sobota, 10 września 2011
Kornel Makuszyński - Awantura o Basię
Pierwsza część, gdy Basia ma 5 lat, bardzo zabawna, choć napisana w niedzisiejszym już stylu. Druga niestety to patos i egzaltacja, ciężka do zniesienia.
Swoją drogą sytuacje w naszych czasach kompletnie niemożliwe: mamy Policyjne Izby Dziecka, pedofilów i molestowanie.
Książka kupiona 1 lipca 1987 roku w antykwariacie za 200 zl. Stan mizerny, plócienny grzbiet się pruje.
Przeczytalam 9 września 2011.
Oj tam oj tam, powiedzialam sobie, a niby dlaczego wlaściwie mialabym odmawiać sobie nowych zakupów? I rozejrzalam się po allegro:
Uzupelnilam więc za 23 zl Medycynę krakowską o drugi tom (Historia katedr), za 19 zl nabylam album wydany w stulecie Drukarni Narodowej, po 5 zl zaplacilam za dwie pozycje z serii KIK, a 6 zl kosztowala biografia Renoira. Drogo więc nie bylo. Gorzej z upchaniem tego na pólkach :)
Tego samego dnia na pólce w Jordanówce, gdzie poszlam polożyć trzy mlodzieżowe powieści, znalazlam parę innych :)
Coś, o czym marzylam, czyli szkolny podręcznik do rosyjskiego, żeby sobie w wolnej chwili zajrzeć; Wrzesień Putramenta w 2 tomach i dwie powieści Holuja - ciągnie mnie do literatury z okresu PRL-u, której wlaściwie nie znam, a tyle się o samych literatach naczytalam w książkach o Krupniczej 22 - może kiedyś uda się przeczytać; a Córunia wzięla sobie jakiegoś Millera.
Spójrzcie na Holuja, smutnego jak tuja - mawiano.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz