środa, 24 czerwca 2015

Agata Christie - 4.50 z Paddington

Och, tak się bałam przed tą kolonoskopią, tak się bałam, że aż Agatę z półki ściągnęłam. Pomyślałam sobie, że lepsze jakieś porządne morderstwo :)
Nie pamiętam już w jakich okolicznościach zakupiłam te dwie Agatki, ale pewnikiem w Taniej Jatce.


Z okładki:

Przyjaciółka panny Marple podczas podróży pociągiem o 4.50 z Paddington rzeczywiście widziała morderstwo - przez okno pociągu jadącego w drugą stronę. Ale nikt jej nie wierzy - zwłaszcza że nie znaleziono żadnych zwłok. Dopiero panna Marple zabiera się za wyjaśnianie sprawy i w tym celu zatrudnia pewną energiczną młodą pannę-nianię/gosposię do wynajęcia. Trup znajdzie się bardzo szybko, za to nieco dłużej potrwa znalezienie mordercy...


Początek:
i koniec:


Wyd. Dolnośląskie Wrocław 2006, 268 stron
Tytuł oryginalny: 4.50 from Paddington
Przełożył: Tomasz Cioska
Z własnej półki
Przeczytałam 15 czerwca 2015 roku



NAJNOWSZE NABYTKI
Rozejrzałam się za dalszym ciągiem wspomnień Szancera i oto one:
Egzemplarz pobiblioteczny, ale mówi się trudno.
7,99 zł na allegro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz