wtorek, 18 lipca 2023

Z Pokorą przez życie. Wojciech Pokora w rozmowie z Krzysztofem Pyzią

 

Tak tak, nie pożyczam z bibliotek, ale brałam coś dla Ojczastego i patrzę - Pokora. Czy ktoś z Was kiedyś nie ostrzegał przed tym? Może Teresa?

Jeśli nie, to ja teraz ostrzegam.

Niewiarygodne, jaka to nuda. Flaki z olejem się cisną naprzód (aczkolwiek nigdy nie próbowałam, nawet i bez oleju). Nic tam nie było ciekawego, a sam Pokora okazał się prywatnie (na ile oczywiście tej prywatności rąbka uchylił) właśnie nudnym człowiekiem. 

Tak że tak - lepiej filmy z nim oglądać, niż wywiady czytać. 

A pan wywiadujący mógłby też czasem wstać z kolan.


Początek:

Koniec:

Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2015, 357 stron

Z biblioteki

Przeczytałam 9 lipca 2023 roku


NAJNOWSZE NABYTKI

Najpierw przywlokłam (z półki oczywiście) pięć wielgaśnych i ciężkich jak cholera ksiąg kucharskich. Nie muszę chyba dodawać, że jeszcze nie znalazłam czasu, żeby do nich zajrzeć 😂 Za to znalazłam dla nich miejsce! Stały tam zeszyty A4, w których od lat zapisuję wszystkie wydatki 😉 Zostały traslokowane na inną półkę i voilà. Przy czym Dania z ryb ofiaruję bratu, bo on amator tych świństw (i dzisiaj przyjeżdża).

Na miejsce po rybach wskoczy kolejny nabytek z półki 🤣

Może mnie zdopinguje, żeby serial obejrzeć w całości, co planuję od lat... Na razie - chwalę się - mam za sobą 7 odcinków Hansa Klossa.

A to wczorajsze łupy, ciągle z półki. Okazało się, że nie mamy tej Siesickiej. Dialogi wzięłam - zasadniczo - dla zapoznania się z aktualnościami (sprzed siedmiu lat) i ponownego wyniesienia.

W ogóle to zaczynam nabywać pewności, że jak nie zrezygnuję z pracy, to guzik tam przeczytam to wszystko. Czy ktoś mógłby podjąć za mnie tę decyzję?

 

Teraz tak. Byłam znów w Ikei po te półeczki do szafek kuchennych i wpadła mi w oko lampa a' la kreślarska. Wyszło na to, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla Ojczastego, bo można nią manewrować we wszystkie strony, więc kupiłam, a płacąc zapytałam w kasie o możliwości zwrotu tej poprzedniej. Pani mi doradziła, żebym z nią przyjechała rano, jak na zwrotach są jeszcze pełni życzliwości dla ludzi (ale oni tam chyba zawsze są) 😁 Tak zrobiłam następnego dnia i cóż. Przyjęli, ale że minęły dwa tygodnie od zakupu, a lampa była rozpakowana (żeby nie powiedzieć używana), nie mogli mi oddać gotówki, tylko na talon refundacyjny czy coś w tym guście. Znaczy - za te pieniądze mogę sobie - bezterminowo - kupić coś innego. Trochę szkoda, ale dobre i to. Nawet żarówki od tej lampy przyjęli z powrotem 😍

Jak widać poniżej, kupiłam od razu (znaczy bezgotówkowo) między innymi nowy lampion do sypialni, bo mój stary muchy obsrali, niczym Najjaśniejszego Pana. A że nie chce mi się zabrać za montaż i demontaż, lampion powiesiłam chwilowo na drzwiach szafy 😂 Zaś obok łup spod śmietnika na osiedlu czyli tablica korkowa. Mam plan, żeby ją powiesić docelowo właśnie na tych drzwiach. Mam też telefon do pana Krzyśka ze spółdzielni, który znajomej wykonywał różne drobne prace domowe - może się wreszcie zbiorę, zadzwonię do niego i umówię na to i owo.

