piątek, 26 czerwca 2015

Antoni Czechow - Długi język

Teraz z kolei tom czwarty Dzieł Czechowa.


Długi język ma żoneczka radcy stanu, zwana cały czas przez autora damulką, Natalia Michajłowna. Właśnie wróciła z wywczasów na Krymie (czemuż to sama tam jeździła? czyżby męża zatrzymano w urzędzie?) i wprost pali się, by podzielić się szczegółami pobytu.

Szczegóły te powinna raczej zachować dla siebie, ale długi język pali... I tak okazuje się, że przewodników Tatarzynów widziała jedynie z daleka... ale z drugiej strony, gdy jeździła na górskie wycieczki, to zawsze za nią był jakiś Sulejman. Mąż już zaczyna się biesić, no bo kłamie w żywe oczy ta jego damulka, a tu przyjdzie mu usłyszeć coraz pikantniejsze detale, łącznie z opisem sceny zazdrości, jaką jej zrobiła przyjaciółka (razem stały w hotelu) o swojego z kolei Tatarzyna. Radca stanu wydyma usta z odrazą... damulka obraża się, że jest głupio zazdrosny i obiecuje, że już mu nic nigdy nie opowie...


Wyd. CZYTELNIK Warszawa 1957, str. 339-343
Tytuł oryginalny: Dlinnyj jazyk /Длинный язык
Przełożył: Jerzy Wyszomirski
Z własnej półki
Przeczytałam 19 czerwca 2015 roku

2 komentarze:

  1. Trafiłam dziś Smakowonie Kozioła na Allegro:) ale chciałam spytać, czy to jest tylko jeden tom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jeden... nie kojarzę, żeby było więcej.
      Mnie allegro też dziś rano ustrzeliło - na złotówkę - książką Juliusza Kydryńskiego o Ludwiku Pugecie :)

      Usuń