sobota, 20 marca 2010

Witold Horvath - Seans

Dawno temu znalazłam ten tytuł na forum książkowym, w wątku dedykowanym książkom z akcją rozgrywającą się w Krakowie. I oto któregoś dnia trafiłam na "Seans" w Hurtowni Taniej Ksiązki w Podgórzu.  Od tej pory czekał na odpowiednią chwilę.

Doczekał się pewnego paskudnego lutowego dnia. Bodajby sczezł :) Jedyna rzecz, która mogłaby mnnie tam zainteresować, to właśnie wątek krakowski - a jest go jak na lekarstwo. To idealna pozycja jedynie dla zapamiętałych varsavianistów :)

Z tym większym zdziwieniem przeczytałam na czyimś blogu, że to jedna z jego ukochanych książek. Cóż, może zapamiętały varsavianista właśnie.

Przeczytałam 13 lutego 2010.

2 komentarze:

  1. Ta ksiazka jest piekna. Kto mowi cos innego, niech to udowodni (argumentami krytyki literackiej).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze, tu nie ma krytyków literackich :) Po drugie - udowodnij Ty, że jest (a nie ja, że nie jest)! A i tak najważniejsze, czy mi się podobała czy nie. Bo o tym tu piszę. Tak że wiesz - nie ma się o co spierać.

      Usuń