sobota, 13 czerwca 2015

Antoni Czechow - Łzy, których świat nie widzi

Z drugiego tomu Dzieł:

Panowie nieco sobie wypili w Resursie, podochocili się, noc zapadła, a tu zjeść nie ma gdzie, takie podłe miasto ten Czerwiańsk.

Więc podpułkownik Rebrotiosow, powspominawszy kołduny w Polsce i polewkę ze sterletów w Troickiej Ławrze, wziął się na odwagę i zaprosił towarzystwo do siebie do domu: wypiją po kieliszku, przetrącą kiełbasą lub korniszonem, pogawędzą... żona śpi, nie będą jej budzić. Ale pech - okazuje się, że Masza spiżarkę i kredens zamknęła przed służbą, a klucz zabrała ze sobą do sypialni. Chcąc nie chcąc trzeba ją jednak obudzić i klucz wydostać. Rebrotiosow stara się ją ugłaskać miłymi słowy, dopytując się o szwankujące zdrowie i zapewniając, że jego kompani od kieliszka bardzo ją chwalą, no ale wyobraźmy to sobie - przecież Masza się tą nocną wizytą nie ucieszy, mało tego, w nerwach podbije małżonkowi oko :)

Wyd. CZYTELNIK Warszawa 1956, strony 394-400
Tytuł oryginalny: Niewidimyje miru sliozy /Невидимые миру слёзы
Przełożył: Aleksander Wat
Z własnej półki
Przeczytałam 9 czerwca 2015 roku


Na YT:
ekranizacja opowiadania na początku odcinka



NAJNOWSZE NABYTKI
Oczywiście allegro. Ta pierwsza to Curriculum vitae Szancera, a druga koń jaki jest każdy widzi. Zadowolonam, a Szancer już w czytaniu :)

10 komentarzy:

  1. A wiesz, że Szancer ma część drugą? Teatr cudów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz ci los! Lecę dorzucić do listy życzeń na allegro :)

      Usuń
    2. Curriculum...bardzo mi się podobało. Uwielbiam ilustracje Szancera, a i on sam był bardzo interesującą osobą.

      Usuń
    3. Mnie też się podoba. Obawiam się, że "Teatr cudów" nie będzie już w ogóle dotyczył Krakowa, ale mimo to kupiłam :)

      Usuń
    4. Jeszcze nie czytałam, ale tak, to chyba raczej czasy warszawskie.

      Usuń
    5. Jeszcze łódzkie, tak wynika z końcówki "Curriculum", do której właśnie dojechałam.

      Usuń
  2. Jak przekonać się do Czechowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Wystarczy wziąć do ręki tom opowiadań :) Nie ma lepszego sposobu. Cała Rosja jak na dłoni.
      Ale dopuszczam myśl, że Rosja nas nie interesuje, a nawet denerwuje, Wtedy to już nie wiem co. Spróbowałabym może przeczytać którąś sztukę.
      Albo żyć bez Czechowa - też można ;)

      Usuń
    2. Interesuje mnie Czechowa związek z matką i to jak wpłynęło na jego twórczość.

      Usuń
    3. Na ten temat nic nie wiem... nie znam jego biografii :(

      Usuń