A tu z kolei ślad katastrofy kuchennej. Ucho się urwało temu misiu, jedno, a drugie, gdy garnek rąbnął o dno zlewu - bo właśnie odcedzałam makaron. Mogę dziękować Nieistniejącemu, że to się stało nad zlewem, a nie wrzątek na moje nogi!!!

Nawiasem mówiąc, zapałałam chęcią ponownego obejrzenia Historii kuchennych i wtedy się okazało, że moja ex-koleżanka z pracy pożyczyła i nie oddała. Będę musiała prosić córkę o załatwienie... a to ciężka sprawa, bo ona mnie molestuje, żebyśmy obejrzały jeden stary film francuski, a mnie się nie chce...

I chyba tyle na dziś, bo trzeba się brać za obiad...


19 komentarzy:

  1. Niby pamietam nazwisko, ale nie kojarze aktora. Wywiady rujnuja nasze wyobrazenie o danej osobie. Niedawno rozczarowal mnie Cugowski. Stawke obejrzalam cala kilka razy. Oh z tym garnkiem to rzeczywiscie szczescie w nieszczesciu, niestety takie buble zalewaja rynek, musialam kupic czwarta patelnie w ciagu dwoch lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpopularniejsza chyba jego rola to gosposi Marysi w filmie "Poszukiwany poszukiwana". I jego przekleństwo ponoć... ale jestem w stanie uwierzyć, że nasi rodacy go zaczepiali na ulicy wołając "Marysiu, Marysiu"...
      W "Stawce..." nieodmiennie mnie zdumiewa, że główny bohater ma rzekomo dwadzieścia parę lat. Mikulski miał czterdziestkę, gdy serial kręcili - i to doskonale widać.
      A z garnkami to chyba najważniejsze - nie kupować takich z bakelitowymi uchwytami, bo one zawsze się nieco przypalą, jak dasz trochę silniejszy gaz, a rezultat potem jak na załączonym obrazku 😁

      Usuń
  2. A nie mówiłam..?

    Ja po jednym urlopie, a czeka mnie jeszcze jeden. Chyba jednak najlepiej wypoczywa mi się w domu. Po prostu, już nie te oczy.

    Mam przygotowana do czytania książkę Gdzie śpiewają raki. Podobno niezła, z ładnymi opisami przyrody. I pomyśleć, że dawniej namiętnie je omijałam. Wezmę się za czytanie, jak trochę upał zelżeje, bo teraz nawet książka się gotuje.
    Teresa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc to Ty rzeczywiście 😂
      Nie te oczy do oglądania siódmych cudów świata? 😉
      Ja jakoś też, jak pomyślę o hotelu w Pradze i o wszystkich niedogodnościach, to mi się trochę odechciewa, no ale sama Praga jednak czeka.

      Z lewej strony czytam "wysmakowana oda do świata przyrody, wzruszająca fabuła o dojrzewaniu", a z prawej o filmie według książki "amerykański film kryminalny".
      Zaś z okładki wygląda na czytadło jak ta lala 😂

      Usuń
  3. Mam wolne, więc jadę z ksiązkami taśmowo. Jedna na dzień. Po kolei, jak leci, czytam księgozbiór Dzieciątka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem jak ja w młodości 🤣
      A dziś? Dziś taśmowo je tylko przynoszę do domu 😁

      Usuń
  4. Jak zrezygnujesz z pracy, To ci na Pragę zabraknie:-)
    Tamta lampa była ładniejsza...
    Dzięki za ostrzeżenie, ale podobno wielu aktorów komediowych jest nudnawych prywatnie.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Pragę to jedno (czternastka pójdzie na hotel, a korony ciągle jeszcze mam), ale mam wszystko obliczone następująco: z oszczędności mogę dokładać do emerytury swojej, żeby przeżyć kolejny miesiąc - przez 164 miesiące (czyli 13,5 roku). To przy DZISIEJSZYCH cenach 🤣 I nie biorąc pod uwagę chociażby zużywania się sprzętów AGD w rodzaju pralka etc.i kolejnych wydatków.

