Globusisko mnie dopadlo sobotnie. Z rana, gdy jeszcze się z nim silowalam, myśląc, że a nuż przejdzie, zdolalam przeczytać ten album. Pisany oczywiście z jedynie slusznych pozycji, z dużym naciskiem na walkę klasową robotników z wlaścicielem :)
Przeczytalam 10 września 2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz