niedziela, 16 stycznia 2022

Ivan Klíma - Milenci na jednu noc

 

Czytałam Klímę w zeszłym miesiącu - zachwycona - a teraz mi nie przypadł zbytnio do gustu. Mniejsza o to, że opowiadania, ale, kurczę blade, pisane w stylu strumień świadomości. Czytane w obcym języku podwójnie ciężkie. Więc trochę się namęczyłam, choć lektura dość krótka (10 opowiadań, razem 170 stron) i coś czuję, że w lutym wybiorę innego autora.

To opowiadania o miłości - ale miłość jawi się właściwie jako coś niemożliwego we współczesnym społeczeństwie. Samotność, pustka, smutek, brak celu, brak nadziei... całe lata 60-te w Czechosłowacji... jedyne, co ratowało książkę w moich oczach, to poczucie humoru autora.

Początek:

Koniec:

Jak widać na półce, jeszcze parę tomów Klímy mam (plus dwie powieści wydane po polsku). Na razie jednak od niego odpocznę 😏

Wyd. Academia, Praha 2001, 171 stron

Z własnej półki (kupione w antykwariacie w Pradze 15 sierpnia 2017 roku za 50 koron)

Przeczytałam 12 stycznia 2022 roku

 

Słuchajcie, słuchajcie! Za pięć miesięcy będę emerytką! Czy ktoś to sobie mógł wyobrazić jeszcze niedawno? Ktoś mógł, ale ja nie! Ojczasty też bardzo się zdziwił na tę wieść... no, w sumie zrozumiałe - dowiedzieć się, że twoja córka jest już taka stara, to może być szok 😂 

Czyli jeszcze pięć miesięcy będę płacić daninę w postaci ZUS-u, a potem już adieu, tylko zdrowotne. Pewnie dlatego nasz ukochany rząd wymyślił cały ten ład - żeby mi chociaż uszczknąć dwa razy zdrowotne. To już co prawda obowiązywało wcześniej, ale nie w takiej wysokości, do diabła! Bo jak już wspominałam pięćdziesiąt tysięcy razy - robić dalej muszę. 

No i a' propos roboty. Przywalili mi nowy dział 😕 Znaczy dział stary, ale dla mnie kompletna nowość. Że niby to pomoże mnie wybronić przed zakusami Najwyższej Zwierzchności, która chce wyrzucać wszystkich na działalności gospodarczej i przyjmować nowych. To niby taka transparentność ma być. Żeby co roku zmieniać firmy współpracujące.

Oczywiście Fabryka mi przydała, i to sporo (to sobie ZUS i skarbówka zabiorą więcej), w związku z czym nowa kuchnia jawi się jako plan nieco bardziej realizowalny, ale co z tego, jak jestem przerażona tym, co mnie czeka - najgorzej, jak masz robić coś, na czym się nie znasz. Oczywiście będą mi pomagać... jednak branie pieniędzy za coś, co po części będą robić inni, jest mało komfortowe.

No nic, spróbujemy z tego wybrnąć, zaczynam od lutego i wygląda na to, że chyba przejdę na ryczałt, coby ratować, ile się da. Nigdy się tym nie interesowałam, ale mi podpowiedziano, że ten nowy dział jak najbardziej podpada pod 8,5% stawki podatku (zamiast dotychczasowych 17%). 

Dopóki jednak nie przespaceruję się do ZUS, żeby mi wyliczyli stawkę do czerwca, nie jestem w stanie wyliczyć/wywróżyć z fusów, ile konkretnie mi zostanie po daninach. 


SŁUCHOWISKA

Obiecałam Ikroopce linki do YT. Proszę bardzo.

1/ Iskra z ogniska. Słuchowiska Teatru PR

 

2/ Kratery

3/ Maki Maki

Tu uwaga - tylko część to słuchowiska, reszta audiobooki.

 


I jeden profil po rosyjsku:

4/ Театр у микрофона 


5/ Licho co nigdy nie śpi


6/ Słuchawiskowo


7/ Kocyk i Herbatka

To nie słuchowiska, ale stare telewizyjne programy

 


Jeśli znacie inne, to dawajcie!

8/ Odkryłam jeszcze jeden profil: Paulus Tarsensis. Głównie klasyka.


 

DOMOFON praski

Paczpan, czego tu tylko nie ma... Hašek, Franklin, Moric, Shapira... a już Kny Baum to w ogóle rozkminić nie mogę.


18 komentarzy:

  1. MĆP1 to jeden Mości Pan 😁😁😁
    Pod Twoim komentarzem u siebie dałam przepis na jednojajkowca, wreszcie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, jak się zmienia karteczki z nazwiskami w tych domofonach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opcje widzę dwie: albo się odśrubowuje cały prostokąt, albo te kwadraty są na wcisk i tylko się podważa. Ale uwaga - nie będę sprawdzać, tym bardziej, że jeżdżę do Pragi bez narzędzi 😂😂😂

      Usuń
    2. Ale tak w ogóle by cię nie korciło? Jeśli na wycisk to do podważenia zwykły pilniczek do paznokci by wystarczył :D

      Usuń
    3. A Ty często grzebiesz przy tabliczkach? 🤣🤣🤣

      Usuń
    4. Nie grzebie, ale i do Pragi nie jeżdżę :P

      Usuń
    5. Czyli jeżdżenie do Pragi = grzebanie przy domofonach...
      Muszę to wziąć pod uwagę w maju 😂😂😂

      Usuń
  3. Mnie się dobrze czyta opowiadania, większość.
    Nie wiem , czy czeskie poczucie humoru jest ogólnokrajowe, ale lubię czeskie filmy- są takie normalne, ciepłe, ludzkie... Swojego czas gazetami można było kupować filmy- sporo czeskich filmów się wtedy ukazało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak preferuję dłuższą znajomość z bohaterami 😊
      Mówisz o takich wydaniach w cienkich pudełkach, prawda? Mam trochę.

      Usuń
    2. Tak. Kilka takich kupiłam.

      Usuń
  4. Emerytka?🤭🥳😱🤪 Sama nie wiem...Czy w dzisiejszych czasach to współczuć czy gratulować?🤭🥳😱🤪

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli tak zwane uczucia mięszane 🤣🤣🤣
      Z jednej strony niewiele to zmieni w mojej sytuacji (czytaj: nie zyskam więcej czasu), a z drugiej nie mogę się doczekać!

      Usuń
  5. To podobnie jak ja, ale urodziny mam w sierpniu, choć pracuję do czerwca. Już w styczniu mi to poprawia humor!
    Mimo realiów niezbyt obiecujących, niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle że Ty idziesz na prawdziwą emeryturę! Ach, jak Ci zazdroszczę.

      Usuń
  6. Oj, dopiero teraz zobaczylam, wielkie dzięki. A znasz moze stronę sluchowiska.ugu.pl? Weszlam dzisiaj, ale co kliknę, to link nieaktywny:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie jest to tak, że dostępne tylko dla zalogowanych? Bo inaczej wygląda jedynie na zbiór informacji o obsadzie etc.

      Usuń