      Teraz, gdy jest też emerytura Ojczastego, nic nie dokładam 😉 wszystko, co zarobię i co zostanie po oddaniu haraczu ZUS-owi i skarbówce, odkładam. Tyle że, cholibka, nie wiadomo, ile jeszcze pożyję 😁 Gdyby człowiek znał datę, wiedziałby, jak się rządzić 😂

      Ale kiedy do diabła będę czytać???

      PS. Nową lampę może jednak przesunąć bezpośrednio nad gazetę, więc już nie narzeka.

      Usuń
  5. Bedac w sklepie za czym innym widzialam takie lampy z regulacja i zaraz pomyslalam o Tobie. Byly bardzo ladne i bardziej salonowe niz biurowe chociaz i tych bylo sporo. Zalowalam ze nie mieszkasz "pod reka" bo bym Ci taka ladna podrzucila.
    Ilez razy obiecywalam sobie ogladnac "Sopranos" i nigdy tego nie zrobilam ! Nie lubie seriali bo jak sie zacznie trzeba ciagnac i raczej czesto by nie zapomniec wczesniejszych wydarzen.
    Jak na dzis jestem udupiona z ksiazkami bo znow mam samochod w naprawie czyli nie moglam jechac do biblioteki by uzupelnic zapas. Maz bedzie dzisiaj w domu wiec wezme jego auto i wreszcie pojade. Dla kochajacego czytac brak ksiazki to naprawde wielkie nieszczescie.......
    Hehe, mam taki garczek z chwiejnym uchem i obchodze sie z nim delikatnie by nie stala sie katastrofa. Nie da sie naprawic a szkoda mi wyrzucic jakby byl ze zlota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, trochę zbyt daleko od siebie mieszkamy na podrzucanie lamp 😁
      Ja kiedyś tam trochę tego serialu oglądałam, w czasach jeszcze telewizyjnych, ale kiedy to było?!
      Masz rację z tymi książkami, a raczej ich brakiem wywołującym kryzys. Jeszcze pytanie, czy znajdziesz coś dla siebie.
      Mam jeszcze trzy garnki z takimi uchwytami i gdyby nie to, że "nigdy nie wiadomo" plus "teraz wyrzucę, a potem będzie mi brakowało", to bym powinna się pozbyć w przewidywaniu podobnego wypadku...

      Usuń
  6. BBM: Można się zawieść na aktorach, oj można! Kiedyś byłam na spotkaniu z panem Perepeczko. Oczekiwałam ciekawostek z nagrań, anegdot… Spotkanie było nudne jak flaki z olejem a sam Perepeczko przedstawił mi się jako gburowaty mruk. Byłam bardzo zawiedziona, bo lubiłam tego aktora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest zastanawiające, bo tego rodzaju spotkania nie powinny być dla ich bohaterów udręką - czyli powinni to lubić. A jeśli nie i siedzą jak na mękach - to po co w ogóle się zgadzają?

      Usuń
  7. Lubiłam Pokorę i nawet czytałam książkę (jest w legimi), ale przyznam, że nic nie pamietam, więc albo ja mam skleroze, albo rzeczywiście była taka nudna ;) Trudno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy mówiąc "jest w legimi" masz na myśli te biblioteczne udostępnienia?

      Usuń
    2. Nie, ebooki w abonamencie.

      Usuń
  8. BBM: No właśnie! Tylko dla pieniędzy?!… To muszą być na cholernym przymusie!🫢

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas zmywarka ma na imię Marysia właśnie dzięki Pokorze :) Jak ktoś nie wie to się dziwi słysząc "załaduj Marysię" albo "włóż do Marysi" 😀

    OdpowiedzUsuń
  10. I narzekasz, że nie masz miejsca na książki? :D

    OdpowiedzUsuń