przeczytałam 16 sierpnia 2015 roku


W TYM TYGODNIU OGLĄDAM

1/ z listy TOP 250 portalu IMDB - LISTA SCHINDLERA (Schindler's List), reż. Steven Spielberg, 1993
Trailer:


8/10

7 komentarzy:

  1. Pod wpływem tego posta sprawdziłam, jakie masz języki w etykietach. Łał, znasz włoski, francuski i rosyjski tak, żeby w nich czytać książki. To niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładne mi łał, jak angielski nie wchodzi w zakres :(

      Usuń
    2. Jakoś nie wpadłam na to, żeby szukać angielskiego, może dlatego, że raczej nie myślę o tym, że to język obcy. I nadal łał, bo znasz języki, których nie znam, a angielski znam i jego znajomość mi nie imponuje.

      Usuń
    3. No widzisz, a ja boleję nad szczątkową jego znajomością, absolutnie nie wystarczającą do czytania książek.

      Usuń
  2. Mam bardzo dobre wspomnienia z kryminałami, które umiejscowione są nad morzem, zwłaszcza tymi ze skandynawskim rodowodem. Dawno podobnego kryminału nie czytałem, więc dzięki za inspirację. Po tą lekturę na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. I moje pierwsze wrażenie, to zazdrość. Zazdrość znajomości języków obcych i zazdrość talentów artystycznych to jedyne zazdrości, jakie mnie mają w swej mocy. Jestem pod wrażeniem. Nawet, gdyby to był "tylko" jeden obcy język.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyśliwuję aktualnie nad zapisaniem się na kurs czeskiego. Bo sama jednak nie mam odpowiedniej motywacji, odkładam na jutro... a tak byłby bat nad głową. Z drugiej strony, jak pomyślę, że dwa wieczory w tygodniu będą zajęte (a dwa już są, bo pracuję do 20.00), to mi się słabo robi...

      Usuń