poniedziałek, 31 października 2011
Carlo Fruttero & Franco Lucentini - A che punto e' la notte
To był chyba ostatni kryminał tej spółki, którego nie znałam.
Przywiozłam sobie z Wenecji z ulubionej księgarni z gondolą, chyba za 5 euro.
Przeczytałam 31 października 2011 i w ten sposób wyrobiłam miesięczną normę w ostatniej chcwili rzutem na taśmę.
Etykiety:
Kryminał i sensacja,
Literatura włoska,
Po włosku
sobota, 29 października 2011
Mariusz Szczygieł - Zrób sobie raj
Zajrzałam ot tak sobie w piątek pod wieczór do biblioteki osiedlowej, a tu panie mi wyciągnęły spod lady Szczygła :)
Przeczytałam od razu połowę, a resztę dziś w łóżku przed obiadem czyli 29 października 2011. Łeb mi napieprza, zwlokłam się na ten obiad resztką siły woli, bo chleba mamy mało na weekend, więc nie byłoby czym się zapchać. I teraz wracam do betów, tylko nie wiem jeszcze, jaką książkę zabiorę dla towarzystwa, tyle ich się pcha w ręce :)
U Szczygła zaszokował mnie rozdział o pogrzebach, a raczej ich zaniku - nawet bym nie przypuszczała, że można i tak.
A tu rzecz, którą nabyłam wczoraj wracając z pracy. Fajne, tylko niepotrzebnie zastosowano taki układ typograficzny, że margines zajmuje prawie połowę strony. Dzięki temu objętość książki zwiększyła się do 450 stron, a cena do 60 zł...
piątek, 28 października 2011
Michel Déon - Liliowa taksówka
Powieść francuskiego autora osiadłego w Irlandii - tam też zlokalizował akcję. Mam do niej sentyment od bardzo dawna, od pierwszego razu, który pewnie nastąpił zaraz po jej kupieniu - a nabyłam ją w antykwariacie 19 X 1987 roku - niedługo będzie 25 lat :)
Seria Klubu Interesującej Książki nie zawodzi.
Przeczytałam 27 października 2011.
wtorek, 25 października 2011
Nadżib Mahfuz - Opowieści starego Kairu
sobota, 22 października 2011
Jacek Purchla - Kraków prowincja czy metropolia?
wtorek, 18 października 2011
Agnieszka Błotnicka - Koniec wiosny w Lanckoronie
Mialam nie brać z bibliotek czytadel. No mialam. Ale zobaczylam tę Lanckoronę... no i mnie Bozia pokarala za niekonsekwencję.
Kompletna chala, co gorsza traktująca w glównej mierze o zmaganiach bohaterki z odchudzaniem. Fuj.
Szukalam tej Lanckorony chociaż, tego pensjonatu, w którym się zatrzymala Magda, a który jest "moim" lanckorońskim pensjonatem, tego magicznego ogrodu, który się przed nim rozciąga... nic z tego nie bylo.
Żeby we wlasne imieniny katować się takim barachlem, to trzeba być niespelna rozumu :)
Przeczytalam 17 października 2011.
poniedziałek, 17 października 2011
czwartek, 13 października 2011
Heinrich Böll - Utracona cześć Katarzyny Blum
Obraz prasy niemieckiej z lat 70-tych stal się i naszą obecną realnością, niestety.
Z serii NIKE nr 2 - dzielę NIKE na 3 fazy: z malą NIKE, dużą NIKE i te najnowsze w sztywnych lakierowanych okladkach.
Kupiona w antykwariacie 25 sierpnia 1987 roku za 160 zl.
Przeczytalam 12 października 2011, siedząc w kolejce do rejestracji bezrobotnych - na szczęście jedynie jako osoba towarzysząca.
środa, 12 października 2011
Georges Simenon - La pipe de Maigret
Napisana w 1945 roku, wydanie z 1966 roku.
Kupiona 18 kwietnia 1988 za 400 zl w antykwariacie.
Przeczytalam 11 października 2011.
Etykiety:
Kryminał i sensacja,
Po francusku,
Projekt Simenon,
Z własnej półki
wtorek, 11 października 2011
niedziela, 9 października 2011
piątek, 7 października 2011
Kornel Filipowicz - Rozmowy na schodach
Z rozpędu przeczytany jeden tom pięknych opowiadań Filipowicza. Ogólnie rzecz biorąc lubię powieści, ale jeśli ktoś potrafi stworzyć w opowiadaniu caly mikroświat - jestem pelna podziwu.
Pożyczone z Rajskiej.
Przeczytalam 6 października 2011.
A tu ostatnie zakupy. Pojechalam odebrać z allegro ten klasztor i już wychodzilam, ale przed domem staly kartony z książkami po 2 zl i nie umialam się powstrzymać. Jaka jestem obląkana, świadczy fakt, że Szabó przecież niedawno przeczytalam z biblioteki, więc szanse na to, że w bliższej przyszlości do niej wrócę, są nikle (tym bardziej, że jak by co - ta akurat powieść jest w prawie każdej wypożyczalni) - ja po prostu nie rozumuję logicznie w takich chwilach :)
środa, 5 października 2011
Anna Bikont, Joanna Szczęsna - Pamiątkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wisławy Szymborskiej
poniedziałek, 3 października 2011
Byliśmy u Kornela. Rzecz o Kornelu Filipowiczu
Za dwa lata będzie stulecie jego urodzin, to może coś napiszę :)
Nie jest to biografia, tylko takie urywki wspomnień, ale brak mi kategorii.
Z przyjemnością się w ten tom zaglębilam, bo czuję - może na wyrost - że ten czlowiek mi leży, mam kilka tomów jego opowiadań, zostawionych na spokojniejszą chwilę, a dziś pożyczylam z Rajskiej kolejny. I idąc za ciosem przyczynki o Szymborskiej.
Przeczytalam 3 października 2011.
niedziela, 2 października 2011
Beatrix Potter - Biblioteka Królika Piotrusia
Z powodu globusa i spędzenia soboty w lóżku zdolalam przeczytać jedynie kilka malych książeczek z serii Beatrix Potter. Wyszlo ich 23 (a przynajmniej takie byly zapowiedzi wydawnictwa w 1991 roku), ale u nas jest ich tylko sześć. Ja ich nie pamiętalam, Alka jednak twierdzi, że jak najbardziej je jej czytalam i pamięta, których nie lubila :)
Przeczytalam 1 października 2011.
A tu najnowszy nabytek czyli wydrukowany i zbindowany ARCHIPELAG. Nie jestem w stanie czytać go w internecie, więc się zdobylam na wysilek i wyprodukowalam. Zostal jeszcze do zbindowania w pracy trzeci numer.
Subskrybuj:
Posty (Atom)