Ach, co za osiągnięcie, kolejna książka po angielsku 😂 KSIĄŻKA 😂 Każde wydawnictwo inaczej oznacza poziom lekturek (a niektóre wcale nie oznaczają). Tutaj spotkałam się z określeniem Easystarts 200 words, nawet nie Beginner 🤣 No, ale dobrze, przeczytałam, zrobiłam zadania wypisane na końcu (bez rysunkowych), szlus. A nawet znalazłam błąd (tak myślę): An old woman answers the front door. Nie miało być czasem opens?
Ciągle myślę, jak tu zoptymalizować moją naukę, o tych 1800 godzinach wspomnianych przez nierybę i skąd te godziny wytrzasnąć. Jak się chce, to się da, ponoć. Tylko że ja za dużo chcę i nie wyrabiam. A też już jestem powolniejsza we wszystkim, wiadomo.
Początek:
Koniec:
Test dla czytelnika:
Wyd. Penguin Readers - a konkretnie co do wydawcy, to jest ich wymienionych milion i nawet rok niewiadomy, stron za to 16
Z knihobudki
Przeczytałam 11 grudnia 2025 roku
Obejrzałam dokument Netflixa zatytułowany The New Yorker at 100. Tutaj. Z polskimi napisami, oczywiście, ale potem wpadłam na pomysł, żeby go sobie zapodać jeszcze raz z angielskimi, w ramach lekcji. Takiej długiej lekcji 😁
Kiedy ja pierwszy raz usłyszałam o tym tygodniku? Ginie w pomroku dziejów. Może z Ameryki, która bywała dostępna w kioskach? I wiem, na 100% wiem, że miałam jakiś numer, taki z klasyczną rysowaną okładką przedstawiającą coś nowojorskiego (?), pewnikiem kupiony w antykwariacie Kamińskiego na Św. Jana, bo tam mieli stosy czasopism. Pytanie, czy w głupocie swojej kiedyś się go pozbyłam? Tak bym chętnie teraz zajrzała... a może jest jeszcze, na tej półce z Amerykami i Brytaniami pod sufitem? Nie mam jak sięgnąć, póki nie zrobimy przemeblowania, co może nastąpić jedynie po sprzedaniu łóżka Ojczastego. Na co się nie zanosi 😢 Zdobyłam się na wielki wysiłek i uprzątnęłam bety nagromadzone na tym łóżku, żeby wykonać zdjęcia i wstawić na OLX, co nastąpiło w piątek. Już myślałam, że sprawa PRAWIE załatwiona, no ale właśnie prawie - jedyny odzew póki co, to dwa scamy (najwyraźniej, bo mówią, żeby na WA do żony napisać czy jakieś takie głupoty).
Dodatkowo podłogę zajmują torby z filmami, zdjętymi z półek, za którymi grzyb. Nic z nim teraz nie zrobię, bo boję się tego toksycznego niewątpliwie preparatu, trzeba by jedną noc nie spać w domu na wszelki wypadek, no i wietrzyć cały czas. Tak że ten.
Najnowsze nabytki
czyli przegląd tygodnia. Już miało być dobrze (czyli cienko), gdy naprzynosili 😂 Tyle, że lekturki dwie z angielskiego (kolejne!) do wydania po zapoznaniu się, ale kiedy to będzie, to zdaje się poziom intermediate. S-f nie czytam, jak wiadomo, ale Strugackim się nie oparłam. Szumowska niby tylko do przeczytania. Ten Piątek nie wiem za bardzo, co; tak na wszelki wypadek wzięte. Stasiuk, bo Stasiuk, a Czarny statek to już w ogóle nie mam pojęcia, Irak, uchodźca, religijny ekstremizm... ale Czarne, no to wzięłam 😉
A potem jeszcze, któregoś poranka, wyskoczyłam na kontrolę budki, a tam kryminały.
Z tym, że nie bijcie, bo najpierw wyniosłam trzy swoje, a potem jeszcze sześć. A jeszcze potem odkurzałam i katalogowałam podwójną półkę, gdzie za Kaczorami Donaldami mojej córki (nie do ruszenia!) stoi seria celofanowa i najpierw założyłam, że wyniosę WSZYSTKO. No bo ja i poezja 🤣 Przecież i tak tego nie czytam. No, ale co brałam kolejny tomik do ręki, to mi się żal robiło - może jednak sięgnę kiedyś?* W rezultacie zostało czternaście, a dziesięć idzie do budki.
* zabić tę babę
Niedobrze mi się robi, jak zaczynam porządkować kolejną półkę, ale wiem, że muszę, bo inaczej w życiu się nie pozbieram z tym wszystkim. Zaktualizowany katalog to podstawa. Z czego mi się uda zrezygnować, to robi miejsce na coś z podłogowych stosów. Drugie rzędy rządzą. Nienawidzę ich. Właściwie pamiętam, gdzie co stoi tylko na tzw. głównym regale czyli trzonie, widocznym na górze bloga, bo ten się prawie nie zmienił od dekad (tyle, że tam, gdzie był kiedyś telewizor z dupą, teraz też są półki). Reszta to już ciągłe zmiany miejsc. Nie wiem, kiedy uda mi się skończyć tę syzyfową robotę, wyznaczyłam sobie do codziennych zadań jedną półkę, ale przyznam się, że czasem mi się już nie chce i odpuszczam.



































































