niedziela, 22 lipca 2012

Liao Yiwu - Prowadzący umarłych

Podtytuł:
Opowieści prawdziwe
Chiny z perspektywy nizin społecznych

Zbiór prawie trzydziesty wywiadów z przedstawicielami najniższych warstw chińskiego społeczeństwa: są wśród nich handlarz ludźmi, trędowaty, mistrz feng shui, lunatyk, śpiewak uliczny, kierownik szaletu publicznego, ojciec studenta zabitego na placu Tienanmen.
Przerażający obraz tamtejszego życia.
A kim są tytułowi prowadzący umarłych? Ktoś umiera poza swą miejscowością, rodzina nie ma pieniędzy na sprowadzenie ciała oficjalną drogą, więc zatrudnia takich prowadzących umarłych, którzy na zmianę niosą nieboszczyka na plecach, nieraz kilkaset kilometrów.
Przeczytałam 21 lipca 2012.

W piątek wieczorem wracając z przejażdżki rowerowej zajrzałam na półkę nad kaloryferem w Jordanówce, gdzie można zostawiać niepotrzebne książki. I oto łupy. Cieszę się zwłaszcza z Olczaka, który uzupełni mój skromny zbiór twórczości tego nieznanego pisarza i z Rolleczek, bo o tym tytule nawet nie słyszałam.


Wczoraj smutna wiadomość - zmarł Andrzej Łapicki. Dożyl pięknego wieku - 88 lat - ale wydawał się jeszcze w dobrej formie, planował nawet powrót do teatru.
Kino nie wykorzystało go w pełni. Najlepszych jego filmów czyli Wszystko na sprzedaż i Jak daleko stąd, jak blisko nie mam, obejrzałam więc Salto Konwickiego, gdzie grał epizodyczną dosyć rolę miejscowego pijaczka Pietucha, amanta marzącego o wielkiej miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz