Znalazłam na półce w Jordanówce.
Znaczy tej w hallu przed biblioteką, gdzie można zostawiać niepotrzebne książki i czasopisma.
Wzięłam, bo radzieckie, a mam do tego przecież słabość.
Teraz się biję z myślami, czy ją odnieść z powrotem, bo z jednej strony IKIGAI i ład i niezagracanie sobie życia w każdym rozumieniu tego słowa... a z drugiej może jednak zatrzymać?
Bo właśnie IKIGAI...
Otóż książka jest o tym, jak młody człowiek to swoje IKIGAI odkrywa.
Teraz wszędzie będę widzieć IKIGAI :)
Bohater wydaje się bliski zejścia na złą drogę, bo jak to chłopakowi, imponuje mu siła, zdecydowanie, pewność siebie. Ale spotkanie dobrego nauczyciela fizyki pozwala mu na odkrycie swej pasji.
Ja tymczasem, zgodnie z zasadami treningu IKIGAI, ćwiczę nowe umiejętności. Taką umiejętnością jest skupianie się na jednej rzeczy w jednym czasie. Serio, mam inklinację do rozpraszania się, niestety. Ćwiczę to na razie w pracy, dzięki czemu załatwiłam pewną upierdliwą sprawę, która przychodzi punktualnie na koniec roku, żeby mnie męczyć. Też się trochę umęczyłam, ale za to o wiele krócej :)
Inny sposób to dzielenie pracy na POMODORY :) odcinki 20-minutowe, po których robimy sobie kilka minut przerwy. Powoli, powoli wdrażam to wszystko.
Co do autora jeszcze, znalazłam gościa na Wiki. Ma 82 lata, a w 1978 dał dyla z Sojuza.
Ma swoją stronę po rosyjsku i angielsku.
Początek:
Koniec:
Wyd. Krajowa Agencja Wydawnicza Warszawa 1976, 115 stron
Być może planowano wydanie jeszcze czegoś z twórczości autora - ale gdy dwa lata później emigrował do Stanów, znalazł się na czarnej liście.
Tytuł oryginalny: Высоко на крыше czy też Таврический сад? Nie wiadomo... w polskiej wersji jest podany ten drugi tytuł jako oryginalny, ale wśród dzieł Jefimowa znalazłam też ten pierwszy - a tak właśnie książka się tu nazywa...
Przełożył: Adam Galis
Z własnej półki
Przeczytałam 29 grudnia 2019 roku
Z "Wysoko na dachu" kojarzy mi się piosenka radzieckich koszykarek z "Rozmów kontrolowanych": Siedieli my na krysze a może byt i wysze..." :-D
OdpowiedzUsuńJasne :) Piosenkę pamiętałam, ale że to z "Rozmów kontrolowanych" to już nie :)
Usuń