sobota, 17 września 2011

Erich Maria Remarque - Łuk Triumfalny


Z zasobów Marciowych, które jakimś cudem zostaly u mnie. Bardzo lubil Remarque'a, kupil kilka powieści pod Halą i potem poszly do oprawy, tak że nawet nie znam ich okladek. To jest egzemplarz z 1957 roku, wydany przez Czytelnika, a kiedyś będący wlasnością A.Z.Marczaków - jest ex-libris z dzbanem i rozlożoną książką przy oknie, a także z odręcznym podpisem, datą nabycia 24.1.1958 i nazwą miejscowości: Morawka. Internet mówi, że to osiedle w Stroniu Śląskim, powstale w latach 1948-52 jako część inwestycji radzieckiej związanej z pozyskiwaniem rud uranu... powstal tam szpital psychiatryczny, w którym ruscy podobno przetrzymywali polskich więźniów politycznych... może pan Marczak byl tam lekarzem? Habent sua fata libelli, rzeczywiście.
Nawiasem mówiąc, introligator konsekwentnie ominąl na wszystkich Remarque'ach kreseczkę pod Q i tak wyszedl Remaroue - jeszcze bardziej francusko, zgodnie z aspiracjami pisarza :)
Czytając pomyślalam, że chcialabym obejrzeć film nakręcony wedlug Luku Triumfalnego... okazuje się, że nawet dwa powstaly: jeden z Ingrid Bergman (która mi jakoś do Joanny nie pasuje), drugi, nowszy, z Anthonym Hopkinsem (który do Ravika pasuje mi jeszcze mniej, ale może się mylę, to wszak Hopkins sprzed 25 lat).
Przeczytalam 17 września 2011.
W ten sposób zrealizowalam plan (pięcioletni) na wrzesień i teraz bez napięcia mogę sobie coś jeszcze podczytać tudzież myśleć o planie październikowym:)

A tutaj na kanapie rozlożone dzisiejsze nabytki z allegro (przyniosla sąsiadka, u której zostawil je kurier). Same rosyjskie mniam mnniam :)
Daleko od Moskwy to propagandziak radziecki, nigdy z czymś takim nie mialam do czynienia, więc chętnie nabylam za 5 zl. Romantycy Paustowskiego, stary kryminal radziecki Trzeci z wydzialu śledczego plus slownik polsko-rosyjski, którego bardzo mi bylo brak (mialam tylko w odwrotną stronę) oraz nieznane mi opowiadania Bulhakowa. Wszystko po parę zlotych.
Z drugiej strony trzeba wytknąć firmie Wasaczek, że tanie, ale brudne te książki ma, chyba zaraz wezmę ściereczkę i zacznę je doprowadzać do porządku, będzie, że to sobotnie porządki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz