wtorek, 2 października 2012

Wasyli Szukszyn - Jest taki chłopiec

Tytuł oryginalny: Сельские жители: Рассказы (Мол. гвардия, 1963)

Mała przyjemność na początek roku akademickiego. Co prawda już mnie od dawna rok akademicki nie dotyczy, ale zawsze z przyjemnością wygrzebuję wśród liści na Plantach kasztany i przypominam sobie dawne czasy :)
Powinnam napisać, że przyjemność nie tyle mała, co krótka. Książeczka małych rozmiarów i tylko 165 stron, zaledwie 10 krótkich opowiadań. Poniżej zamieszczam kilka pierwszych stron tych opowiadań, z ilustracjami Józefa Czerwińskiego.
Jak zwykle u Szukszyna, bohaterami jego opowiadań są prości wiejscy ludzie w swoim zwykłym otoczeniu.

Czasem trafiają do miasta, jak bohater opowiadania Rozhasały się konie na łące...: Kondrat, przewodniczący kołchozu gdzieś na Ałtaju, wraca z uzdrowiska i wstępuje po drodze do Moskwy, by odwiedzić syna, który uczęszcza do szkoły teatralnej. Kolka wstąpił do niej wbrew woli ojca, który poznał artystów będąc na froncie, to sami alkoholicy i blagierzy :) Ojciec z synem wybierają się razem na wystawę rolniczą, gdzie oglądają wzorcowego ogiera i ojciec jest już myślami u siebie w kołchozie, wspomina, jak mu zdyskwalifikowano wspaniałego Bujana, któremu nawet fikusa do stajni wstawił. Kolka odprowadza ojca na pociąg,a potem długo nie może zasnąć, mając przed oczami dawno zapomniany w Moskwie step i tabun pędzących koni...

Innym razem to stary rymarz Antip z żoną Marfą, w opowiadaniu Samotni. Dzieci wyrosły, odeszły, a oni zostali sami w dużym jasnym domu, gdzie Antip od czterdziestu lat zajmuje się tym samym: szyciem uprzęży, siodeł i chomąt. Jedyną jego miłością jest bałałajka: być może, gdyby życie potoczyło się inaczej, gdyby Marfa wiecznie nie żądała od niego pieniędzy, zostałby grajkiem, muzykantem? Pewnego wieczoru nawet przyziemna Marfa daje się ponieść wspomnieniom i wzruszeniu i pozwala Antipowi kupić nowy instrument.

Kierowca na medal to znana mi już z filmu Jest taki chłopiec historia szofera Paszki Chołmańskiego, który pojawiwszy się przypadkowo w Bystriance, zakochał się w miejscowej bibliotekarce Nastii, dzielnie jednak zniósł miłosne rozczarowanie, gdy okazało się, że Nastię kocha też nieśmiały inżynier. Paszka potrafi zdobyć się na bohaterski wyczyn, popychając parę zakochanych ku sobie, wbrew własnym interesom. Ja nie mam szczęścia do ładnych bab, kwituje. Choć w piersi paskudnie zapiekło.
Przeczytałam 1 października 2012.


Ku swemu wielkiemu zdziwieniu odkryłam w książce skasowane pieczątki tegoż samego Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, co w ostatnim Stoberskim. Jakiż ten świat jest mały :)




Wały korbowe to chyba najzabawniejsze opowiadanie z tego zbiorku. Mechanik Sienia przez cały dzień ugania się za dwoma wałami korbowymi, niezbędnymi w sezonie żniwnym.

A tu zawartość skrzydełka. Biogram Szukszyna według stanu na rok 1966. Rok później wyszła Rodzina Lubawinów.
Mam tę Alonkę na płycie, ale nie wiedziałam, że tam Szukszyn grał, chyba sobie w najbliższym czasie obejrzę.

Na końcu czekała mnie informacja o kolejnych książeczkach do wyszukania i pożarcia :)

PS. Udało się zamienić przewodnik po Wenecji na porządny egzemplarz w sklepiku Wybiórczej na Brackiej, hura hura.

2 komentarze:

  1. zdjęcie ostatnie sobie zasejfowałam, to będę wiedziała na przyszłość czego ewentualnie szukać. Te rysuneczki mnie uwiodły. Takie miniaturki pamiętam z czasów, kiedy książki chętnie wydawało się z rysuneczkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, że o tych rzeczach nic w necie znaleźć nie można. Trafiłam na allegro na tego Paltiajewa i przeszukuję zasoby tego samego sprzedawcy. Jest jakaś Luba Teodorow. Nijak nie mogę dojść, czy to Rosjanka czy Bułgarka.

      A może to nie jest najgorsze? Może właśnie fajnie, że taka loteria: brać, nie brać :)
      Bez tego życie byłoby nudne.

      Poza tym tak, wiem, miałam już nic nie kupować. I faktycznie się dziś nie dałam wziąć na pokuszenie kilku kryminałom w Taniej Jatce!

      Usuń