Zmusiłam innego czytelnika do oddania tej pozycji pod groźbą kary pieniężnej, więc sama też szybciutko przeczytałam (choć nie sprawdziłam, czy ktoś za mną stoi w kolejce).
Przeczytałam w odwrotnej kolejności te dwa poradniki IKIGAI, no i teraz już mnie wieloma rzeczami książka nie zaskoczyła :)
Ale jak najbardziej utwierdzam się w postanowieniu podążania za swoim IKIGAI, co wymagać będzie rozmaitych 'poświęceń' (mniejszych czy większych).
Dziś na przykład przy obiedzie powinnam się była powstrzymać w pewnym momencie (patrz punkt 3 tam niżej), żeby trzymać się zasady 80% - ale szkoda mi było pysznego jedzonka :) Na szczęście w tygodniu obiadów nie jadam, tylko zupki, więc będzie łatwiej.
Za to wyjście naprzeciw serendypności już dało rezultaty :) Zawsze mówiłam, że warto.
Plus dalej słodzę pół łyżeczki mniej i jakoś żyję. Słodkiego też nie tknęłam.
Notatki z poprzedniego tomu zrobione, teraz dodam nowe i alleluja, do przodu :)
Początek:
Koniec:
Wyd. MUZA Warszawa 2017, 221 stron
Tytuł oryginalny: Ikigai. Los secretos de Japón para una vida larga y feliz
Przełożyła: Katarzyna Mojkowska
Z biblioteki
Przeczytałam 5 stycznia 2020 roku
Gdybym zrealizowała tylko punkt 2, już byłabym szczęśliwa;)
OdpowiedzUsuńMusimy się starać, no!
Usuń