Nie mogąc oderwać się od rosyjskich klimatów sięgnęłam po nową dla mnie autorkę. Ustinowa nie była jeszcze tlumaczona na polski, a uważam, że jest o klasę lepsza od Doncowej. Czytało mi się doskonale: nie ma u niej humoru, jak u Doncowej, jest za to psychologiczne pogłębienie postaci, oczywiście na marginesie intrygi kryminalnej.
Kupione kiedyś z ciekawości na allegro, razem z paroma innymi tej autorki. Przeczyta się i resztę :)
Przeczytane 12 marca 2010.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz