piątek, 24 września 2021

Ross Macdonald - Śpiąca królewna

 

Mam całą masę do opowiedzenia za te dziesięć dni, co się nie odzywałam (jeśli jeszcze pamiętam, co to było), ale wzywa słońce za oknem, Derechcja piąteczkowo wypuściła nas wcześniej z zakładu, więc jestem już po obiedzie (o 16.30! zamiast o 18!) i idę chodzić. Może się rozpiszę w niedzielę - mam bowiem nadzieję, że wreszcie do tej pory zmęczę rumuński kryminał, który nawet nie jest kryminałem (ach, jak się dałam nabrać), od tygodnia się nad nim biedzę, wstydząc się oddać do biblioteki bez przeczytania...

Jeśli zaś chodzi o Śpiącą królewnę, to OK. Wyciągam - na podstawie ostatnio przeczytanych Macdonaldów - że autor ma stały zestaw bohaterów: są to ludzie bogaci w kontrze do biednych, którzy dopiero chcieliby bogatymi zostać i nie wiadomo, którzy z nich są bardziej nieszczęśliwi, zwłaszcza gdy odzywa się przeszłość. Chyba jednakowo. Że pieniądze szczęścia nie dają, to wiemy (ale nie pogardzilibyśmy grubszą sumą na koncie, nie?). 

Gdyby ktoś książki nie czytał, a miał akurat zamiar, to lepiej nie przyglądać się zdjęciu ostatniej strony.... Chociaż - przypominam sobie, że niedawno na którymś blogu czytałam, że właścicielka zawsze czyta pierwszą i ostatnią stronę od razu 😁 No, ja nie... A Wy?

Początek:

Koniec:

Krzyżówkę z Przekroju bym bardzo chętnie przeczytała, przez sentyment do tego ostatniego, ale takich staroci nigdzie nie ma. Znaczy pewnie na allegro są, ale przecież nie kupuję. Wiecie, że to już 5 tygodni, jak wróciłam z Pragi - i ani jednej książki nie kupiłam? Powiedzcie, pliz, że bardzo dzielna jestem!

Półka się przewija od paru miesięcy i jeszcze pojawi się przez kilka następnych, tak że nic nowego.

Wyd. Czytelnik, Warszawa 1978, 296 stron

Tytuł oryginalny: Sleeping Beauty

Przełożył: Wacław Niepokólczycki

Z własnej półki

Przeczytałam 18 września 2021 roku


SRAM NA INNYCH z ostatnich 2 tygodni (oczywiście tylko wtedy, gdy mi się chce wyciągnąć aparat - coraz rzadziej 😕)







Raz wsiadłam w wyjątkowo dobrym nastroju i gdy zobaczyłam dwie laski naprzeciwko dumnie demonstrujące piękne buźki, rzuciłam dość głośno:

- Co to, Dzień Bez Maseczki?

Pół tramwaju się odwróciło. Ale kobity nic, wiadomo. 

Są dwie opcje: ta tchórzliwa część społeczeństwa ma maseczkę na brodzie na wypadek kontroli, natomiast ta odważna, co włączyła myślenie, nie ma wcale.

W pociągu żodyn konduktor nie zwraca uwagi.  

 

PS. Dziś rano (sobota) dopiero dowiedziałam się - oczywiście z czeskiego Dziennika - że pracownik stacji benzynowej w Niemczech został zastrzelony przez klienta, od którego zażądał założenia maseczki. Chyba zaczynam się bać.


28 komentarzy:

  1. Podziwiam odwagę w kwestii fotografowania bezmózgowców, pardon bezmaseczkowców. Ja, w pracy, przyjęłam teraz inną strategię. Już nie proszę o założenie maseczki, tylko jak podchodzi do mnie bezmaseczkowiec zdejmuję swoją. I, o dziwo, taka strategia odnosi lepszy skutek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale serio? Myślałam, że dla nich to normalna sytuacja 😁 Chyba, że robisz to bardzo ostentacyjnie 😂😂😂 Może by też tak zacząć?

      Usuń
    2. Serio. A i mojej ostentacji w tym sporo 🤣No nie radzę sobie inaczej...ja już po prostu boję się, że przez takich durniów wykończę się psychicznie.

      Usuń
    3. Dzisiaj na Fabryce przyszła para, z lekka znajoma sprzed pandemii. Pani wyciąga rękę, ja do niej łokieć - szybciutko podała swój. Ale już starszy nobliwy pan, wiekowy artysta, gdy on z kolei podawał mi rękę - jakoś mi się głupio zrobiło (dlaczego?) i swoją do niego też wyciągnęłam 😐 Bez sensu.

      Usuń
    4. "tylko jak podchodzi do mnie bezmaseczkowiec zdejmuję swoją. I, o dziwo, taka strategia odnosi lepszy skutek."

      Ja jeszcze zacząłbym mocno kaszleć... to pewnie działałoby w 95%+.

      A swoją drogą, w Ontario niezmiernie rzadko widzi się ludzi bez masek. Właściwie to nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem... może pół roku temu?

      Usuń
    5. O tym kaszlu jeszcze pomyślę. Bo to jest tak, że ktoś bez maseczki może mi chuchać w nos, ale już ja mam chronić osobnika?

      Usuń
    6. => Różnica w zdyscyplinowaniu społeczeństwa jest wyraźna, prawda? Żal peel, jak mawiają młodzi...

      Usuń
    7. Pewnie tak...ale...no też trudno mi uwierzyć w AŻ TAK zdyscyplinowane społeczeństwo. Ludzie w końcu wszędzie są podobni. W takie zdyscyplinowanie to mogę uwierzyć w kontekście Korei Północnej. Ale w końcu nie mieszkam w Ontario...

      Usuń
    8. Ludzie są podobni, ale gdy z góry idzie przykład, że można mieć w dupie, to go naśladują. A gdy nie - to nie.

      Usuń
  2. Krzyżówkę z Przekroju ma nowe wydanie, tegoroczne, więc możesz się spokojnie rozglądać za tytułem w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie 😀 W bibliotekach co prawda jeszcze nie ma, ale może któraś kupi...

      Usuń
    2. Z drugiej strony, gdy przy okazji zapoznałam się ze streszczeniem, to już nie wiem, czy chcę czytać 😁

      Usuń
  3. Nie kupuj, wydrukuj sobie :) https://tiny.pl/97srd
    tylko otwieraj w przeglądarce chrome:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to zobaczę w poniedziałek w robocie, bo nie mam chrome 😁

      Usuń
    2. To znaczy bez chrome też można: wejdź na docer.pl i wpisz tytuł i autora:)
      w firefoxie tak: https://docer.pl/show/?q=zborowski+krzy%C5%BC%C3%B3wka+z+przekroju

      Usuń
    3. Mam, dzięki. Choć oczywiście nie wiem, czy kiedykolwiek przeczytam w takiej formie 😂 Na myśl o drukowaniu 250 stron, żeby je potem wyrzucić, słabo mi się robi. Ciekawe, czy byłabym w stanie przeczytać tyle na laptopie.
      A tak w ogóle to nie znałam tej platformy...

      Usuń
    4. Też nie znałam, dziecko mi podpowiedziało i powiem ci, że często tam trafiam na rzeczy, których nigdzie indziej nie ma. A i przy okazji zapraszam na moja nową stronę;)

      Usuń
  4. Małgosiu, to ja patrzę na ostatnią stronę 😁😁😁

    OdpowiedzUsuń
  5. O, a jeden pan nie dość, że nie nosi maseczki, to jeszcze mu się kurtka pod pachą rozpruła :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddycha pełną piersią... a nie, coś pomyliłam 🤣🤣🤣

      Usuń
  6. A w szpitalach coraz więcej chorych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślenie na zasadzie "dopóki to nie ja..."! Co poradzisz.

      Usuń
  7. W Biedronce kasjerki zaczęły zwracać uwagę ale w galerii połowa ludzi bez masek ��
    Mam nadzieję, że u nas nikt z bronią nie chodzi ��
    Jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facet nie chodził z bronią... pracownik mu odmówił sprzedaży piwa, skoro nie miał maseczki, poszedł więc do domu, wrócił w maseczce oraz z pistoletem za pazuchą. Policji powiedział, że "nie miał innego wyjścia". Kompletnie zradykalizowany szur. Do tego dochodzi...

      Usuń
    2. Więc masz bardzo ryzykowne hobby ;-(

      Usuń
    3. Hobby 🤣🤣🤣 Kurczę, niech się już to wszystko skończy...

      Moja córka co prawda jest zadowolona z pandemii, bo maseczka kryje jej pryszcze 😁 Ale tłumaczę, że przecież ZAWSZE może ją zakładać, z powodu smogu!

      Usuń