niedziela, 13 marca 2022

Petr Šabach - Království za story

Wróciłam z Dżendżejowa zapyćkana - wymarzłam się w nocy, ale myślałam, że znów problem z kaloryferem w dużym pokoju, gdzie śpię (był niedawno zapowietrzony), gdybym się zorientowała wcześniej w sytuacji, coś bym narzuciła na kołdrę, a w środku nocy nie chciałam świecić światła i się kręcić. Rano sprawdzam, kaloryfer całkiem zimny, a co gorsza zimne w całym mieszkaniu. Ojczasty mówi, że od wczoraj tak. Dzwonię więc do sąsiadki - i hiobowa wieść: stary piec c.o. padł ostatecznie, lała się z niego woda, więc trzeba było wygasić i teraz należy go usunąć, zainstalować nowy, a dodatkowo kupić nowy opał (jakieś wióry?). Potrwa z tydzień na pewno, jak nie dłużej. Chciałam zabrać Ojczastego do Krakowa, ale wiadomo, nie chce, kwiecień, to już za chwilę lato (jak widać, nawet nie zauważył, że jest dopiero marzec), takie gadki wstawia. Na szczęście dziś wrócił brat ze swojej rajzy i namawiam go, żeby zabierał go do siebie na noc. 

Ja tymczasem ledwo znalazłam się w domu, zakopałam się w łóżku z gorącym mlekiem. Potem jednak miałam ten nieszczęśliwy pomysł, żeby sprawdzić wiadomości, więc wiadomo, uryczana. 

Obiecuję sobie przy tym, że nie pójdę więcej na dworzec, że dość, że muszę od tej wojny odpocząć.

Ileż można patrzeć na ludzkie nieszczęście. Mieć świadomość mizerności tego, co się robi. Ileż można się wkurwiać na to państwo z dykty, które nie jest przygotowane NA NIC. Jak to możliwe, że nie ma żadnych planów na wypadek czy to wojny czy katastrofy innego rodzaju??? Przecież gdyby takie plany były, to chyba setki, tysiące ludzie nie koczowałoby na dworcu i nie żywiłoby się kanapkami przynoszonymi przez dobrych ludzi??? Za co biorą pieniądze urzędnicy w centrach kryzysowych i czym się zajmują przez okrągły rok??? To, na co się napatrzyłam, wystarczy mi na długo.

I wiecie co? Na taki komentarz natrafiłam:

Kaczyński nie zrezygnował ze swojego planu putinizacji Polski i wyprowadzenia naszego kraju z UE. Rząd celowo nie pomaga wolontariuszom bo dąży do możliwie najszybszego doprowadzenia do konfliktów pomiędzy Polakami i ukraińskimi uchodźcami. Putin bombarduje zachodnią Ukrainę aby wypłoszyć uciekinierów ze Wschodniej Ukrainy na teren UE. Na narastającej, naturalnie z powodu zmęczenia sytuacją, niechęci, PiS będzie budował konflikty. Będzie szczuł na ukraińskie kobiety i dzieci. W końcu w porozumieniu z Putinem Ukraińcy zostaną przymusowo repatriowani. Pisowcy nie przestrzegają sankcji. Brat Łukasza Szumowskiego swoim transportem 24 tonowymi ciężarówkami cały czas zaopatruje putinowców w luksusowe towary. Poza parkiem samochodowym ma również własną agencję celną i biuro w Moskwie. Kolejny wyrok tzw Trybunału Konstytucyjnego pozwoli Kaczyńskiemu i Ziobrze nie respektować Praw Człowieka w Polsce.
Taki jest plan. Po to się Morawiecki spotykał z agentami Putina Le Pen i resztą tej szajki.


Wyobraźcie sobie poza tym: przyjeżdżam, przywiozłam Ojczastemu gazety, a on mówi:

- Ja się dopiero z Twojego listu dowiedziałem o wojnie.

List napisałam w zeszły piątek, doszedł pewnie we wtorek-środę czyli wojna trwała 2 tygodnie, a on nawet nie wiedział! Cóż, prawie nie słyszy, więc tv włącza jedynie na losowanie totolotka, a w tym czasie, gdy brata nie było i nie miał mu kto tego totolotka puścić, nawet tego nie potrzebował...

Lump dziś w tramwaju:

- Do papieża to umieli strzelać, a do Putina to nikt nie umie. Chociaż nagrodę dają.






Wyd. Euromedia Group - Odeon, Praha 2012, 77 stron

Z własnej półki (kupione 10 grudnia 2020 za 19 koron)

Przeczytałam 9 marca 2022 roku



Głos z Rosji. Rozmowa z Lią Achedżakową, aktorką - zna ją każdy, kto oglądał chociażby Moskwa nie wierzy łzom. To po prostu legenda. Nie boi się mówić, co myśli i błaga innych o to samo.  Ponieważ gra w państwowym teatrze, słyszy, że powinna się zwolnić, skoro nie podoba jej się to, co państwo robi. I pyta - dlaczego? Niech oni się zwolnią. Ja nie współpracuję z państwem, ja współpracuję z widzami. Mówi, że protest przeciwko wojnie z Ukrainą podpisało w Rosji milion ludzi. Jednocześnie 110 działaczy kultury wyraziło poparcie dla działań Putina... Nie wiem, czemu Piewcow tak się zachowuje, znałam go jako wspaniałego utalentowanego człowieka, nie wiem, jak można tak się sprzedać, zdradzić siebie samego, mówi z goryczą. Nie wiedziałam, kto to Piewcow, aktor i pieśniarz, okazuje się, ale też deputowany Dumy. 

