sobota, 9 maja 2015

Antoni Czechow - Pisarz

Drugi odcinek serialu CZECHOW I CO wymagał zapoznania się z kolejnymi trzema opowiadaniami Czechowa. Pierwszym z nich był Pisarz.
Znalazłam go w trzecim tomie Dzieł, wśród opowiadań z 1885 roku.

Obowiązkowo półka z Czechowem, który powoli urasta do rangi Środka Pierwszej Pomocy, gdy nie wiadomo, co zrobić (czyli co czytać) - wystarczy wtedy sięgnąć po którykolwiek tom, otworzyć na chybił trafił i wio! Ma się gwarancję odkrycia kolejnej perełki.
Na wiadomych półkach z reprezentacyjną częścią zbiorów :)
Swoją drogą, jakżeż te półki rzeczywiście reprezentacyjne... nie, nie, chciałam powiedzieć reprezentatywne! Dla starszego już pokolenia (czas się oswoić z myślą o tej przynależności) natürlich. Dziś księgozbiory inaczej wyglądają i inne serie w nich królują. A więc książki jako signum temporis :)

A Pisarz? Pisarz właśnie zgłasza się do kupca Jerszakowa, handlującego herbatą, by przedstawić mu napisaną na zamówienie reklamę nowej dostawy chińskiego specjału. Staruszek jest mizerny, zaniedbany, w zrudziałym paltocie, widać, że popija. Pompatycznymi słowy wychwala firmę Jerszakowa i jej wyśmienity towar, mający tę cechę, że jednocześnie właśnie dopiero co, przed tygodniem, przybył prosto z Chin, a z drugiej strony już od trzech lat leży na składzie, dzięki czemu losy koniunktury nie podniosły jego ceny - ot, takie małe handlowe qui pro quo. Jerszakow z zadowoleniem akceptuje treść reklamy, zostaje ona przepisana na czysto i następuje niezręczny moment.
Obaj poczuli się nieswojo, jakby popełnili jakieś świństwo.
Dochodzi do rozmowy o wypłacie należności i Jerszakow ma dla pisarza propozycję nie do odrzucenia - może sobie wybrać towaru za pięć i pół rubla. Gotówką nie zwykł płacić ani stróżom ani chórzystom cerkiewnym - żeby nie popierać pijaństwa. Kupcowi bowiem nie jest obca europejska cywilizacja :) Że praca pisarza jest pracą umysłową i trudno ją porównywać z zajęciem stróża? Bzdura!
A przecież pisarz cierpiał!
Pisać i czuć, że się całą Rosję oszukuje! /.../ Ojczyznę oszukuję dla kawałka chleba!
Jerszakowowi nie pozostało nic innego, jak zaciągnąć się cygarem. W pokoju jeszcze bardziej zapachniało kulturą.

:)

No dobrze, to idę sobie zrobić herbaty, bo poczułam jej fizyczne pragnienie. Czy chińskiej? I z którego roku? Ile leżała na składzie? Kto pisał tekst na opakowaniu?


Na YT (pierwsza część filmu):

Część zatytułowana Pisatiel trwa około 10 minut. Wreszcie zobaczyłam, jak wyglądają słynne kalosze, które wyobrażałam sobie w kształcie podobnym do dzisiejszego, więc nie mogłam pojąć, jak to jest z tym zdejmowaniem kaloszy, zakładaniem ich na buty. Tymczasem na początku filmu widać, jak pisarz zostawia w sklepie te swoje kalosze, mające formę kapci z piętami :)


Wyd. CZYTELNIK Warszawa 1957, str. 175-179
Tytuł oryginalny: Pisatiel /Писатель
Przełożyli: Janina i Jan Brzechwowie
Z własnej półki
Przeczytałam 7 maja 2015 roku


PS. Po raz kolejny mam przykład, jak internet nas szpieguje. Wchodzę na jakąś inną stronę, po opublikowaniu tego postu, a tam już reklama JAK PARZYĆ KAWĘ I HERBATĘ!

4 komentarze:

  1. Już Ci pewno pisałam, że Twój zbiór Czechowa oszałamia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zasługa Ojczastego, nie moja :) ja tylko przejęłam :)

      Usuń
    2. Ja nieraz żałuję, że nie zainteresowałam się co się stało ze zbiorem książek cioci a zarazem chrzestnej matki.....byłabym chętnie go przejęła...

      Usuń
    3. Miałam wujka o jeszcze większym księgozbiorze niż nasz (co w naszym małym miasteczku znaczyło naprawdę DUŻYM). Wysprzedali, co się dało, po jego śmierci :(

      Usuń