środa, 20 lipca 2016
Walentin Rasputin - Pożegnanie z Matiorą
Nie jest dobrze. Czy to już tak musi być, że każdy lipiec/sierpień pogrążonam w depresji? Spać, spać i spać. Rano walka, żeby wstać do roboty. Jak bym miała gospodarkę, to by bydlęta wyzdychały z głodu. Tymczasem jeszcze się zbieram do pracy, choć coraz później i później i nieraz mi błąka się myśl a gdyby tak nie iść? Gdybym miała zaplecze w postaci pracującego małżonka, nie wahałabym się ani chwili! Choć z drugiej strony, bez pracy też źle, kompletnie już wtedy brak celu, żeby wstać i iść.
Nawiasem mówiąc, śnił mi się ostatnio mój ślubny, w charakterystycznych okolicznościach. Jak zwykle, mieliśmy problem, gdzie przechować nasze książki. Tymczasem poszłam do kibelka z pilną potrzebą, a tam w środku (w muszli) ułożony przez niego stos talerzy z serwisu :) Ależ się wkurzyłam (no bo nie mogłam skorzystać)! Co mówi sennik egipski w takim wypadku?
Więc nic nie robię. Nie ma takiej rzeczy/sprawy, która by mnie tentowała. Jeżeli jeść trzeba zrobić, to lepiej nie jeść albo sobie kupić bułkę. Czytać? No niby coś tam jeszcze podczytuję, ale minimalnie. Patrzę po książkach i nie ma nic interesującego. W ogóle zaczynam mieć sceptyczny stosunek do nagromadzonej makulatury. Po co to komu? Co to wszystko warte?
Wiosna była piękna, lato jest do dupy.
A książka warta grzechu. No ale cóż. Nie chce mi się nic pisać...
Będzie lepiej?
Kiedy?
Początek:
Koniec:
Wyd. PIW Warszawa 1980, wyd. II, 193 strony
Czarna seria Współczesna Proza Światowa
Tytuł oryginalny: Прощание с Матёрой
Przełożył: Jerzy Litwiniuk
Z własnej półki
Przeczytałam 3 lipca 2016 roku
NAJNOWSZE NABYTKI
Takie cosik mi wyskoczyło na allegro. Wzięłam na ślepo, choć tanie nie było (45 zł), ale nowiutkie i ponad 400 stron. Dużego formatu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A bo wiosna jest pieknie i wydaje sie ze bedzie jeszcze piekniej, ze bedzie lato, wakacje! A potem czlowiek sie budzi w lipcu i okazuje sie, ze jednak nie ma juz dwunastu lat i to lato to nie to samo...
OdpowiedzUsuńOstatnio o Tobie pomyslalam, bo znalazlam tytul czeskiego serialu, ktorego od dawna szukalamm - "Synowie i corki Jakuba szklarza". Niestety nigdzie nie ma polskiej wersji, a ze znasz czeski, wiec moze chociaz Ty skorzystasz?
Nie znam... ale poznam :) oczywiście wówczas, gdy mi się znów zachce filmy oglądać...
UsuńEch znam to znam.A lato jest najgorsze bo człowiek już PO długim urlopie. I nie ma już czego planować ani oczekiwać...
OdpowiedzUsuńEch znam to znam.A lato jest najgorsze bo człowiek już PO długim urlopie. I nie ma już czego planować ani oczekiwać...
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Tak sobie myślałam wczoraj, że gdybym miała w sierpniu gdzieś pojechać, to bym sobie przynajmniej plany robiła. A tak... nic, kompletnie nic mnie nie czeka. Widzę, że nie jestem sama.
UsuńNo, toś sobie wybrała książkę na depresję... Przecudna, ale sam smutek, ja drugi raz nie odważę się jej przeczytać.
OdpowiedzUsuń