sobota, 28 listopada 2020

Jerzy Pilch - Widok z mojego boksu

A wiecie, że mi się podobało?

To drugi Pilch, z jakim mam do czynienia ostatnio, a wytrzasnęłam go skądyś z blogosfery, ktoś przeczytał i chwalił, więc pożyczyłam. Oczywiście ze względu na temat:

Ten akurat akapit poniżej dla pamięci - muszę kiedyś zabrać się za Kapuścińskiego (cytat pochodzi z Podróży z Herodotem).

Prof. Marian Stala ciągle się tu przewija, a mnie zaczęła dręczyć niepewność. Otóż w czasach studenckich Ślubny miał antykwariat w akademiku i do tego antykwariatu przychodził sprzedawać książki (w sporych ilościach) - dobre książki - pewien asystent z polonistyki. Mnóstwo z tych książek zabieraliśmy do domu (do pokoju w tymże akademiku, znaczy). 

Nagle sobie teraz ubzdurałam, że to był właśnie on, Marian Stala. Mógł mieszkać w hotelu asystenckim w pobliżu i dlatego miał do nas najwygodniej. Zadzwoniłam nawet do Ślubnego, czy nie pamięta. Mówi, że nazwiska nie, twarz to może by kojarzył. Nic prostszego, jak zajrzeć do internetu, ale już mu nie chciałam zawracać głowy, tym bardziej, że rozmowa zeszła na milion starych znajomych 😏 Spróbuję więc zostać przy tym przekonaniu, że część moich książek to dawna własność prof. Stali...


Początek:

Jak ja znam to uczucie! Co prawda chyba tylko ze trzy razy, nie więcej, stałam tam w progu na piętrze Wiślnej i czekałam, aż ktoś zareaguje na moje pojawienie się, ktoś odpowie na moje dzień dobry 😁 Ale zawsze!

Koniec:

Wyd. Znak, Kraków 2019, 237 stron 

Z biblioteki 

Przeczytałam 26 listopada 2020 roku 

 

Córka zmywała po obiedzie, ja stałam obok i jojczyłam na to wypracowanie, którego ciągle nie napisałam (już nawet nie wiem, ile czasu minęło, odkąd zostało zadane, co najmniej miesiąc), że muszę to wreszcie zrobić dziś (lepiej dziś niż jutro) i że kompletnie nie wiem, co napisać i że już mi z tego niedobrze...  

- Napiszę Ci usprawiedliwienie!

Usprawiedliwienie wysłałam, a co mi tam, niech się Nasza Pani pośmieje... ale podejrzewam, że to mnie nie uratuje.

2 komentarze:

  1. Nie jestem zbyt wielkim fanem Pilcha, ale ten tytuł mam na liście zakupów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pilcha jako pisarza prawie nie znam, natomiast jako felietonista przypadł mi do gustu.

      Usuń