W życiu nie czytałam Mary Higgins Clark i może by tak już zostało, ale poszłam do osiedlowej biblioteki zapytać, co się stało z poprzednią kierowniczką (zmieniła się obsada filii) no i potrzebowałam pretekstu :) Sięgnęłam po pierwsze lepsze z półki z sensacją.
W sumie nie żałuję, bo nie było tragicznie, zwłaszcza końcówka na plus, totalne zaskoczenie.
Początek:
Koniec:
Wyd. Prószyński i S-ka Warszawa 2001, 212 stron
Tytuł oryginalny: While My Pretty One Sleeps
Przełożyła: Danuta Górska
Z biblioteki
Przeczytałam 31 lipca 2016 roku
Słyszałam o tej autorce ale nic nie czytałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja lubię tzn. kiedyś przeczytałam ciurkiem wszystko z biblioteczki mojej mamy i z publicznej Takie lekkie suspensiki:) Nawet ostatnio myślałam, żeby do niej wrócić, ale trafiłam na Rhys Bowen, cudne!
OdpowiedzUsuńAle co się stało z poprzednią kierowniczką?
OdpowiedzUsuńHe he, przenieśli ją do innej filii, żyje!
UsuńMogłabyś jednak pociągnąć wątek z zaginioną kierowniczką... :)))
OdpowiedzUsuń