Dzieci, nie milczcie, i tak mamy przesrane.

Co ciekawe, opowiada, że uaktywniło się nagle Ministerstwo Kultury, które naciska, że teatr powinien podtrzymywać tradycyjne wartości. Że powinna być cenzura, która tego będzie pilnować. Coś nam to przypomina?

 

Artyści, którzy nie popierają wojny na Ukrainie, powinni zwolnić się z teatrów, w których pracują etc.

https://news.ru/culture/ahedzhakova-otvetila-volodinu-na-prizyv-uvolitsya-iz-teatra-iz-za-ukrainy/

 

Dla tych, do których nie dociera - może obrazek będzie łatwiej zrozumieć.


 (Sekcja gimnastyczna)

15 komentarzy:

  1. Małgosiu, komentarz, który przytoczyłaś, zdaje się być tak potwornie, tak boleśnie prawdziwy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie sk...synski ten komentarz, że też niektórzy nie mogą się chociaż teraz zamknąć. BTW to które państwo jest przygotowane na przyjęcie ad hoc ponad miliona migrantów? Przyjmujemy ich z otwartymi rękami, z biegu dostają pesele, wszystko za darmo, NIKT NIGDY NIGDZUE tak nie reagował na wojnę w sąsiednim kraju. Nie znoszę Pisu, ale opozycja w naszym kraju ma zbyteczne z nienawiści berety i słusznie od lat przegrywa wybory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak na razie ta pomoc jest chyba głównie ze strony wolontariuszy, ewentualnie samorządów, a nie od państwa. No i co by nie mówić w Europie jak na razie są tylko dwa państwa, które lekceważą wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - Rosja i nasza umiłowana PiS-owska Polska.

      Usuń
    2. Anonim najwyraźniej nie rozumie słowa pisanego. Mowa o jakimkolwiek planie na wypadek katastrofy - bez dzielenia na naszych i obcych, na Polaków i migrantów. Jak ruskie pierdolną w Podkarpacie i milion ludzi ruszy w Polskę, to rozumiem, że dla nich plan jest?
      Tymczasem od samego początku wszystko leżało, wojewoda przerzuca odpowiedzialność (swoją!) na miasto jak gorący kartofel, a jedzenie i wszelką pomoc materialną i nie tylko, bo również gościnę we własnych domach, dostarczają ludzie. A czyim raprezentantem jest wojewoda? Nie państwa czasem?
      Ale okazuje się, że to wina opozycji, no kuźwa, to już w sumie śmieszne jest 🤣🤣🤣

      "Nie znoszę Pisu, ale" - to właśnie lubię. Tak zaczynają pożyteczni idioci. Ostatnio usłyszałam "Nie jestem za PIS-em, ale nienawidzę tego ryżego." Jasne. Przecież to ryży rozłożył i podzielił Polskę.

      Usuń
  3. A o książce gdzie chociaż kilka zdań?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie. Może wieczorem zdołam cokolwiek z siebie wykrzesać? Albo zostanie tak jak u Ciebie poprzednia notka 😉

      Usuń
    2. Ja w swojej cos tam dopisałem :P

      Usuń
  4. Całym sercem za Tobą! Też się nie mogę pogodzić z tym nic-nie-robieniem albo nawet utrudnianiem niektórych działań...

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie wspaniale przygotowane państwo jak Niemcy,nie dało sobie rady z niecałym milionem wykształconych lekarzy i inżynierów z trzeciego świata, przybyłym w ciągu roku, próbując wypchnąc ich do innych krajów a tu prawie 2 miliony kobiet z dziećmi w ciągu niecałych 3 tygodni uciekło przed wojną do tego "państwa z dykty" jak to pani raczyła napisać i jeszcze pani się domaga, żeby państwo było przygotowane na takie wydarzenie. Pewnie najlepiej byłoby, gdyby Morawiecki już tak ze dwa lata temu zaczął budować ośrodki dla tych czterech milionów uchodźców z Ukrainy,żeby być przygotowany. A przecież gdyby wtedy się spytał Tuska. Tusk już od dawna wiedział, co się wydarzy i jak się przygotować. Wystarczyło

    OdpowiedzUsuń
  6. Obawiam się, że sprawdzi się znów skłócenie ludzi, bo już słychać głosy przeciw uchodźcom...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewien mały człowiek usłyszał, może w szkole, a może dopiero na studiach, o rzymskiej zasadzie DIVIDE ET IMPERA i nią postanowił się kierować w swoim zbawianiu narodu.
      "Receptą na udane rządzenie podbitą prowincją jest utrzymywanie poddanych skłóconych (podzielonych) między sobą" - jakie to prawdziwe, nie?

      Usuń
    2. Jeszcze jak prawdziwe. Szczególnie gdy "całość" jest wyjątkowo podatna na skłócanie i zaimpregnowana na wszystko poza przekazem dnia...

      Usuń